U mnie też krew za szybko gęstnieje w ciąży. Po 2 poronieniu uaktywnił mi się zespół antyfosfolipidowy.Ja tez mam wizytę w poniedziałek, wiec sikamy po gaciach razem U mnie naprawdę kierują się stricte badaniami, na moim rozpoznaniu mam cytaty z badań, tylko u mnie mutacje nie zaprowadziły do leków, ale badania krwi robione w zeszłym tygodniu u hematologa - już pierwsze wyniki wyszły kiepskie, mam na razie diagnozę sticky platelet syndrome i hiperkoagulację, za dużą jak na początki ciazy. Więc i acard i heparyna są potrzebne i to już :/ Daj koniecznie znać w poniedziałek, to musi być super stresujące przechodzić właśnie przez okres, w którym poprzednio się nie udało… Na szczęście to tylko zagrożenie w głowie, każda ciąża to osobna historia Ja o dziwo stresuję się dużo mniej, niż powinnam mając zero objawow, te dziwne diagnozy etc Ale chyba naprawdę będzie co ma być. Jeśli sie nie uda, to będę próbowała znowu. Nie do końca na to sie pisałam, ale coz ja mogę
reklama
outofthebox
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Maj 2021
- Postów
- 2 782
Właśnie muszę to skonsultować jeszcze, ale wydaje mi się, ze u mnie tez fosfolipidy są problemem, a badałam wszystkie rzeczy wokół zespołu antyfosfolipidowego po poronieniu i te badania wyszły b. dobrze. Możliwe, ze u mnie tez problemy ujawniają się dopiero w ciazy. Paradoksalnie cieszę się, ze się o tym dowiedziałam teraz… Zawsze jakiś punkt zaczepieniaU mnie też krew za szybko gęstnieje w ciąży. Po 2 poronieniu uaktywnił mi się zespół antyfosfolipidowy.
U mnie calu zespół był ujemny. Dopiero przeciwciała przeciwko fosfatydyloseryna zaczęły wzrastać w klasie igm. Wyszły takie dopiero w trakcie poronienia. Wcześniej były w normie. W kolejnej ciąży lekarz sprawdził ddimery i w dwa dni urosły niemal do 500. Dopiero przy heparynę zwolniły. Bez heparyny nie miałabym dzieciWłaśnie muszę to skonsultować jeszcze, ale wydaje mi się, ze u mnie tez fosfolipidy są problemem, a badałam wszystkie rzeczy wokół zespołu antyfosfolipidowego po poronieniu i te badania wyszły b. dobrze. Możliwe, ze u mnie tez problemy ujawniają się dopiero w ciazy. Paradoksalnie cieszę się, ze się o tym dowiedziałam teraz… Zawsze jakiś punkt zaczepienia
outofthebox
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Maj 2021
- Postów
- 2 782
Szczerze czytałam posty dziewczyn na heparynie i już tak się oczytalam, ze ten temat stał się codziennościa, ale teraz, kiedy sama robię zastrzyki i widzę, jakie to niezbędne to jestem od nowa w szoku, to jednak jest prawdziwa igła i kłucie się codziennie, to nie jest taka błaha sprawa, jak myslalam Plus zazwyczaj dochodzą inne leki i jestem w coraz większym podziwie dla dziewczyn, które starają ske długo, zużywają mase progesteronu, 300 zastrzyków, mają dodatkowe wizyty i tyle stresu, po prostu wow. Mega się ciesze, ze u Ciebie zadziałało i w ogóle umożliwiło te ciąże…U mnie calu zespół był ujemny. Dopiero przeciwciała przeciwko fosfatydyloseryna zaczęły wzrastać w klasie igm. Wyszły takie dopiero w trakcie poronienia. Wcześniej były w normie. W kolejnej ciąży lekarz sprawdził ddimery i w dwa dni urosły niemal do 500. Dopiero przy heparynę zwolniły. Bez heparyny nie miałabym dzieci
Paueczka91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Marzec 2021
- Postów
- 390
U mnie tez cały zespół ujemny a ddimery tydzień temu były na dolnej granicy, wiec mam nadzieje ze nie będą rosły, jeśli w poniedziałek lekarz powie ze się ostrzykujemy to będę to robić. Zastanawia mnie tylko moja tarczyca bo od poronienia schodzę z dawki euthyroxu i na ostatnim badaniu tsh 0,59 a w lipcu 1,29.U mnie calu zespół był ujemny. Dopiero przeciwciała przeciwko fosfatydyloseryna zaczęły wzrastać w klasie igm. Wyszły takie dopiero w trakcie poronienia. Wcześniej były w normie. W kolejnej ciąży lekarz sprawdził ddimery i w dwa dni urosły niemal do 500. Dopiero przy heparynę zwolniły. Bez heparyny nie miałabym dzieci
Dobrze moc przechodzić przez to samo, z osobi które rozumieją Stres jest ogromy, dodatkowo dzisiaj wypada termin @ i jakoś tak od rana brzuch bardziej boli i kłuje i to dodatkowo obciąża, bo porównuje czy wtedy tez tak było, a zanim się dowiedziałam 3 tygodnie chodziłam z martwa ciąża i nie było kompletnie żadnych oznak zatrzymania. Ale cały czas sobie tłumacze ze zrobiłam wszystko co tylko mogłam żeby jak najlepiej było mojej fasoli i reszta już nie zależy ode mnie teraz naprawdę czuje ze będzie dobrze, poprzednio mi tego brakowało...Ja tez mam wizytę w poniedziałek, wiec sikamy po gaciach razem U mnie naprawdę kierują się stricte badaniami, na moim rozpoznaniu mam cytaty z badań, tylko u mnie mutacje nie zaprowadziły do leków, ale badania krwi robione w zeszłym tygodniu u hematologa - już pierwsze wyniki wyszły kiepskie, mam na razie diagnozę sticky platelet syndrome i hiperkoagulację, za dużą jak na początki ciazy. Więc i acard i heparyna są potrzebne i to już :/ Daj koniecznie znać w poniedziałek, to musi być super stresujące przechodzić właśnie przez okres, w którym poprzednio się nie udało… Na szczęście to tylko zagrożenie w głowie, każda ciąża to osobna historia Ja o dziwo stresuję się dużo mniej, niż powinnam mając zero objawow, te dziwne diagnozy etc Ale chyba naprawdę będzie co ma być. Jeśli sie nie uda, to będę próbowała znowu. Nie do końca na to sie pisałam, ale coz ja mogę
Dobrze ze szybko zareagowali u hematologa na Twoje wyniki u mnie wszystko było w normie
U mnie tez cały zespół ujemny a ddimery tydzień temu były na dolnej granicy, wiec mam nadzieje ze nie będą rosły, jeśli w poniedziałek lekarz powie ze się ostrzykujemy to będę to robić. Zastanawia mnie tylko moja tarczyca bo od poronienia schodzę z dawki euthyroxu i na ostatnim badaniu tsh 0,59 a w lipcu 1,29.
D dimery to nie wystarczy sprawdzać czy przyrastają. Bo one w ciąży normalnie rosną o jest to zjawisko fizjologiczne, potrzebne. Ważne jak szybko rosną, czy w krótkim czasie. Jak przekroczysz wartość referencyjna, to będziesz miała telefon z labu. Taka jest procedura. To niebezpieczne również dla ciebie i lekarz musi się tym zająć.
TSH też w ciąży warto regularnie badać, bo lubi wychodzić z norm. Ja miałam w dzień @ zrobić betę i w razie pozytywu od razu wizyta. Lekarz kazał mi co 2 dzień badać TSH, ddimery i betę. Po pierwszym tygodniu zrezygnował z bety, ale TSH i ddimery sprawdzałam raz w tygodniu do terminu, w którym traciłam ciążę, czyli do 10 tv. Wtedy dopiero dostawałam kartę ciąży i wizyty z TSH i ddimerami co 2 tygodnie do ok 27tc. Potem już ddimerow nie robiłam, miałam raz w tygodniu ktg do 38tc, wtedy ktg 2-3 razy w tygodniu do porodu. Mam niedoczynność tarczycy i to było dla mojego giną priorytetowe. To wspaniały człowiek. Pierwszy raz widziałam, jak ktoś ma widok dziecka, które się rozwija cieszy się jak dziecko, które dostało wymarzony prezent. To było dlanie ważne, bo lekarz nie wylewny, specyficzny. Jednak znał się na rzeczy.
Ostatnia edycja:
marsi89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2015
- Postów
- 4 841
Ale już fajną wysoka masz ta ciążę bliżej niż dalej szczęśliwego rozwiązaniaI ja też potwierdzam zachodziłyśmy w ciąże jedna po drugiej
Dodam, że ja zaszłam w ciąże po pierwszej miesiączce po poronieniu, bo widzę że dużo dziewczyn tutaj sie waha. Oczywiście nikogo do niczego nie namawiam, my z mężem dostaliśmy zielone światło i nie mieliśmy wątpliwości co do tego czy odkładać starania czy nie. Byliśmy pewni, że chcemy próbować, lekarz mówił nam że mój organizm nie przyjmie ciąży jeśli nie będzie na nią gotowy. Zrobiłam sporo badań, wyszły mutacje, biorę acard, heparyne, żelazo bo też spadło koło 3 miesiąca ciąży. Ale nasz synek rośnie i rozwija się prawidłowo, aktualnie jesteśmy 26+4, więc chyba nie ma reguły na to, w jakim czasie zajdziemy w ciąże po poronieniu. Powinniśmy po prostu słuchać swojego serducha, jeśli ktoś ma wątpliwości to najlepiej dać sobie czas, my ich nie mieliśmy
A co u mnie? Teraz już stabilnie, strach jest dużo mniejszy niż na początku. Rośniemy, tyjemy właśnie jedziemy z męzem na echo serca małego, bo NT na prenatalnych było trochę za wysokie, co sie okazało chwilowe przez moje przeziębienie i szybko wszystko sie wyrównało. Ale dla spokoju zrobimy to echo.
A co u Ciebie, u Was? Dawno się tutaj nie udzielałam, choć oczywiście podczytuje
Trzymam kciuki za Was wszystkie tutaj dziewczyny, wierzę że dla każdej z Was zaświeci słoneczko. @marsi89 jak widzę, jest tego doskonałym przykładem. Ale pamiętam, jak ja i @Magda_krk miałyśmy podejrzenia odnośnie ciąży bliźniaczej
A czemu u was było podejrzenie bliźniaczej? Ja nic nie pamiętam
Nie no u mnie sprawdzał na dwóch sprzętach i widać dwójkę i przede wszystkim dwa serduszka biją jak to mój lekarz powiedział : 20 lat pracuje w tym zawodzie i niech mnie pani zabije ale jest dwójka na 100 procent
Ja też mam w poniedziałek wizytę, także jest nas już trójka będzie serduszko biło i wszystko będzie dobrze i u mnie i u ciebie i u outoftheboxU mnie dzisiaj 7+1 i jak zaczęłam plamić na 6+0 byłam u lekarza żeby sprawdzić czy to nie jest początek poronienia, rozmawiałam z nim o mutacjach i o Acardzie z heparyna to usłyszałam ze są teorie ze niektórym kobietom to pomaga i Acard mam sobie brac a heparynę najwyżej przepisze mi lekarz prowadzący ciąże... na plamienia mam luteinę po język. W poniedziałek mam wizytę u lekarza, który będzie prowadził mi ciąże i zobaczymy co on powie. Mam nadzieje ze serduszko będzie dalej biło, bo poprzednio zatrzymało się na na 7+0... kurczę tak się boje tego poniedziałku ze szok, ale jakoś od tych, ledwo widocznych, dwóch kresek jestem taka spokojna ze to już moje dziecko
outofthebox
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Maj 2021
- Postów
- 2 782
U mnie identycznie z poprzednim poronieniem :/ 3-4 tygodnie nie było żadnych oznak, wiec niby poronienie w 17tyg, ale tak naprawdę 13tyg rozwoju płodu… To dodaje trochę stresiku, wtedy nie miałam ani cienia wątpliwości, ze będzie ok i naprawdę było az do felernego momentu dowiedzenia się. W tej ciazy, aj lepiej nie będę siać negatywnych emocji Ale no na te chwile nie wierze w ciąże jeszcze, mam zle przeczucia, ale wiem, ze jeśli nie jest ok, to w końcu będzie, nawet więcej na ten temat nie rozkminiam Ale to prawda, to takie niepopularne przeżycia, mało kto to rozumie i fajnie, ze mamy dostęp do tylu mądrych opinii tutaj <3U mnie tez cały zespół ujemny a ddimery tydzień temu były na dolnej granicy, wiec mam nadzieje ze nie będą rosły, jeśli w poniedziałek lekarz powie ze się ostrzykujemy to będę to robić. Zastanawia mnie tylko moja tarczyca bo od poronienia schodzę z dawki euthyroxu i na ostatnim badaniu tsh 0,59 a w lipcu 1,29.
Dobrze moc przechodzić przez to samo, z osobi które rozumieją Stres jest ogromy, dodatkowo dzisiaj wypada termin @ i jakoś tak od rana brzuch bardziej boli i kłuje i to dodatkowo obciąża, bo porównuje czy wtedy tez tak było, a zanim się dowiedziałam 3 tygodnie chodziłam z martwa ciąża i nie było kompletnie żadnych oznak zatrzymania. Ale cały czas sobie tłumacze ze zrobiłam wszystko co tylko mogłam żeby jak najlepiej było mojej fasoli i reszta już nie zależy ode mnie teraz naprawdę czuje ze będzie dobrze, poprzednio mi tego brakowało...
Dobrze ze szybko zareagowali u hematologa na Twoje wyniki u mnie wszystko było w normie
Ja po poronieniu miałam ddimery 0.7 a teraz mam 0.53 (530) wiec lekko przekroczona norma, ale to chyba norma pozaciążowa Twój lekarz brzmi super i zdecydowanie fajnie, ze miał na to pomysł i realnie kontrolował sprawy, to wyjatkowe serio…D dimery to nie wystarczy sprawdzać czy przyrastają. Bo one w ciąży normalnie rosną o jest to zjawisko fizjologiczne, potrzebne. Ważne jak szybko rosną, czy w krótkim czasie. Jak przekroczysz wartość referencyjna, to będziesz miała telefon z labu. Taka jest procedura. To niebezpieczne również dla ciebie i lekarz musi się tym zająć.
TSH też w ciąży warto regularnie badać, bo lubi wychodzić z norm. Ja miałam w dzień @ zrobić betę i w razie pozytywu od razu wizyta. Lekarz kazał mi co 2 dzień badać TSH, ddimery i betę. Po pierwszym tygodniu zrezygnował z bety, ale TSH i ddimery sprawdzałam raz w tygodniu do terminu, w którym traciłam ciążę, czyli do 10 tv. Wtedy dopiero dostawałam kartę ciąży i wizyty z TSH i ddimerami co 2 tygodnie do ok 27tc. Potem już ddimerow nie robiłam, miałam raz w tygodniu ktg do 38tc, wtedy ktg 2-3 razy w tygodniu do porodu. Mam niedoczynność tarczycy i to było dla mojego giną priorytetowe. To wspaniały człowiek. Pierwszy raz widziałam, jak ktoś ma widok dziecka, które się rozwija cieszy się jak dziecko, które dostało wymarzony prezent. To było dlanie ważne, bo lekarz nie wylewny, specyficzny. Jednak znał się na rzeczy.
outofthebox
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Maj 2021
- Postów
- 2 782
Pamiętam o Twojej wizycie tez, jestem pewna, ze będę przezywać wszystkie wizyty. Ale teraz jeszcze trzeba wykorzystać trochę weekend i odetchnąć nieco hahAle już fajną wysoka masz ta ciążę bliżej niż dalej szczęśliwego rozwiązania
A czemu u was było podejrzenie bliźniaczej? Ja nic nie pamiętam
Nie no u mnie sprawdzał na dwóch sprzętach i widać dwójkę i przede wszystkim dwa serduszka biją jak to mój lekarz powiedział : 20 lat pracuje w tym zawodzie i niech mnie pani zabije ale jest dwójka na 100 procent
Ja też mam w poniedziałek wizytę, także jest nas już trójka będzie serduszko biło i wszystko będzie dobrze i u mnie i u ciebie i u outofthebox
reklama
Już bardzo blisko, zaczynam powoli się bać ale też strasznie się cieszeAle już fajną wysoka masz ta ciążę bliżej niż dalej szczęśliwego rozwiązania
A czemu u was było podejrzenie bliźniaczej? Ja nic nie pamiętam
Nie no u mnie sprawdzał na dwóch sprzętach i widać dwójkę i przede wszystkim dwa serduszka biją jak to mój lekarz powiedział : 20 lat pracuje w tym zawodzie i niech mnie pani zabije ale jest dwójka na 100 procent
Ja też mam w poniedziałek wizytę, także jest nas już trójka będzie serduszko biło i wszystko będzie dobrze i u mnie i u ciebie i u outofthebox
Na pierwszej wizycie, kiedy jeszcze nie było zarodka a był pęcherzyk, lekarz nam powiedział żebyśmy się naszykowali na ciąże bliźniaczą bo miałam podwójną owulacje i jest duże prawdopodobieństwo
Ale super! Dużo, dużo zdrówka dla Ciebie i dla tych maluszków, pewnie dadzą Ci popalić kiedyś gdzieś słyszałam, że w ciąży blizniaczej zwykle mocniej dokuczają objawy, w szczególności mdłości. Rzeczywiście tak jest?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: