reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Powinni to tak przekazać lekarze - ale sama wiem po ostatnim jak system nawala :(
Lekarze próbowali mi wyjaśniać, ale tak bez zagłębiania się w biologię. A ja potrzebuję dokładnych wyjaśnień czemu tak jest, a nie tylko "spokojnie, będzie dobrze, to się nie zdarza". Już dużo miałam w tamtej ciąży sytuacji pt.: to niemożliwe, a jednak
 
reklama
Dzięki :) właśnie powiadają, że czynnik męski nie ma tutaj wpływu. Nawet by się zgadzało, bo jeśli plemników prawidłowej budowy jest tylko 4% to zawsze chyba może dotrzeć ten złej budowy. Niestety badanie nasienia odpada w naszym przypadku więc mam w tej kwestii niepewność do końca życia. Ale dziękuję za pomoc i pocieszenie :)

Moi lekarze powiadają, że to właśnie czynnik męski może być powodem pustych jaj i poronień na wczesnym etapie. Ale każdy mówi co innego - taka prawda [emoji3526] pamiętam że moja ginekolog na samym początku mówiła że słabe nasienie nie ma wpływu. Komórka jajowa "wybiera" sobie najlepszy plemnik, a tych słabych nie dopuszcza lub odpadają w przedbiegach [emoji3] oczywiście to też jedna z teorii..
Nie wiem dlaczego twój partner nie bada nasienia... Mój partner nie chciał. Absolutnie, no go. Na krótko przed drugim poronieniem udało mi się go namówić. Nie zrobiliby mi badań, gdybym nie miała w ręku jego wyników. Ale rozmowy i przekonywanie go trwały 2 lata [emoji3526]
 
Ooooo w moje urodziny [emoji85] gratuluję, ja tez miałam tak mieć termin, ale cóż..... może następnym razem.
Dziękuję [emoji8] przykro mi, ja też byłam tą osobą, której się nie udało, a innym tak i wiem jak to boli, ale dla pocieszenia powiem, że innym też się udało to dlaczego ma się tobie nie udać? [emoji3526]
 
Hej[emoji846]Dziękuję za odpowiedź! Gratuluję !! [emoji173] [emoji3526]
Ja wiem, że nie wolno się poddawać ! Zwłaszcza, że nasienie jest bardzo zmiennym parametrem :/
My mamy 20 miesięczną pociechę [emoji173]️ Poroniłam drugą ciążę.. Chciałabym się do kolejnej porządnie przygotować, jestem przebadania i znam swoje niedociągnięcia ale to badanie mnie dobiło [emoji20]
Zastanawiam się czy to nie przez chorobę 2 msc temu ( najprawdopodobniej covid). A 11 dni przed badaniem Mąż miał 2 dawkę szczepienia i po brał apap żeby gorączka się nie rozwinęła.
Jakoś to sobie próbuję tłumaczyć [emoji3525]
Wolę zacisnąć zęby i poczekać chociaż jestem przed owulacją i mnie kusi, tylko nie wiem na ile to jest rzeczywiste ryzyko.
Przy tej morfologii komputer bada jakiś wycinek tych plemników tzn próbkę ?
Udało się komuś poprawić morfologię w krótkim czasie ??
Tak, komputer bada 1 ml z całego ejakulatu. Co nie znaczy że w pozostałych ml nie ma dobrych plemników. I ostatnie sytuacje mogą mieć wpływ na gorszy wynik [emoji3526]
 
Moi lekarze powiadają, że to właśnie czynnik męski może być powodem pustych jaj i poronień na wczesnym etapie. Ale każdy mówi co innego - taka prawda [emoji3526] pamiętam że moja ginekolog na samym początku mówiła że słabe nasienie nie ma wpływu. Komórka jajowa "wybiera" sobie najlepszy plemnik, a tych słabych nie dopuszcza lub odpadają w przedbiegach [emoji3] oczywiście to też jedna z teorii..
Nie do końca.
Większość, ogromna większość bo wg literatury 60-80% to wady zarodka - zdrowa komórka jajowa i zdrowy plemnik a błąd gdzieś w początkowym podziale. To są wady w 100% przypadkowe, zazwyczaj nie powtarzające się (chociaż jest to możliwe bo przebyte puste jajo ani nie zwiększa ani nie zmniejsza późniejszej „szansy” statystycznej. To działa na takiej zasadzie jak to że mimo że ma się 3 córki prawdopodobieństwo kolejnej ciąży z dziewczynka to dalej 50% a nie mniej skoro się tyle już ma).
Są jeszcze przyczyny pośrednie matczyne (uszkodzona komórka jajowa - takie przyczyny też są zazwyczaj wypadkowe, pech że trafiło na felerną) lub ojcowskie (analogicznie) - przyjmuje się że ryzyko po stronie komórki jajowej jest ok 2 razy większe niż po stronie plemników. Ale dalej oba te przypadki to tylko ułamek niepowodzeń we wczesnym okresie.
Są jeszcze przyczyny bezpośrednie matczyne i ojcowskie - czyli np translokacja ich kariotypu która już do ok 50% zwiększać może ryzyko niepowodzenia w każdej kolejnej ciąży.
Ale są to przypadki bardzo rzadkie których nie podejrzewa się nawet po jednej czy dwóch stratach a dopiero poronienia nawykowe faktycznie prowadzą trop w tą stronę.
 
Lekarze próbowali mi wyjaśniać, ale tak bez zagłębiania się w biologię. A ja potrzebuję dokładnych wyjaśnień czemu tak jest, a nie tylko "spokojnie, będzie dobrze, to się nie zdarza". Już dużo miałam w tamtej ciąży sytuacji pt.: to niemożliwe, a jednak
Najlepsze co możesz zrobić to teraz: zdrowa dieta Was obojga, suplementacja Twoja (jako przygotowanie do ciąży), suplementacja partnera (na 99% niepotrzebna ale zawsze poprawiająca nasienie i dająca pewność że w razie czego tu zrobiło się też to co można było), aktywność i generalnie zdrowy tryb życia - na tyle na ile się da.
 
Dziewczyny z tych wszystkich niepowodzeń jedno mnie cieszy, to już moja druga miesiączką po poronieniu I sa one zdecydowanie mniej bolesne niż przed...jestem po prostu w szoku...przed miałam tak bolesne miesiaczki, że bez silnych leków się nie obyło a teraz ? W dniu nadejścia @ boli mnie brzuch ale lekko i nadchodzi miesiączką...przestały też mnie boleć piersi, które wczesniej bolały już dwa tygodnie przed nadejściem @
 
Dziewczyny jak to jest z tym poronieniem ile to powinno trwać? Zaczęło się krwawienie 05.01 i trwa nadal wydaje się mi że z dnia na dzień coraz silniejsze. Nie mam swojej owulacji i swojej miesiączki...mam brac na wywołanie duphaston niby od 14 dnia cyklu ale jak to mam teraz liczyć....na wizycie jak usłyszałam że maluchy się zatrzymały to byłam tak zestresowana że teraz to już nic nie wiem wszystko się mi pomieszało....
 
Moi lekarze powiadają, że to właśnie czynnik męski może być powodem pustych jaj i poronień na wczesnym etapie. Ale każdy mówi co innego - taka prawda [emoji3526] pamiętam że moja ginekolog na samym początku mówiła że słabe nasienie nie ma wpływu. Komórka jajowa "wybiera" sobie najlepszy plemnik, a tych słabych nie dopuszcza lub odpadają w przedbiegach [emoji3] oczywiście to też jedna z teorii..
Nie wiem dlaczego twój partner nie bada nasienia... Mój partner nie chciał. Absolutnie, no go. Na krótko przed drugim poronieniem udało mi się go namówić. Nie zrobiliby mi badań, gdybym nie miała w ręku jego wyników. Ale rozmowy i przekonywanie go trwały 2 lata [emoji3526]
Myślę, że to jest ta słynna męska duma, wolą nie wiedzieć jeśli coś jest nie tak. Tym bardziej, że jedyne co można zrobić ze złymi wynikami to łykać suple i prowadzić zdrowy tryb życia, co już i tak robi. Ale gdyby sytuacja się powtórzyła, to powiedział, że zbada :)
Dziękuję za rady i słowa otuchy, w takim razie nie będę póki co robić więcej badań, poczekam co życie przyniesie
 
reklama
Dziewczyny jak to jest z tym poronieniem ile to powinno trwać? Zaczęło się krwawienie 05.01 i trwa nadal wydaje się mi że z dnia na dzień coraz silniejsze. Nie mam swojej owulacji i swojej miesiączki...mam brac na wywołanie duphaston niby od 14 dnia cyklu ale jak to mam teraz liczyć....na wizycie jak usłyszałam że maluchy się zatrzymały to byłam tak zestresowana że teraz to już nic nie wiem wszystko się mi pomieszało....
A czy nie jest tak, że duphaston podtrzymuje ciążę? Też go brałam, ale żeby poronienie się rozpoczęło musiałam odstawić
 
Do góry