reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hahah tak, zrobiłam, jest leeekko bardziej widoczna ta kreska, ale trochę mnie to zestresowało, a boli mnie brzuch i jajnik (nie ten, który miał pęcherzyk dominujący), wiec na razie kończę się stresować :D Myśle, ze kolejnym krokiem będzie beta za tydzień :) Dzięki za kciuki ❤️
Piękna wiadomość! Gratulacje 🥰 na kiedy planujesz wizytę u ginekologa? Na pewno wszystko będzie dobrze! Trzymam kciuki
 
reklama
Miałam tak samo! Po pierwszej poronionej ciąży druga ciąża, która przebiega bez większych objawów była dla mnie bardzo stresująca na początku. Dopiero od momentu kiedy zaczęłam czuć ruchy poczułam większy spokój :)
Zgadzam się, że objawy nic nie znaczą. W zdrowej, donoszonej ciąży zamartwiałam się, bo nie dolegało mi kompletnie nic oprócz senności. Wokół dziewczyny w ciązy był z objawami, a ja nic, dopóki nie poczułam ruchów to byłam niespokojna. Ile bym dała, żeby wtedy wiedzieć, że jestem szczęściarą i mam łaskawą ciążę [emoji6]
 
No właśnie to jest straszne, ze nie da się nic wywnioskować, u mnie ta poroniona ciąża była bardzo ok, nie wymiotowałam, trochę przytyłam bo wieczny głód :D Ja bardzo naiwnie podchodziłam, nie stresowałam się żadnym bólem, nie wiedziałam nawet, ze zobaczenie serca to taka duza sprawa etc Teraz wiem, ze wszystko może się wydarzyć, ode mnie praktycznie nic nie zalezy. Myśle tez, ze próbowałam sobie coś udowodnić, nie chciałam wyjsc na panikarę w ciazy i nawet z potencjalnie niepokojącymi sprawami nie zgłaszałam się do lekarza, to w sumie było głupie. Muszę się nauczyć wymagać więcej od lekarzy i mowic o problemach wprost.

@Asia_91 Dziękuję <3 Co do wizyty - ja mieszkam w kraju, gdzie od 13. tygodnia uznaje się ciąże i wczesne wizyty nie są popularne, ale mam od ponad miesiąca zaklepane spotkanie na 17.09 w celu pobrania cytologii, wiec najwyżej lekko zaskoczę ginekolozkę i zmienimy charakter wizyty :D
Jeśli będzie ok, to wtedy minie jakoś 6tyg, może już będzie sens zrobić usg.
 
Tak ja też potwierdzam że objawy o niczym nie świadczą :)
W 4 straconych bolały mnie piersi tak ze nie mogłam spać a w tej obecnej praktycznie w ogóle. Nawet pytałam dziewczyn na forum czy to normalne :)
 
Wrzucę te fotkę ale kurcze jedyna sensowna rzecz do zrobienia to poczekanie 3-4 dni na kolejny test, bo jednak mocno wcześnie :/ Na żywo kreska jest różowa, na zdjęciu wyglada jeszcze bardziej blado. Ostatni tydzień byłam na wakacjach i szczerze mówiąc, to te loty i statki, czasem winko mnie teraz przerażają. Nie wiem, chyba nie wierzyłam, ze to się uda w tym miesiacu.
Trzymam kciuki kochana😊 Moja tak samo bladziocha wyszła, ale ja już nie testowałam więcej za dużo dla mnie stresu 😉
 
Hej dziewczyny, podczytuję Was, ale raczej mało się udzielam w tym wątku. Jednak zbliża mi się owulacja i już zaczynam przeżywać, bo z jednej strony bardzo chcę ciąży, a z drugiej okrutnie boję się, że znowu ją stracę... Zrobiłam ostatnio badania i wyszły mi obie mutacje MTHFR i PAI-1 w hetero. We wtorek mam wizytę u mojej ginki i będziemy o tym rozmawiać, ale chciałam zapytać, czy może któraś z Was była w takiej sytuacji i kolejna ciąża prowadzona na heparynie okazała się szczęśliwa?
Ja mam dokładnie takie mutacje i wszystko w hetero, plus hashimoto w gratisie 😕 Biorę prenatal uno i acard od dwóch miesięcy z zalecenia gina i endokrynologa. Endokrynolog mówi ze heparyna koniecznie, ginekolog ze do rozważenia po badaniach (zrobię sobie jutro). Ja się trochę boje heparyna, bo widziałam jakie szkody potrafi robić w organizmie...
 
Ostatnia edycja:
Trzymam kciuki kochana😊 Moja tak samo bladziocha wyszła, ale ja już nie testowałam więcej za dużo dla mnie stresu 😉
Dziękuje za kciuki! Co do dalszych testów, to właśnie zdecydowałam, ze jednak nie wybieram się na betę, przeniosę ginekologa na 6+4 i tyle wystarczy :) Muszę się ograniczyć z tymi próbami pozornego kontrolowania sytuacji, ale co się naczytałam i sobie nawkrecalam, to moje 😅
 
A ja właśnie zaczęłam 1dc i 6 cykl starań po zabiegu 😣 Miałam wielką nadzieję, krótkie wczasy w trakcie starań i dupa. Ogarnia mnie złość i bezsilność bo zaczyna się wrzesień, a we wrześniu zaczęliśmy starania i rok później dalej nic... Nigdy nie przypuszczałam że będę mieć takie problemy :( I właśnie w tym wrześniu spróbuję namówić mojego mż do badania nasienia, później kolejna wizyta u gin. Plan jest, więc jak emocje opadną to w końcu zasłużone wakacje, a później działamy!
 
Ja mam dokładnie takie mutacje i wszystko w hetero, plus hashimoto w gratisie 😕 Biorę prenatal uno i acard od dwóch miesięcy z zalecenia gina i endokrynologa. Endokrynolog mówi ze heparyna koniecznie, ginekolog ze do rozważenia po badaniach (zrobię sobie jutro). Ja się trochę boje heparyna, bo widziałam jakie szkody potrafi robić w organizmie...
A jakie badania masz teraz zrobić?
U mnie też prawdopodobnie hashimoto 😕 Ale TSH unormowane.
Wiesz, niektóre kobiety nie mają wyboru i muszą brać heparynę, żeby w ogóle szczęśliwie donosić ciążę.
 
reklama
A jakie badania masz teraz zrobić?
U mnie też prawdopodobnie hashimoto 😕 Ale TSH unormowane.
Wiesz, niektóre kobiety nie mają wyboru i muszą brać heparynę, żeby w ogóle szczęśliwie donosić ciążę.
Tsh i dimmery. Skoro masz podejrzenie hasi to możesz przy okazji badań krwi zrobić aTPO i będziesz miała jasność.
Wiem, że niektóre kobiety musza przyjmować heparynę, chodziło mi o stricte o mnie ze ja się boje brac „zapobiegawczo”... bo przy moich mutacjach nie ma jasnych wskazań.
 
Do góry