reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Heh, ja niby czułam, ze lipa w tym mcu.. ale jak już zaczęło normalnie z [emoji205] to normalnie.. pół dnia przeryczalam.. nie wiem o co chodzi..
Było mi przykro do tego stopnia, że wywaliłam wszystkie testy i witaminy.. mąż oczywiście je zabrał i schował.. nie będę jiz testować.. przynajmniej w tej chwili mam takie podejście..
Nawet żałowałam, że wyjelam wkładkę, przynajmniej nie robiła bym sobie złudzeń.. może to faktycznie po covidzie..
Ja się czuję taka jałowa... 🤷 Wczoraj wypiłam lampkę wina 🙂 biorę głęboki wdech i do przodu 🙂. Daję sobie jeszcze 2-3 miesiące i zaczynam diagnostykę pod kątem trombofilii itp.
 
reklama
Ja się czuję taka jałowa... [emoji1745] Wczoraj wypiłam lampkę wina [emoji846] biorę głęboki wdech i do przodu [emoji846]. Daję sobie jeszcze 2-3 miesiące i zaczynam diagnostykę pod kątem trombofilii itp.
W sumie jak nie będę próbować to na pewno nic z tego nie będzie.. zobaczymy.. mój mąż bardzo to przeżywa, nie spodziewałam się po nim takich uczuć..
Jak już Wam pisałam, ostatnio wiele przeszliśmy.. teraz on na każdym kroku pokazuje mi, jak bardzo mnie kocha.. ostatnio zjeździł całe miasto za... Bobem.. bo mialam ochotę.. I znalazł.. tak samo z tymi testami.. wywalilam, on zabrał i schował.. bardzo się przejął, że się nie udało.. jak teraz nam się nie uda to będziemy kopać za przyczyną.. chociaż znajomi lekarze mówią, że najprawdopodobniej nam covid pokiełbasił i trzeba trochę czasu, ale powinno wszystko wrócić do normy..
 
W sumie jak nie będę próbować to na pewno nic z tego nie będzie.. zobaczymy.. mój mąż bardzo to przeżywa, nie spodziewałam się po nim takich uczuć..
Jak już Wam pisałam, ostatnio wiele przeszliśmy.. teraz on na każdym kroku pokazuje mi, jak bardzo mnie kocha.. ostatnio zjeździł całe miasto za... Bobem.. bo mialam ochotę.. I znalazł.. tak samo z tymi testami.. wywalilam, on zabrał i schował.. bardzo się przejął, że się nie udało.. jak teraz nam się nie uda to będziemy kopać za przyczyną.. chociaż znajomi lekarze mówią, że najprawdopodobniej nam covid pokiełbasił i trzeba trochę czasu, ale powinno wszystko wrócić do normy..
Ja też mam niesamowitego męża 🙂 i cała ta sytuacja niesamowicie wzmacnia nasz związek 😍 tylko ja nie rozumiem dlaczego najpierw nie mogłam zajść, później poroniłam...teraz dopiero 2 cykl po poronieniu ale chwilowo mam skrzydła na relaksie 😂
 
@Magda_krk Bardzo mocno Wam kibicuję, bo wiele już przeszliście. Daj znać po wizycie!!!

A mnie naszła taka myśl dotycząca badań - jeśli miałabym się badać, to zamiast pakietu na trombofilię zrobiłabym raczej badania na zespół antyfosfolipidowy. Bo w sumie jeśli w pakiecie na trombofię wyjdą mutacje, to jeszcze nic nie znaczy. Lepiej zbadań kwas foliowy i homocysteinę. Jak są za wysokie - to wiadomo, żeby brać metyle. A jak Wy to widzicie?

@Aksamitka28 @Anasta07 Trzymam zatem kciuki za kolejny cykl!
 
Owu miałam monitorowane i była w 12dc, specjalnie robiłam też testy owu, pozytyw w 11dc, gdzie zawsze był pozytyw w 13dc,także się przesunęła :)
To u mnie też się w tym miesiącu chyba przesunęła i szybciej była owu. Zawsze zaczynam testy robic ok.12 DC a w tym miesiącu coś mnie podkusilo i zrobiłam już chyba w 9 DC. Ale też zaraz po okresie miałam mega dużo płodnego śluzu, lalo się po nogach dosłownie i to mnie zdziwiło. Mam tylko na dzieje że nie za późno zadzialalismy 😁 ja też właśnie podejrzewam że w 11dc albo w 12 była u mnie owu.

Ja poronilam samoistnie i mogłam starać się od razu. Udało się, jutro już mam usg drugiego trymestru.
No i jak się nasze dzielne dziewczyny mają? Jak zdrówko? Dawaj znać koniecznie po USG. Który to tydzień już?
Heh, ja niby czułam, ze lipa w tym mcu.. ale jak już zaczęło normalnie z [emoji205] to normalnie.. pół dnia przeryczalam.. nie wiem o co chodzi..
Było mi przykro do tego stopnia, że wywaliłam wszystkie testy i witaminy.. mąż oczywiście je zabrał i schował.. nie będę jiz testować.. przynajmniej w tej chwili mam takie podejście..
Nawet żałowałam, że wyjelam wkładkę, przynajmniej nie robiła bym sobie złudzeń.. może to faktycznie po covidzie..
Ja też tak mam. Jak przyszedł okres popłakałam sobie, byłam załamana bo zawsze udawało się za pierwszym razem max za 2 a tu teraz leci 3cs i nic. ale było pół dnia załamki i zaraz zaczęłam.szukac plusów sytuacji: nie udało się teraz uda się w następnym miesiącu. Wcześniej testy owu wychodziły negatywne, teraz są pozytywne. Ginekologiczne wszystko jest ok więc w końcu się uda. Ja ostatnio trochę odpuściłam, jedno dziecko mam w domu, drugie w niebie...będzie trzecie-super, nie będzie - też ok. Mój mąż za to bardzo ciśnie, pyta kiedy dni płodne 🤷 zafiksowal się
Jeśli teraz nie zaskoczy to w następnym miesiącu pójdę do gina, zobaczymy co on n to
 
@witch84 Podzielam Twoje zdanie, że lepiej jest zrobić najpierw badania przeciwciał, czynników krzepnięcia, homocysteiny, witamin itd. A tzw. pakiet na trombofilie zostawić na wypadek, gdyby badania wyszly dobrze i nie ma podstaw do wypisania refundacji heparyny. Oczywiście, bez ciąży też warto jest wiedzieć, że się jest nosicielem mutacji czynnika V Leiden albo genu protrombiny, bo zakrzepica może uderzyć w różnych sytuacjach życiowych, ale to trzeba mieć świadomość, że zawsze liczy się aktualny stan zdrowia a nie wynik genetyczny. Natomiast badania na APS, krzepnięcie, homocysteine i witaminy to kwoty w tysiącach. Ja dzięki zrobieniu badania genetycznemu na trombofilie trafiłam na NFZ do lekarza i on mi wypisał badania, NFZ rozliczył moja wizytę z pobraniem krwi na 3000 zł.
 
U mnie owu wystąpiła w okolicach 16dc, co by pasowało do moich standardowych cykli.
Ostatni [emoji205] też była zupełnie inna, bo najpierw 2 dni różowego plamienia, później dzień z krwią, pojawiły się megaskrzepy (beż bolu) I w zasadzie wszystkiego było z 4-5 dni..gdzie wcześniej zawsze było to 6-7..
Moze faktycznie nastawienie też robi swoje.. na początku cyklu mam tak- jak się uda to ok, jak nie to spróbujemy znowu..a pod koniec zanim przyjdzie [emoji205] - no na pewno lipa...
 
@witch84 Podzielam Twoje zdanie, że lepiej jest zrobić najpierw badania przeciwciał, czynników krzepnięcia, homocysteiny, witamin itd. A tzw. pakiet na trombofilie zostawić na wypadek, gdyby badania wyszly dobrze i nie ma podstaw do wypisania refundacji heparyny. Oczywiście, bez ciąży też warto jest wiedzieć, że się jest nosicielem mutacji czynnika V Leiden albo genu protrombiny, bo zakrzepica może uderzyć w różnych sytuacjach życiowych, ale to trzeba mieć świadomość, że zawsze liczy się aktualny stan zdrowia a nie wynik genetyczny. Natomiast badania na APS, krzepnięcie, homocysteine i witaminy to kwoty w tysiącach. Ja dzięki zrobieniu badania genetycznemu na trombofilie trafiłam na NFZ do lekarza i on mi wypisał badania, NFZ rozliczył moja wizytę z pobraniem krwi na 3000 zł.
ja tez się z Wami zgadzam. Dołożyła tm do tego białko c i s i oporność na aktywne białko c
 
reklama
Kochane to juz 20+5. Mamy się dobrze, mała mnie kopie codziennie. Dzisiaj prenatalne, sprawdzimy czy z organami jest wszystko w porządku, ale stresik jest, spać w nocy przez to nie mogłam. Całe szczęście mąż może wejść na samo usg i będzie mnie wspierał, wreszcie zobaczy małą.
Trzymam kciuki za was
 
Do góry