K
Katijah
Gość
Bardzo mi przykro, że spotkała cię taka tragedia. Mam nadzieję, że nie zamknie cito drogi do marzeńCzesc. Jestem tu nowa. Napisze trochę o sobie. 4letnie starania o dziecko, kliniki, inseminacje, in vitro. Bez znanej przyczyny niepowodzen. Ostatnie in vitro kriotransfer zakończone sukcesem. Mam 1.5 roczna córkę. Krotko przed transferem znaleziona prawdopodobna przyczyna-insulinoopornosc. Mialam włączona metformine przed transferem. Po ponad roku od porodu zdecydowaliśmy się spróbować naturalnie...jeżeli insulinoopornosc byla przyczyną to powinno się udać. Daliśmy sobie rok. Jak się nie uda to najwyraźniej tak ma być i więcej dzieci mieć nie będziemy. Zaczelam brać metformine, pierwszy cykl i od razu sie udalo. Byłam obstawiona lekami podobnie jak w pierwszej ciazy-chociaz bardziej z przyzwyczajenia niż wyraźnych wskazan (mam wrażenie że wcześniej lekarze na siłę szukali przyczyny i dawali leki mimo ze nie bylo jakiś wyraźnych wskazan). Wszystko super, badania prenatalne bardzo dobre. Niestety w 17tc serduszko przestało bić. Przyczyna nieznana. Jestem załamana. Bylam przygotowana na to ze do 13tc wszystko się może stać ale nie później. Jak juz odetchnęłam z ulga ze jest ok i śmiałam pomarzyć o bezproblemowej ciazy to los zdecydował inaczej. Dobija mnie tez to ze mam 39 lat i niewiele czasu na kolejne dziecko o ile się jeszcze kiedyś uda. Czy jest tu ktoś kto również starcil pozna ciaze i może mnie jakoś pocieszyć? Po jakim czasie pojawiła się u Was miesiaczka i kiedy dostałyście zielone światło na kolejne proby?
Będę wdzięczna za przyjęcie mnie do Waszego grona.