reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Myślę, że to jest ta słynna męska duma, wolą nie wiedzieć jeśli coś jest nie tak. Tym bardziej, że jedyne co można zrobić ze złymi wynikami to łykać suple i prowadzić zdrowy tryb życia, co już i tak robi. Ale gdyby sytuacja się powtórzyła, to powiedział, że zbada :)
Dziękuję za rady i słowa otuchy, w takim razie nie będę póki co robić więcej badań, poczekam co życie przyniesie
Jak ja dziękuję za męża którego mam. Ja tylko raz mu powiedziałam że lekarz kazał mu sie przebadać, a on odrazu zadzwonił o termin badania, zarejestrował się ,zapłacił i pojechał. Choć później mi powiedział że to pierwszy i ostatni raz, bo to strasznie krępujące. Hehe. A jak my latamy co chwile do lekarza rozkładać nogi to jest dobrze. Jeszcze mu musze powiedzieć o powtórzeniu morfologii i jakiś suplementach.
 
reklama
Ja już miałam betę spadkowa. 27.12 była 9 tys niecałe już też myślę że spadkowa bo przyrost był kiepski, a 03.01 już 3,5 tys. Odstawiłam duphaston 04.01 a 05.01 już pojawiło się krwawienie. Na wizycie byłam wg pierwszego USG w 9 tc, a zatrzymało się na 6tc
Mi gin mówił, że jeśli będzie mocne krwawienie to mam jechać na IP
 
Jak ja dziękuję za męża którego mam. Ja tylko raz mu powiedziałam że lekarz kazał mu sie przebadać, a on odrazu zadzwonił o termin badania, zarejestrował się ,zapłacił i pojechał. Choć później mi powiedział że to pierwszy i ostatni raz, bo to strasznie krępujące. Hehe. A jak my latamy co chwile do lekarza rozkładać nogi to jest dobrze. Jeszcze mu musze powiedzieć o powtórzeniu morfologii i jakiś suplementach.
Właśnie dla mnie to jest jakiś fenomen, tak samo z używaniem prezerwatyw. Gumki nie, bo niewygodne, a to że ja mam całą gospodarkę hormonalną rozregulowaną przez tabsy to już w porządku :D w niektórych sprawach to duże dzieci i tyle
 
Ehh a ja po poronieniu jakoś miejsca sobie nie mogę znaleźć ☹️ w głowie mi siedzi dlaczego znowu to samo.

Chciałabym żeby te myśli ucichły i żeby ukierunkować je na inny tor jak: ciaża, poronienie, a może za jakiś czas kolejna ciąża?
Ja ostatnio tez w jakimś średnim nastroju jestem. Do tego ciaze wkolo... Nie pomaga mi to specjalnie. Ze staraniami czekamy do lutego i jakoś mi się dłuży ten czas. Ogolnie mam wrażenie że moje myśli kręcą się tylko wokół jednego tematu i już mnie to trochę męczy, chociaż staram sobie wyszukiwać sporo różnych zajęć, spotykam się że znajomymi itp.
No ale trzeba się zbierać do kupy i myśleć pozytywnie! Tego sobie i Wam życzę 😀
 
Ja ostatnio tez w jakimś średnim nastroju jestem. Do tego ciaze wkolo... Nie pomaga mi to specjalnie. Ze staraniami czekamy do lutego i jakoś mi się dłuży ten czas. Ogolnie mam wrażenie że moje myśli kręcą się tylko wokół jednego tematu i już mnie to trochę męczy, chociaż staram sobie wyszukiwać sporo różnych zajęć, spotykam się że znajomymi itp.
No ale trzeba się zbierać do kupy i myśleć pozytywnie! Tego sobie i Wam życzę 😀
Wiem że hasło,, odpuść, bo to głowa blokuje,, znamy i nas to wkurza, ale dziewczyny Ja sama wiem po sobie ,jak sie zafiksowałam na ciążę od kwietnia tamtego roku to myślałam że mnie cos trafi, bo tak chciałam być w ciąży, bym na spokojnym L4 bo praca mnie wkurzała i mieć dziecko, bo każdy ma a ja nie. Jak odpuściłam w listopadzie tak po całości, nawet nie myślałam o owulacji czy to dziś, jutro, a może wczoraj i nie czekałam na testowanie tylko normalnie na okres, tak wtedy doczekałam sie dwóch kresek. Skończyło sie jak się Skończyło i skomplikowało mi to życie bardzo, ale jest nadzieja że skoro sie raz udało po takim długi czasie to sie uda ponownie. Ale nic na siłę. Teraz to wiem.....
 
Wiem że hasło,, odpuść, bo to głowa blokuje,, znamy i nas to wkurza, ale dziewczyny Ja sama wiem po sobie ,jak sie zafiksowałam na ciążę od kwietnia tamtego roku to myślałam że mnie cos trafi, bo tak chciałam być w ciąży, bym na spokojnym L4 bo praca mnie wkurzała i mieć dziecko, bo każdy ma a ja nie. Jak odpuściłam w listopadzie tak po całości, nawet nie myślałam o owulacji czy to dziś, jutro, a może wczoraj i nie czekałam na testowanie tylko normalnie na okres, tak wtedy doczekałam sie dwóch kresek. Skończyło sie jak się Skończyło i skomplikowało mi to życie bardzo, ale jest nadzieja że skoro sie raz udało po takim długi czasie to sie uda ponownie. Ale nic na siłę. Teraz to wiem.....
U mnie bardziej jest ten problem, że wiem ze teraz jeszcze nie mogę się starać (niby mogę ale chce jeszcze wyrwać osemke, a termin mam dopiero na luty) I to chyba najbardziej mnie frustruje. Był już czas, zanim stwierdziłam że sobie wyrwę tego zeba że wiedziałam że jeśli chcemy się starać, to możemy i wtedy psychicznie było mi lepiej. Ja ogolnie chodzę cały czas na terapię, wiec to są rzeczy nad którymi ja pracuje, ale niestety pomimo racjonalnego tłumaczenia sobie niektórych rzeczy, moje emocje są jakie są 🙂
Mysle, że gdybym nie umiała odpuścić, to bym nie wyrywała tego zeba, bo to nie jest sytuacja, że on mnie boli itp. Bardziej prewencja 😀
Ale masz racje, na ile się da to trzeba nad sobą pracować 🙂
 
U mnie bardziej jest ten problem, że wiem ze teraz jeszcze nie mogę się starać (niby mogę ale chce jeszcze wyrwać osemke, a termin mam dopiero na luty) I to chyba najbardziej mnie frustruje. Był już czas, zanim stwierdziłam że sobie wyrwę tego zeba że wiedziałam że jeśli chcemy się starać, to możemy i wtedy psychicznie było mi lepiej. Ja ogolnie chodzę cały czas na terapię, wiec to są rzeczy nad którymi ja pracuje, ale niestety pomimo racjonalnego tłumaczenia sobie niektórych rzeczy, moje emocje są jakie są 🙂
Mysle, że gdybym nie umiała odpuścić, to bym nie wyrywała tego zeba, bo to nie jest sytuacja, że on mnie boli itp. Bardziej prewencja 😀
Ale masz racje, na ile się da to trzeba nad sobą pracować 🙂
Ja jestem po studiach psychologicznych i wcale mi łatwiej nie było to sobie wytłumaczyć. Tak jak mówiłam mojemu lekarzowi ,, panie doktorze ja to wszystko wiem, ale teoria teorią a w praktyce to sie tak nie da,, też chodzę na spotkania z zaprzyjaźnioną psycholog , bo samej czasem ciężko. Cieszę sie że mam męża i mame z którymi zawsze i o wszystkim moge porozmawiać a oni z uwagą słuchają.
 
U mnie bardziej jest ten problem, że wiem ze teraz jeszcze nie mogę się starać (niby mogę ale chce jeszcze wyrwać osemke, a termin mam dopiero na luty) I to chyba najbardziej mnie frustruje. Był już czas, zanim stwierdziłam że sobie wyrwę tego zeba że wiedziałam że jeśli chcemy się starać, to możemy i wtedy psychicznie było mi lepiej. Ja ogolnie chodzę cały czas na terapię, wiec to są rzeczy nad którymi ja pracuje, ale niestety pomimo racjonalnego tłumaczenia sobie niektórych rzeczy, moje emocje są jakie są 🙂
Mysle, że gdybym nie umiała odpuścić, to bym nie wyrywała tego zeba, bo to nie jest sytuacja, że on mnie boli itp. Bardziej prewencja 😀
Ale masz racje, na ile się da to trzeba nad sobą pracować 🙂
Mam dokładnie taką samą sytuację jak Ty łącznie z wyrwaniem ósemki i terminem na luty :D tylko strach przed ciążą jest u mnie tak duży, że niby bardzo chcę mieć dziecko i planuję kiedy się urodzi i wszystko, ale każda kolejna przeszkoda mnie uspokaja. Teraz jak wyszła mi prolaktyna za wysoka, a przy tym niby trudno jest zajść w ciążę, to już się tak podświadomie ucieszyłam, że wszystkie objawy lękowe mi przeszły.
 
Ja jestem tuż przed owu i nie potrafię myśleć o niczym innym,że kolejny cykl stracony-a brałam leki, piękny śluz,testy owulacyjne aż bordowe...
Tak wiem czas szybko mija, zapomnę ale jednak przygnębienie ogromne :(
Oby tylko udało się poprawić te wyniki :(
 
reklama
Co myślicie o tych wynikach krzywej glukozowo-insulinowej? Czy to moze mieć wpływ na plodnosc? Jakaś dieta albo leki w ciąży?
Screenshot_2022-01-09-14-48-07-329_com.google.android.apps.docs.jpeg
 
Do góry