reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczyny znacie się na wynikach pappa? Mialam mieć wyniki po tygodniu, ale właśnie spojrzałam, że już są. Ale jakoś inne wartości są w internecie a inne są u mnie. Wydaje mi się, że mam sporo za wysokie dziś mi wybija 13+1. Mogę dołączyć wyniki abyście zerkly ?
 
reklama
Dziewczyny znacie się na wynikach pappa? Mialam mieć wyniki po tygodniu, ale właśnie spojrzałam, że już są. Ale jakoś inne wartości są w internecie a inne są u mnie. Wydaje mi się, że mam sporo za wysokie dziś mi wybija 13+1. Mogę dołączyć wyniki abyście zerkly ?
Nie patrz na same wyniki z krwi, bo z nih sie nic nie dowiesz. Lekarz który wykonywał badanie USG musi te wyniki wrzucić w sytem i zestawic właśnie z USG. Wtedy wyjdzie mu ryzyko poszczególnych wad. Dlatego powiedzieli ci ze będą po tygodniu, bo oprócz krwi musi lekarz nad tym usiąść i wyliczyć ryzyka. Także cierpliwosci :)
 
No właśnie podobnie mi mówiła pielęgniarka ale np. Hcg mam 63,50 a w tabelce na dole jest napisane ze w 13 tyg powinnam mieć 33,6, znowu pappa 10,28 a w tabelce porównującej napisane jest ze powinnam mieć 2,93. Więc zgłupiałam:(
 
Też trzymam za Was kciuki, tyle różnych historii jest na tym forum, że nie należy sie poddawać, nie jedna dziewczyna tutaj pisala o problemach z zajściem, donoszeniem aż w końcu tuliła swojego maluszka, wierze że sie uda [emoji6] ja w styczniu urodziłam w. 16 tc, dziewczynka była bardzo chora, na prenatalnych cała litanie wad usłyszałam, dlatego teraz bardzo sie boje i na razie na conajmniej 4 miesiace odpuściłam starania [emoji17]
Hej w ciążę tą poronioną czyli jedyną zaszłam po roku starań. No i po poronieniu wyszła wada genetyczna w badaniach. Trzymam kciuki żeby Wam się udało. Ja powoli trace nadzieje. Pomimo lekarza mam wrażenie że mi się nie uda...
 
Dziewczyny mam pytanie z czystej ciekawości 🙈 U ginekologa w poczekalni rozmawiałam z dziewczyną po poronieniu lecz ona nie miała akcji serca dzidzi. Lekarz po poronieniu nie zlecił jej żadnych badań, mówiąc że jakby biło już serduszko to jest sens robić szereg badań po stracie. Czy to wg Was prawda i poprawne postępowanie?
Mi powiedzieli lekarze, że wczesne zahamowanie rozwoju ciąży, przed "biciem serduszka" mogło być spowodowane nadkrzepliwością. Że przy tak małej ciąży wystarczy drobny zakrzep. Czy lekarz tej dziewczyny miał rację? To zależy od tego, czy dał jej jakieś profilaktyczne zalecenia/leki przed drugą ciążą.
 
Tak pisałam o poronionej ciąży. Tylko w tej byłam :( a teraz 13 cykli się staramy i nic. On chce inseminacji mówi że jak lekarz tak doradza to okej. Chce dziecka ale jakby nie wiem nie dopuszczał myśli że z nim też coś może być nie tak...
co do psychologa odpada. On nie rozumie takich terapii i powiedział że ja to do psychiatry powinnam iść. W dodatku uważa że mam obsesje bo ciągle placze i przeżywam że inni mają dzieci...
To może sama pogadaj z psychologiem. Zrzucisz trochę ciężaru z siebie, to też pomaga w utrzymaniu zdrowej ciąży.
 
Cześć.
Znalazłam właśnie ten wątek... jeszcze dziś rano miałam pozytywny test, teraz krwawienie i bol. Dopiero 4tc, ale tak bardzo mi smutno...
Bardzo mi przykro 😔 dobrze, że tu trafiłaś, to forum jest jak grupa wsparcia, niestety każda z nas ma za sobą poronienie. Ja się tu pojawiłam ponad miesiąc temu a dzięki dziewczynom jest mi psychicznie lżej, dowiedziałam się też jakie badania mogę sobie zrobić.
 
Bardzo mi przykro 😔 dobrze, że tu trafiłaś, to forum jest jak grupa wsparcia, niestety każda z nas ma za sobą poronienie. Ja się tu pojawiłam ponad miesiąc temu a dzięki dziewczynom jest mi psychicznie lżej, dowiedziałam się też jakie badania mogę sobie zrobić.
Dziekuje 🥺 mieszkam w UK, tutaj do 12 tyg to nawet nie jest traktowane jako ciąża... zadzwoniłam dziś do mojego gp (lekarz pierwszego kontaktu), że krwawię. Jak usłyszeli który to tydzien, to powiedzieli że to zwykła miesiączka nie poronienie...
Bardzo ciężko jest mi się pozbierać psychicznie, nie umiem sobie tego wytłumaczyć i nie wiem czy w ogóle się da...

Mam 29 lat, mam synka 10 letniego, ciąża i poród książkowe. Nigdy nie sądziłam że po tak wczesnym macierzyństwie i nieudanym związku z ojcem dziecka będę chciała mieć jeszcze dzieci. Teraz po latach mam całkowicie stabilną sytuacje życiową i zawodową, cudownego i wspierającego partnera (który obecną stratę przeżywa równie mocno jak ja) i dzidzia jest naszym marzeniem....
Staramy się dopiero 3 cykl, ale tak naprawdę w tym cyklu pierwszy raz „poszliśmy na całość”, wcześniej tylko tak w okolicach dni płodnych ale nigdy w te najbardziej płodne (czekałam po wyjęciu spirali).
 
Ostatnia edycja:
reklama
Bardzo fajny lekarz, lubię takich. Co do twojego męża może wspólna wizyta u lekarza? Może następnym razem weź jego i idźcie razem.

D3 nie jest za mało?
Nie wiem jakie normy są u ciebie w labo. Hormonalnych nie umiem określić
Bardzo chciałam aby chodził ze mną do lekarza ale jak zadzwoniłam do tej kliniki to powiedzieli że przez koronawirusa będzie to możliwe dopiero na wyraźne wskazanie lekarza a chwilowo miałam dwie wstępne wizyty na które kazał przynieść tylko wyniki partnera. W przyszłym miesiącu drożność i ma wtedy mi wszystko o tej inseminacji powiedzieć. Pewnie dopiero na inseminacji pierwszy raz będziemy razem. Mam nadzieję że będzie okej mimo wszystko.
 
Do góry