@witch84 Podzielam Twoje zdanie, że lepiej jest zrobić najpierw badania przeciwciał, czynników krzepnięcia, homocysteiny, witamin itd. A tzw. pakiet na trombofilie zostawić na wypadek, gdyby badania wyszly dobrze i nie ma podstaw do wypisania refundacji heparyny. Oczywiście, bez ciąży też warto jest wiedzieć, że się jest nosicielem mutacji czynnika V Leiden albo genu protrombiny, bo zakrzepica może uderzyć w różnych sytuacjach życiowych, ale to trzeba mieć świadomość, że zawsze liczy się aktualny stan zdrowia a nie wynik genetyczny. Natomiast badania na APS, krzepnięcie, homocysteine i witaminy to kwoty w tysiącach. Ja dzięki zrobieniu badania genetycznemu na trombofilie trafiłam na NFZ do lekarza i on mi wypisał badania, NFZ rozliczył moja wizytę z pobraniem krwi na 3000 zł.