Hej, w styczniu straciłam moją ciążę w 11 tygodniu, ponieważ serce przestało bić. W badaniach wyszła mi mutacja MTHFR i PAI1 hetero. Najprawdopodobniej znowu jestem w ciąży, ale możecie mi poradzić czy z takimi wynikami beta hCG jest w ogóle szansa na zdrową ciążę?
Ostatni okres miałam 9.04, owulację 29.04 a plamienie implementacyjne 8.05.
12.05 beta hCG wynosiła 5,9 a 15.05 25 mIU/ml przy progesteronie 7 ng/ml (to był by 4tydz+4). Pomimo prawidłowego przyrostu mam wrażenie, że te wartości bety są mega niskie, dodatkowo nie mam zupełnie żadnych objawów ciążowych tym razem... wizytę u lekarza mam dopiero 24.05 i oczywiście nie wiem jak mam dotrzymać do tego czasu.
Czy spotkałyście się kiedyś, żeby przy tak niskiej becie mieć zdrową ciążę?
Ostatni okres miałam 9.04, owulację 29.04 a plamienie implementacyjne 8.05.
12.05 beta hCG wynosiła 5,9 a 15.05 25 mIU/ml przy progesteronie 7 ng/ml (to był by 4tydz+4). Pomimo prawidłowego przyrostu mam wrażenie, że te wartości bety są mega niskie, dodatkowo nie mam zupełnie żadnych objawów ciążowych tym razem... wizytę u lekarza mam dopiero 24.05 i oczywiście nie wiem jak mam dotrzymać do tego czasu.
Czy spotkałyście się kiedyś, żeby przy tak niskiej becie mieć zdrową ciążę?