Tak jutro o 10.40. Chciałabym żeby mnie od razu położyła do siebie do szpitala bo nie wiadomo czy odstawienie leków od razu coś da. Czy po łyżeczkowaniu długo się krwawi/dochodzi do siebie? Bo sam zabieg to rozumiem 1-2 dni w szpitalu?Jutro idziesz do gin?
Jeśli będzie konieczny zabieg to poproś od razu bez tabletek
reklama
Ok to w sumie niezbyt uciążliwe. Po poprzedniej stracie też miałam dość intensywną miesiączkę więc ok to nie problem.@izzy_j Ja zabieg miałam o 15, a o 17.30 wypisali mnie do domu. Po samym zabiegu krwawiłam jakieś 2-3 dni, a potem miałam delikatne plamienia aż do @. Ale pierwsza @ po, to był potop.
K
Katijah
Gość
Ogólnie duże krwawienie miałam może przez 4 dni, potem plamienie tak do 10 dni. Zabieg rano a popołudniu już wyszłam do domuTak jutro o 10.40. Chciałabym żeby mnie od razu położyła do siebie do szpitala bo nie wiadomo czy odstawienie leków od razu coś da. Czy po łyżeczkowaniu długo się krwawi/dochodzi do siebie? Bo sam zabieg to rozumiem 1-2 dni w szpitalu?
Nie, cały czas rośnie tylko bardzo powoli pewnie dlatego że cały czas biorę duże dawki proga... Do 3000 przyrosty były super mimo plamień/brudzeń dopiero potem zaczęło zwalniać ale cały czas rośnie. Szczerze powiedziawszy wolałabym łyżeczkowanie bo ja mam bardzo szerokie endo i boję się czy samo się dokładnie oczyści i że będzie to trwać w nieskończoność. Jak leżałam poprzednio w szpitalu to była dziewczyna której ciąża się zatrzymała na 8 tyg. Najpierw dostała tabletki i strasznie cierpiała a dopiero potem wzięli ją na łyżeczkowanie i po 10 min spokój. Przespała noc i rano ją wypisali.Szczerze mówiąc, ja ostatnio zrozumiałam, że masz już spadek bety. Ja nie jestem przeciwniczką łyżeczkowania, teraz już chyba nigdzie nie siłują się z szynką tylko podają tabletki przed zabiegiem.
agaaataaaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Wrzesień 2020
- Postów
- 1 682
Hej, Dziewczyy, może głupie pytanie, ale jak jest pęcherzyk urośniety i jak on nie pęknie, to zawsze powstajw torbiel? Czy on się może sam wchłonąć czy pęknie? Jak można stwierdzić czy pękł czy nie? Tylko USG? Tzn bardziej, jeśli nie pękł, to czy co wtedy się z nim dzieje?
Izzy trzymaj się!
Izzy trzymaj się!
Aksamitka28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Lipiec 2020
- Postów
- 6 872
Na środę mam termin @ i sama nie wiem. Tzn. podejrzewam, że będzie bezbłędnie bo czuję lewy jajnik, co jakiś czas ciągnięcie w macicy, ból piersi narazie się wzmaga jestem zmęczona i rozdrażniona także trochę gotowa na @Ja miałam testować dziś, ale wczoraj rano przy podcieraniu miałam jednorazowo podbarwiony blado na brązowo śluz i póki co nic. Pomyślałam że jest szansa że to implantacja, bo aż tyle przed @ nigdy nie plamiłam, co najwyżej pół dnia przed. I po tym incydencie zrobiłam się dziwnie spokojna Nie wiem czy to dlatego że mam tak dużą nadzieję że się udało i będzie jeszcze większe rozczarowanie, czy to po prostu ten tzw spokój opisywany przez wiele dziewczyn gdy się udało... Mimo to troszkę się biłam z mysłami czy zatestować tak jak planowałam, ale szybko pomyślałam że może jeszcze nic nie wyjść i odpuściłam I już obsesyjnie nie myślę o za testowaniu, nie wiem czemu ale bardzo dziwne odczucie Także jeszcze na razie czekam, nie wiem do kiedy Jestem 12dpo monitorowanej przy cyklach 28dniowych, ale w tym cyklu z wcześniejszą owulacją. A Ty jak tam?
Ja miałam 120tys to jest sporo, i też próbowali tylko tabletkami ale tylko dlatego że nie chciałam czekac 2ch miesięcy az spadnie i coś się zacznie. 8tys myślę max 2tyg, poczekalabym na naturalne.Dziewczyny beta podskoczyła znowu tylko 1000. Myślę że jutro karze mi odstawić leki i czekać na poronienie chociaż nie wiem czy przy becie prawie 8 tys lepsze nie byłoby łyżeczkowanie... Poprzednia doszła ledwie do 1800 i w sumie sama poroniłam, tak jakby większy okres bez żadnych sensacji. 14 sierpnia mamy jechać na wakacje i ja naprawdę potrzebuję na nie pojechać dla równowagi psychicznej bo na razie to emocje i myślenie o tym totalnie odcięłam a trzeba będzie podjąć jakieś decyzje...
reklama
Nikt Ci nie zrobi lyzeczkowania przy takim zaawansowaniu ciazy. Dostaniesz tabletki poronne. Jak sie po nich wyczyści to do domu jest to traktowane jak samoistnie przy staraniach. Jeśli się nie oczyścisz po tabletkach (u nas dają chyba 3 ale to w różnych szpitalach roznie) to dopiero robią łyzeczkwanie. Wiec jeśli nie chcesz tak chodzić to się zgłoś. Mnie lekarz dal od razu na następny dzień na szpital. Po ewentualnym lyzeczkowaniu u nas się wychodzi tego samego dnia. Szykuj Si na jakieś 2-3 lezenia przy tabletkach. I możliwe są krwotoki (ja miałam za pierwszym razem, za drugim dziewczyna z którą leżałam), więc jak dostaniesz tabletkę to nie ruszaj się za bardzo, trzeba leżeć plackiem. I wez do szpitala z 5 koszul na przebrane i majtki siateczkowe poporodowe (do wkladania wkładek poporodowych duzych) - muszą być z siateczki- inne są mega niewygodne! I trzymam kciuki - jeśli już jest źle to żebyś to przeszła możliwie najszybciej i najmniej boleśnie.Tak jutro o 10.40. Chciałabym żeby mnie od razu położyła do siebie do szpitala bo nie wiadomo czy odstawienie leków od razu coś da. Czy po łyżeczkowaniu długo się krwawi/dochodzi do siebie? Bo sam zabieg to rozumiem 1-2 dni w szpitalu?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: