hej
jestem po pierwszym poronieniu (sierpień 2020)w 8tc (obumarcie), nie obyło się bez zabiegu.
Porobiłam juz sporo badań, martwi mnie tarczyca. co prawde mialam teleporade z endokrynolog ale powiedziala, ze przy takich wynikach nie widzi wskazan do brania hormonow na ustablizowanie i stwierdziala poczatek hashimoto podwyzszone przeciwciala anty - tg i po opisie usg- zwiekszonej tarczyc. Moze Wy pomozecie mi ,z wlasnego doswiadczenia czy przy takich wynikach mimo wszystko podjac starania o dziecko ? Ginekologicznych przeciwskazań nie mam.
Wyniki tarczycy :
TSH : 1,06 (norma od 0,35 do 4)
FT3: 4,76 (2,43-6,01_
FT4 : 11,45 (9,01-19,05)
anty tpo <3
anty tg - 280,98 (0-4,11) !!
dodatkowo ostatnio zbadalam homocysteine : 5,06 oraz kwas foliowy 14, 8 (3,1 -20,05)
Ginekolodzy stwierdzili, ze po pierwszym poronieniu zbedne sa badania, bo tak sie zdarza.. a jak kazda z was boje sie kolejnej straty, jezeli w jakis sposob moge temu zapobiec.