Trzeba być dobrej myśli. Te mutacje mówią, że ma połowa populacji kobiet. Ważne jest co się w tobie dzieje. Nie myśl o tym co było. Masz receptę pędź do apteki i od razu wał heparynę. Ja powinnam brać acard nawet bez ciąży, a musiałam go odstawić na całą. Ważniejsza od acardu jest heparyna. Ważne byś jej nie odstawiała. Acard odstawia się przy krwawieniach. Heparyny nie. Będzie dobrze. Trzeba wierzyć, że ten mały człowiek w tobie jest silny. Trzymam kciuki, by byś zobaczyła serduszko i przestała się tak mocno martwicHej dziewczyny, wracam z pytaniem… Czy któraś z Was dowiedziała się, ze musi brać Acard i heparynę nieco… póżniej, ale wciąż było ok? Na podstawie mutacji w końcu zlecono mi badania krwi, miałam na nie czekac az będę w ciazy - poszłam do centrum hematologii, zrobiłam, wyniki na tyle kiepskie, ze dzwonili jeszcze przed zgromadzeniem wszystkich, od razu recepty :/ Dziś niby dopiero 6+1, ale wiem, ze heparynę powinnam brac od pozytywnego testu, a acard jeszcze wcześniej… Możliwe, ze to było powodem poprzedniej stratyBtw poprzednio zespół antyfosfolipidowy OK, morfologia, witaminy, homocysteina tez OK, mutacje tylko PAI i MTHFR
reklama
outofthebox
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Maj 2021
- Postów
- 2 782
Acard brałam na nielegalu, kupiłam sobie w PolsceTrzeba być dobrej myśli. Te mutacje mówią, że ma połowa populacji kobiet. Ważne jest co się w tobie dzieje. Nie myśl o tym co było. Masz receptę pędź do apteki i od razu wał heparynę. Ja powinnam brać acard nawet bez ciąży, a musiałam go odstawić na całą. Ważniejsza od acardu jest heparyna. Ważne byś jej nie odstawiała. Acard odstawia się przy krwawieniach. Heparyny nie. Będzie dobrze. Trzeba wierzyć, że ten mały człowiek w tobie jest silny. Trzymam kciuki, by byś zobaczyła serduszko i przestała się tak mocno martwic
KatJak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2020
- Postów
- 1 891
@Katrinaka gdybym tylko mogła to zrobić ... Wiesz przecież jak bardzo trzymam za Ciebie kciuki
Wiem, że do Ciebie też się los uśmiechnie, nie ma innej możliwości.
![Red heart :heart: ❤️](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/2764.png)
Wiem, że do Ciebie też się los uśmiechnie, nie ma innej możliwości.
K
Katijah
Gość
Hahaha palec BożyNie wierzę dziewczyny... Pękła nam prezerwatywa. Nigdy nam się to nie zdarzyło, a jesteśmy razem kupę lat. Mąż mówi, że to znak, że tak miało być. Dodam, że dzisiaj lub jutro owu. Napisałam do mojego lekarza co w tej sytuacji z żelazem, kazał teraz odstawić jeden lek i zostawić drugi, a w razie pozytywnego testu całkiem odstawić. Napisał, żeby się nie martwić. Stwierdziliśmy z mężem, że skoro tak się stało i już mam od lekarza wytyczne, to jedziemy z tym koksem![]()
![Face with tears of joy :joy: 😂](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f602.png)
![Face blowing a kiss :kissing_heart: 😘](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f618.png)
Tutaj niektórzy lekarze wprowadzają heparyne dopiero po ukazaniu się serduszka, myślę że będzie ok, trzymam kciukiTutaj niestety lekarze nie mówią za wiele, jeśli nie ma nic, co mogę zrobić… gdyby podejrzewali, ze ciąża daleko nie zajdzie, to tez do końca dawaliby nadzieję :/ Mam nadzieję, ze to nie jest jeszcze bardzo późno, ale pewnie okaze sie dopiero w poniedziałek na na pierwszym usgWkurzam się tylko na to, ze gdyby nie moje badania genetyczne w Polsce, to nie dostałabym tu skierowania do hematologa i po prostu straciłabym kolejną ciążę… Trzeba strasznie pilnować swojego interesu jednak heh
KatJak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2020
- Postów
- 1 891
To jest znakNie wierzę dziewczyny... Pękła nam prezerwatywa. Nigdy nam się to nie zdarzyło, a jesteśmy razem kupę lat. Mąż mówi, że to znak, że tak miało być. Dodam, że dzisiaj lub jutro owu. Napisałam do mojego lekarza co w tej sytuacji z żelazem, kazał teraz odstawić jeden lek i zostawić drugi, a w razie pozytywnego testu całkiem odstawić. Napisał, żeby się nie martwić. Stwierdziliśmy z mężem, że skoro tak się stało i już mam od lekarza wytyczne, to jedziemy z tym koksem![]()
![Raised fist :fist: ✊](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/270a.png)
marsi89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2015
- Postów
- 4 841
Życzę ci szybkiego zarażenia...oczywiście ciąża
![Relieved face :relieved: 😌](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f60c.png)
Ja chyba zaraziłam KatJak bo zaraz po mnie zaszłaa sama chyba się zaraziłam od Zagadki
![]()
I ja też potwierdzam
![Grinning face with smiling eyes :smile: 😄](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f604.png)
![Grinning face with smiling eyes :smile: 😄](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f604.png)
Dodam, że ja zaszłam w ciąże po pierwszej miesiączce po poronieniu, bo widzę że dużo dziewczyn tutaj sie waha. Oczywiście nikogo do niczego nie namawiam, my z mężem dostaliśmy zielone światło i nie mieliśmy wątpliwości co do tego czy odkładać starania czy nie. Byliśmy pewni, że chcemy próbować, lekarz mówił nam że mój organizm nie przyjmie ciąży jeśli nie będzie na nią gotowy. Zrobiłam sporo badań, wyszły mutacje, biorę acard, heparyne, żelazo bo też spadło koło 3 miesiąca ciąży. Ale nasz synek rośnie i rozwija się prawidłowo, aktualnie jesteśmy 26+4, więc chyba nie ma reguły na to, w jakim czasie zajdziemy w ciąże po poronieniu. Powinniśmy po prostu słuchać swojego serducha, jeśli ktoś ma wątpliwości to najlepiej dać sobie czas, my ich nie mieliśmy
![Smiling face with smiling eyes :blush: 😊](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f60a.png)
A co u mnie? Teraz już stabilnie, strach jest dużo mniejszy niż na początku. Rośniemy, tyjemy
![Grinning face with sweat :sweat_smile: 😅](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f605.png)
A co u Ciebie, u Was? Dawno się tutaj nie udzielałam, choć oczywiście podczytuje
![Smiling face with smiling eyes :blush: 😊](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f60a.png)
Trzymam kciuki za Was wszystkie tutaj dziewczyny, wierzę że dla każdej z Was zaświeci słoneczko. @marsi89 jak widzę, jest tego doskonałym przykładem. Ale pamiętam, jak ja i @Magda_krk miałyśmy podejrzenia odnośnie ciąży bliźniaczej
![Grinning face with smiling eyes :smile: 😄](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f604.png)
K
Katijah
Gość
Jak fajnie się czyta takie historie. Człowiek nastawia się wtedy pozytywnie!!!I ja też potwierdzamzachodziłyśmy w ciąże jedna po drugiej
Dodam, że ja zaszłam w ciąże po pierwszej miesiączce po poronieniu, bo widzę że dużo dziewczyn tutaj sie waha. Oczywiście nikogo do niczego nie namawiam, my z mężem dostaliśmy zielone światło i nie mieliśmy wątpliwości co do tego czy odkładać starania czy nie. Byliśmy pewni, że chcemy próbować, lekarz mówił nam że mój organizm nie przyjmie ciąży jeśli nie będzie na nią gotowy. Zrobiłam sporo badań, wyszły mutacje, biorę acard, heparyne, żelazo bo też spadło koło 3 miesiąca ciąży. Ale nasz synek rośnie i rozwija się prawidłowo, aktualnie jesteśmy 26+4, więc chyba nie ma reguły na to, w jakim czasie zajdziemy w ciąże po poronieniu. Powinniśmy po prostu słuchać swojego serducha, jeśli ktoś ma wątpliwości to najlepiej dać sobie czas, my ich nie mieliśmy
A co u mnie? Teraz już stabilnie, strach jest dużo mniejszy niż na początku. Rośniemy, tyjemywłaśnie jedziemy z męzem na echo serca małego, bo NT na prenatalnych było trochę za wysokie, co sie okazało chwilowe przez moje przeziębienie i szybko wszystko sie wyrównało. Ale dla spokoju zrobimy to echo.
A co u Ciebie, u Was? Dawno się tutaj nie udzielałam, choć oczywiście podczytuje
Trzymam kciuki za Was wszystkie tutaj dziewczyny, wierzę że dla każdej z Was zaświeci słoneczko. @marsi89 jak widzę, jest tego doskonałym przykładem. Ale pamiętam, jak ja i @Magda_krk miałyśmy podejrzenia odnośnie ciąży bliźniaczej![]()
Paueczka91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Marzec 2021
- Postów
- 390
Hej dziewczyny, wracam z pytaniem… Czy któraś z Was dowiedziała się, ze musi brać Acard i heparynę nieco… póżniej, ale wciąż było ok? Na podstawie mutacji w końcu zlecono mi badania krwi, miałam na nie czekac az będę w ciazy - poszłam do centrum hematologii, zrobiłam, wyniki na tyle kiepskie, ze dzwonili jeszcze przed zgromadzeniem wszystkich, od razu recepty :/ Dziś niby dopiero 6+1, ale wiem, ze heparynę powinnam brac od pozytywnego testu, a acard jeszcze wcześniej… Możliwe, ze to było powodem poprzedniej stratyBtw poprzednio zespół antyfosfolipidowy OK, morfologia, witaminy, homocysteina tez OK, mutacje tylko PAI i MTHFR
U mnie dzisiaj 7+1 i jak zaczęłam plamić na 6+0 byłam u lekarza żeby sprawdzić czy to nie jest początek poronienia, rozmawiałam z nim o mutacjach i o Acardzie z heparyna to usłyszałam ze są teorie ze niektórym kobietom to pomaga i Acard mam sobie brac a heparynę najwyżej przepisze mi lekarz prowadzący ciąże... na plamienia mam luteinę po język. W poniedziałek mam wizytę u lekarza, który będzie prowadził mi ciąże i zobaczymy co on powie. Mam nadzieje ze serduszko będzie dalej biło, bo poprzednio zatrzymało się na na 7+0... kurczę tak się boje tego poniedziałku ze szok, ale jakoś od tych, ledwo widocznych, dwóch kresek jestem taka spokojna ze to już moje dzieckoTrzeba być dobrej myśli. Te mutacje mówią, że ma połowa populacji kobiet. Ważne jest co się w tobie dzieje. Nie myśl o tym co było. Masz receptę pędź do apteki i od razu wał heparynę. Ja powinnam brać acard nawet bez ciąży, a musiałam go odstawić na całą. Ważniejsza od acardu jest heparyna. Ważne byś jej nie odstawiała. Acard odstawia się przy krwawieniach. Heparyny nie. Będzie dobrze. Trzeba wierzyć, że ten mały człowiek w tobie jest silny. Trzymam kciuki, by byś zobaczyła serduszko i przestała się tak mocno martwic
![Slightly smiling face :slight_smile: 🙂](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f642.png)
reklama
outofthebox
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Maj 2021
- Postów
- 2 782
Ja tez mam wizytę w poniedziałek, wiec sikamy po gaciach razemU mnie dzisiaj 7+1 i jak zaczęłam plamić na 6+0 byłam u lekarza żeby sprawdzić czy to nie jest początek poronienia, rozmawiałam z nim o mutacjach i o Acardzie z heparyna to usłyszałam ze są teorie ze niektórym kobietom to pomaga i Acard mam sobie brac a heparynę najwyżej przepisze mi lekarz prowadzący ciąże... na plamienia mam luteinę po język. W poniedziałek mam wizytę u lekarza, który będzie prowadził mi ciąże i zobaczymy co on powie. Mam nadzieje ze serduszko będzie dalej biło, bo poprzednio zatrzymało się na na 7+0... kurczę tak się boje tego poniedziałku ze szok, ale jakoś od tych, ledwo widocznych, dwóch kresek jestem taka spokojna ze to już moje dziecko![]()
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 51
- Wyświetleń
- 66 tys
Podziel się: