reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

A to masz jakiegoś konkretnego prawnika od spraw medycznych. Z jakiego województwa jesteś?
Mazowieckie, facet jest z Warszawy i do 20 lat zajmuje się tylko błędami medycznymi głównie z zakresu ciąży. Nawet jak jesteś z innego woj to nie szkodzi on prowadzi sprawy w całej Polsce. Pierwsza rozmowa przez tel. potem wymiana maili. Usługa 3000 zł. Jarosław Witkowski
 
reklama
Dziewczyny a ja się zastanawiam czy nie ruszyć tej sprawy mojego poronienia tzn. czy nie walczyć ze szpitalem. Przed szpitalem miałam robione badania, posiewy i wszystko ok. Po operacji wyrostka nagle zrobiło się zapalenie otrzewnej, zapalenie pęcherza, wyszła bakteria e coli, w badaniu czystości pochwy wyszło: enterococcus faecalis, klebsiella pneumoniae i candida glabrata. I te bakterie prawdopodobnie były przyczyną poronienia a załapałam je prawdopodobnie w szpitalu. Badania ok, ginekologiczne też ok. Mąż mi mówi że mam już tego nie rozgrzebywać bo dziecka nam to nie zwróci a szpital zawsze się wywinie z tego ale ja zastanawiam się czy nie umówić się na wizytę do jakiegoś prawnika typowo od spraw medycznych i skonsultować to z nim. Nie chodzi mi o kasę ale chciałbym żeby odpowiedzieli ci lekarze za to

Oczywiście że walcz. Wystąp o odszkodowanie z tytułu OC szpitala chociażby. Prawnicy od odszkodowań to straszne sępy, ale ciężko walczyć bez znajomosci prawa niestety [emoji2368]
 
Mazowieckie, facet jest z Warszawy i do 20 lat zajmuje się tylko błędami medycznymi głównie z zakresu ciąży. Nawet jak jesteś z innego woj to nie szkodzi on prowadzi sprawy w całej Polsce. Pierwsza rozmowa przez tel. potem wymiana maili. Usługa 3000 zł. Jarosław Witkowski
Ok dziękuję. Najpierw zobaczę co mi ten znajomy prawnik powie
 
Przyszły mi w ogóle wyniki z histopatologii po łyżeczkowaniu.
Niedojrzałe łożysko z naciekami zapalnymi
Błony płodowe z naciekami zapalnymi

Wizyta u gina za 2 tyg. Ale chyba dobrze myślę że zaś wszystko potwierdza że jednak te bakterie i stan zapalny długo utrzymujący się w moim organizmie po operacji przyczynił się do tej tragedii
 
Przyszły mi w ogóle wyniki z histopatologii po łyżeczkowaniu.
Niedojrzałe łożysko z naciekami zapalnymi
Błony płodowe z naciekami zapalnymi

Wizyta u gina za 2 tyg. Ale chyba dobrze myślę że zaś wszystko potwierdza że jednak te bakterie i stan zapalny długo utrzymujący się w moim organizmie po operacji przyczynił się do tej tragedii
Wyglada na to ze stan zapalny był tu przyczyna poronienia :(
 
@marsi89 Wygląda na stan zapalny, ale zawsze istnieje pytanie czy on był przyczyną poronienia czy to wskutek poronienia doszło do stanu zapalnego 🤷‍♀️ Jeśli chcesz skarżyć szpital o bakterie, to chyba dobrze by było byś znalazła kogoś w podobnej sytuacji. Bo szpital powie, że na tyle pacjentek tylko u Ciebie doszło do takiej sytuacji, więc najprawdopodobniej to wina Twojej higieny 🤷‍♀️ Jeśli nie masz silnych nerwów, to ja bym na Twoim miejscu odpuściła sądzenie się. Bo zapewne prawnicy będą winą obarczać Twoją osobę.
 
@marsi89 Wygląda na stan zapalny, ale zawsze istnieje pytanie czy on był przyczyną poronienia czy to wskutek poronienia doszło do stanu zapalnego [emoji2368] Jeśli chcesz skarżyć szpital o bakterie, to chyba dobrze by było byś znalazła kogoś w podobnej sytuacji. Bo szpital powie, że na tyle pacjentek tylko u Ciebie doszło do takiej sytuacji, więc najprawdopodobniej to wina Twojej higieny [emoji2368] Jeśli nie masz silnych nerwów, to ja bym na Twoim miejscu odpuściła sądzenie się. Bo zapewne prawnicy będą winą obarczać Twoją osobę.

Nie musi od razu się sądzić. Tak jak pisałam jest coś takiego jak OC szpitala i na tej podstawie można dochodzić odszkodowania, np za niepoprawnie przeprowadzoną operację.
Mój mąż pracuje w firmie ubezpieczeniowej [emoji85] Stad słucham czasami o przypadkach niezauważenia nowotwora oka u dziecka lub zaszyciu szmaty w brzuchu podczas cc [emoji17]
 
Hej ;) oczywiście nie wytrzymałam i byłam u ginekologa. Przyjął mnie poza kolejką. Według USG ginekologiczne ok. Dziś 39 dc. Mówil, że wygląda tak jakby miała być @ lada dzień i, że ogółem po zabiegu mogę mieć takie rozjechane cykle. Mam poczekac do niedzieli. Jeśli nie przyjdzie to od poniedziałku Duphaston 10 dni po 2 na wywołanie. Dopiero jak przyjechałam do domu to zobaczyłam opis, że endometrium ma 6.8 mm. To nie za mało? Mówił, że wszystko ok.
 
reklama
Hej dziewczyny, wiem, że czasu nie cofnę... Co się stało to się nie odstanie. Trzeba się podniesć i mimo bólu iść do przodu i wierzyć, że się uda. Chcę wam się tylko wygadac , wyrzucić to z siebie może zrobi mi się lepiej. Jak wiecie straciliśmy swoje maleństwo 7 marca w 12 tyg. Dostałam zwolenieni do 19 marca. Wydawało mi się że z dnia na dzień jest coraz lepiej, że powoli wracamy do życia... Do wczoraj....
Wczoraj przyjechał brat bliźniak mojego męża była też siostra męża. Jego brat ma 3 dzieci jedno malenkie urodziło się w lutym zaś siostra ma 5 latka. Wiecie dobra mina do złej gry... Ale nie mogłam... Jak zaczęli rozmawiać o tym maleństwie, o zmianie pieluch, kupach, kolkach, nieprzespanych nocach... Coś we mnie pękło ale cały czas wmawiałam sobie ze musze być dzielna. W końcu teściowa poprosiła go o pokazanie zdjęć najmłodszego synka( wiadomo że z malenstwem nigdzie nie jeżdżą) więc dumny tatuś z radością chwalił się swoją pociechą. Widzialam że mąż też ledwo siedział...i jak pokazał te zdjęcia tak wszyscy zaczęli się zachwycać, jakie dzieci to sa słodkie, pytania czy ciągnie cyca , czy przesypia całe noce. I ja wtedy już nie wytrzymałam. Odeszłam od stołu poszłam do nas na górę (mieszkamy z mężem u teściów na górze) ledwo zakmnelam drzwi i zalalm się łzami. Wpadłam w taka histerię że nie mogłam dać sobie z tym rady. Poczułam się gorsza, zwątpiłam w to że nam się kiedyś uda... Czułam jak mi serce pęka...wszyscy mają dzieci, mogą cieszyć się nimi. Tylko nie my... Całą noc przepłakałam czułam się okropnie, wręcz podle, że nie spełniłam się jako matka....
Dostalismy zaproszenie na urodziny córki męża brata... Ale ja czuję że nie dam rady tam pojechać. Zamiast się cieszyć ja będę tylko się skupiac żeby nie płakać.
Wiem, że nie mogę wymagać od kogoś żeby przestał się cieszyć swoimi dzieci tylko dlatego że ja swoje straciłam... Ale ja nie dam rady wysiedzieć pół dnia z przyklejonym usmiechem patrząc na radość innych kiedy moje serce jest rozerwane na kawałki...
Urodziny są tego samego dnia co moje urodziny. Wiem, że dziecko nie jest niczemu winne... Boję się że psychicznie tego nie wytrzymam... 😥

Dzięki za wysłuchanie❤️
Wiem co czujesz i doskonale Cię rozumie, mimo wszystko musisz przejść przez czas żałoby i żyć, cieszyć się każdym nowym dniem, który niesie zawsze nadzieję, że w końcu i Ty będziesz mamą. Trzymaj się kochana 😘
 
Do góry