reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Byłam u Endokrynologa na kontroli, doktorek troszkę na mnie nakrzyczał 😞 jak zobaczył moje usg macicy to kazał pakować się do szpitala a nie czekać na cud, bo ilość tkanki, która została po zabiegu moze mnie doprowadzić do zwapnienia , które wg niego jest dużo gorsze niż powtórne łyżeczkowanie 😞 facet jest tez ginekologiem, wiec chyba wie co mówi... po zabiegu mam zacząć suplementację prenatalem i acardem, oraz heparyna od pozytywnego testu.
 
Cześć :)

Wczoraj pojechałam na IP i okazało się że mam krwiaka podkosmówkowego. Zlecono mi oszczędzający tryb życia (nie dostałam L4 - mam pracę zdalną przed komputerem). Czy któraś z Was miała podobnie i nie musiała leżeć cały czas? Jak to się dla Was skończyło? Zastanawiam się bo w Internecie widzę dużo opinii o leżeniu cały dzień i chciałam się z Wami skonsultować. Dziś 8w6d.
Ja również miałam krwiaka podkosmówkowego we wczesnej ciąży (wykryty w 8 tygodniu) był spory, bo 3x3 cm, więc w tamtej chwili 2x większy od dziecka. Od razu dostałam Duphaston 2x1 i włączyłam oszczędny tryb życia. Niestety u mnie ciąża zakończyła się w 9 tygodniu, serduszko przestało bić. Być może krwiak przyczynił się do tego, ale mam też trombofilię, wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam 🤷‍♀️
 
Byłam u Endokrynologa na kontroli, doktorek troszkę na mnie nakrzyczał 😞 jak zobaczył moje usg macicy to kazał pakować się do szpitala a nie czekać na cud, bo ilość tkanki, która została po zabiegu moze mnie doprowadzić do zwapnienia , które wg niego jest dużo gorsze niż powtórne łyżeczkowanie 😞 facet jest tez ginekologiem, wiec chyba wie co mówi... po zabiegu mam zacząć suplementację prenatalem i acardem, oraz heparyna od pozytywnego testu.
Nie rozumiem, dlaczego na Ciebie nakrzyczał.. Jak mu się nie podoba, że jego kolega po fachu od razu Cię nie wziął na zabieg, to niech sobie zapisze nazwisko lekarza i mu tu powie a nie wyżywa się na pacjentce. Ale co do reszty pewnie ma rację. Kiedy idziesz na zabieg?
 
Nie rozumiem, dlaczego na Ciebie nakrzyczał.. Jak mu się nie podoba, że jego kolega po fachu od razu Cię nie wziął na zabieg, to niech sobie zapisze nazwisko lekarza i mu tu powie a nie wyżywa się na pacjentce. Ale co do reszty pewnie ma rację. Kiedy idziesz na zabieg?
Byłam u dwóch ginekologów, jeden dał mi skierowanie i kazał iść na zabieg drugi powiedział żeby poczekać do końca okresu, zrobić kontrole w poniedziałek i wtedy podejmie decyzje o zabiegu. A u mnie mieście szpital zapisuje w piątki na planowe zabiegi, wiec pewnie poczekam do poniedziałku i pójdę na zabieg jak mnie ten drugi lekarz zapisze, bo jest akurat pracownikiem szpitala....
 
Ja również miałam krwiaka podkosmówkowego we wczesnej ciąży (wykryty w 8 tygodniu) był spory, bo 3x3 cm, więc w tamtej chwili 2x większy od dziecka. Od razu dostałam Duphaston 2x1 i włączyłam oszczędny tryb życia. Niestety u mnie ciąża zakończyła się w 9 tygodniu, serduszko przestało bić. Być może krwiak przyczynił się do tego, ale mam też trombofilię, wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam 🤷‍♀️
Bardzo mi przykro :(
Też dostałam Duphaston dodatkowo do Luteiny którą już brałam. Teraz to biorę już końską dawkę progesteronu.
 
Myślałam, że pójdę do szpitala i dostanę magiczne odpowiedzi 🤷 okazuje się, że wszystko się oczyszcza...trochę zostało ale dali mi tabletkę i nadal nie wiem nic...nikt nie chciał moich wyników z badań krwi, nic 🤷 w sumie mam wrażenie, że jak nie zapytam kiedy się starać to też mogę zrobić samowolkę 🤦😂
 
Jedyne "zalecenie" od lekarza w szpitalu po łyżeczkowaniu "nie może Pani przez 2 tygodnie nosić wegla, a przez 2 dni się upijać i narkotyzować" [emoji2296]
Myślałam, że pójdę do szpitala i dostanę magiczne odpowiedzi [emoji1745] okazuje się, że wszystko się oczyszcza...trochę zostało ale dali mi tabletkę i nadal nie wiem nic...nikt nie chciał moich wyników z badań krwi, nic [emoji1745] w sumie mam wrażenie, że jak nie zapytam kiedy się starać to też mogę zrobić samowolkę [emoji1751][emoji23]
 
reklama
Mi też proponowano terapię po poronieniu. Zadzwoniła do mnie psycholog ale czułam się jakby mnie telefonicznie poklepała po plecach i powiedziała że będzie dobrze. Nic to nie wniosło do mojego życia, zmarnowane 30 min. Potem teściowa mi proponowała swoja koleżankę psycholog ale też odmówiłam. Uważam że poradziłam sobie z tym sama, a najbardziej pomogło mi to że wiem gdzie mała leży i zawsze mogę iść z nią pogadac. Ale to prawda to przeżycie zmieniło mnie bardzo, już nigdy nie będę taka sama osoba i już zawsze będzie mi kogoś brakować w moim życiu
Mam dokładnie to samo odczucie pewnej pustki w sercu... nie moge się przełamać by pojechać na cmentarz znów bo wszystkie obrazy wracaja. Dokładnie tak jak Tobie...żadne rozmowy nie pomogły, sama musiałam poukładać sobie wszystko od nowa i starać się żyć dalej, nie jest tak samo i nie bedzie jak kiedyś..ale trzeba kroczyć do przodu.

Ściskam
 
Do góry