Cos musi w tym byc kuzynka po poronieniu odrazu co poronila to po miesiaczke odrazu sie starala i tak poronila 7 razy a lekarz tez jej mowil zeby odczekala i po odczekaniu jak lekarz zalecil urodzila coreczkaTo stara szkoła. Czekanie 6 miesięcy wcale nie gwarantuje że nie dojdzie do poronienia. Jak ciąża się ma utrzymać to utrzyma się już w 1 cyklu po poronieniu, a jak nie, to nie pomoże nawet 6 miesięcy czekania.
reklama
Cos musi w tym byc kuzynka po poronieniu odrazu co poronila to po miesiaczke odrazu sie starala i tak poronila 7 razy a lekarz tez jej mowil zeby odczekala i po odczekaniu jak lekarz zalecil urodzila coreczka a po tych poronieniach zanim urodzila coreczke robily jej sie krwiaki w macicy i miala zabieg usowania krwiakow
Aksamitka28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Lipiec 2020
- Postów
- 6 900
No i przyszła @ z zaskoczenia
szkala
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2019
- Postów
- 724
ja bym tez próbowała tabletkami- łyżeczkowanie to ryzyko, a to niska beta. Ja ostatnia ciąże z CRL prawie 10tc poroniłam na ta pętlach w domu. Szkoda endometrium i szyjki przy lyzeczkowaniu.Ja miałam 120tys to jest sporo, i też próbowali tylko tabletkami ale tylko dlatego że nie chciałam czekac 2ch miesięcy az spadnie i coś się zacznie. 8tys myślę max 2tyg, poczekalabym na naturalne.
@Pamela26 Jak ktoś poronił 7 razy, to kwalifikuje się to jako poronienia nawykowe. I się szuka przyczyny, a nie czeka 6 m-cy, by kolejny raz spróbować. To tak nie działa, że 6 miesięcy cokolwiek zmie
Jak by miala poronienia nawykowe to by nie urodzila w ogole dzieci a ma corke 11 lat pozniej 7 razy poronila i jak odczekala 6 miesiecy i wszystko bylo w porzadku to urodzila kolejna a jak odrazu co poronila i zachodzila to nie miala jak sie zregenerowac bo to wszystko w srodku jest swierze@Pamela26 Jak ktoś poronił 7 razy, to kwalifikuje się to jako poronienia nawykowe. I się szuka przyczyny, a nie czeka 6 m-cy, by kolejny raz spróbować. To tak nie działa, że 6 miesięcy cokolwiek zmienia.
@Pamela26 Ja uważam inaczej. Gdzieś tkwi przyczyna poronień. Tam na pewno nie chodziło o czas.
Poronienia nawykowe nie oznaczają, że za którymś razem ciąży nie donosisz. Gdyby to było takie proste - 6 miesięcy - cyk i ciąża donoszona, to dziewczyny by się nie badały, tylko czekały magiczny czas.
A co do "świeże" - czy słyszałaś o scrappingu endometrium, który ma ułatwić utrzymanie ciąży?
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by czekać 6 miesięcy - tylko czy warto?
Poronienia nawykowe nie oznaczają, że za którymś razem ciąży nie donosisz. Gdyby to było takie proste - 6 miesięcy - cyk i ciąża donoszona, to dziewczyny by się nie badały, tylko czekały magiczny czas.
A co do "świeże" - czy słyszałaś o scrappingu endometrium, który ma ułatwić utrzymanie ciąży?
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by czekać 6 miesięcy - tylko czy warto?
Ostatnia edycja:
marsi89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2015
- Postów
- 4 841
A kiedy miałaś owu według ciebie? W którym dniu cyklu? Pytam bo ja też cykle 28 dniowe i owu według testów jakoś szybko w 11,12 dniu cyklu by wypadałaJa miałam testować dziś, ale wczoraj rano przy podcieraniu miałam jednorazowo podbarwiony blado na brązowo śluz i póki co nic. Pomyślałam że jest szansa że to implantacja, bo aż tyle przed @ nigdy nie plamiłam, co najwyżej pół dnia przed. I po tym incydencie zrobiłam się dziwnie spokojna Nie wiem czy to dlatego że mam tak dużą nadzieję że się udało i będzie jeszcze większe rozczarowanie, czy to po prostu ten tzw spokój opisywany przez wiele dziewczyn gdy się udało... Mimo to troszkę się biłam z mysłami czy zatestować tak jak planowałam, ale szybko pomyślałam że może jeszcze nic nie wyjść i odpuściłam I już obsesyjnie nie myślę o za testowaniu, nie wiem czemu ale bardzo dziwne odczucie Także jeszcze na razie czekam, nie wiem do kiedy Jestem 12dpo monitorowanej przy cyklach 28dniowych, ale w tym cyklu z wcześniejszą owulacją. A Ty jak tam?
Ja myślę że to nie mogło być powodem. Gdzieś ostatnio czytałam że to mit że plemniki są osłabione jak się kocha codziennie. Bardziej w druga stronę, jeśli seks ogranicza się tylko do dni płodnych to plemniki mogą być leniwe. Kochajmy się kiedy mamy na to ochotę i tyleDziewczyny a jak to jest. Myślę że wiem gdzie zrobiliśmy z mężem w tym cyklu błąd.. przytulanki były codziennie (mamy ostatnio straszną ochotę [emoji50] [emoji173] ) I podejrzewam, że po prostu to było zbyt często jak na planowanie bobaska..
Myślicie, że to mogło być powodem?
Eh kochana ja po łyżeczkowaniu doszlam do siebie fizycznie bardzo szybko. Przespałam się i zaraz normalnie mogłam funkcjonować. W szpitalu byłam 3 tyg ale to ze względu na utrzymujący się stan bakteryjny. Krwawilam bardzo mocno ok 6 dni a potem plamienie raz mocniejsze, raz słabsze aż do okresu praktycznie czyli 5 tygTak jutro o 10.40. Chciałabym żeby mnie od razu położyła do siebie do szpitala bo nie wiadomo czy odstawienie leków od razu coś da. Czy po łyżeczkowaniu długo się krwawi/dochodzi do siebie? Bo sam zabieg to rozumiem 1-2 dni w szpitalu?
Może pęknąć, może się wchłonąć. Mi kiedyś zrobiła się torbiel. Lekarz właśnie tłumaczył to że pęcherzyk nie peknal i że po miesiączce wchłonie się. Miałam przyjść za miesiac. I faktycznie wchłonęła się ta torbiel po miesiączce. Ale wyczytałam na wujku google takie rzeczy że wolę nie pisaćHej, Dziewczyy, może głupie pytanie, ale jak jest pęcherzyk urośniety i jak on nie pęknie, to zawsze powstajw torbiel? Czy on się może sam wchłonąć czy pęknie? Jak można stwierdzić czy pękł czy nie? Tylko USG? Tzn bardziej, jeśli nie pękł, to czy co wtedy się z nim dzieje?
Izzy trzymaj się!
A stwierdzić chyba może tylko lekarz czy już nie ma tej torbieli
Przeważnie lekarze starej daty zalecają odczekać 6 miesięcy. Ja mimo że poronilam w 18 tyg. Czyli późne poronienie, lekarz kazał odczekać max 3 miesiące. Choć po 6 tyg po okresie stwierdzil że organizm już doszedł do siebie i mogłabym się starać. Myślę że nie ma wpływu ile odczekasz, organizm nie przyjmie ciąży jeśli nie będzie na nią gotowy.Hey ja jestem po 2 poronieniach duzo latalam po lekarzach i najlepiej jak odczekasz 6 msc zeby wrocilo wszystko do normy
aspekt
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 12 925
@Pamela26 Trudno opierać się na jednym przypadku, bo jest tak dużo przyczyn poronień a i inaczej wygląda sprawa przy biochemicznej, a inaczej w II trymestrze. Równie dobrze można przytaczać relacje kobiet, które zaszły w ciążę 2-3 tygodnie po poronieniu i szczęśliwie donosili. Ale historia Twojej siostry jest koszmarna, współczuję jej tych 7 strat Ja słyszałam o przerwie półrocznej tylko po zasniadzie.
reklama
KatJak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2020
- Postów
- 1 891
Mi się zrobiły torbiele dwa razy z nie pękniętego pęcherzyka a wiedziałam o tym tylko dlatego że chodziłam na monitoring. Po kolejnej @ już nie było po nich śladu. Zazwyczaj się wchłaniają ale są też sytuację że rosną sobie radośnie aż trzeba wykonywać zabiegi lub pękają. Ale sa to rzadkie sytuację.Hej, Dziewczyy, może głupie pytanie, ale jak jest pęcherzyk urośniety i jak on nie pęknie, to zawsze powstajw torbiel? Czy on się może sam wchłonąć czy pęknie? Jak można stwierdzić czy pękł czy nie? Tylko USG? Tzn bardziej, jeśli nie pękł, to czy co wtedy się z nim dzieje?
Izzy trzymaj się!
U Ciebie się zrobiła torbiel ?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: