reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczyny.
Byłam dzisiaj na USG. Bo w niedzielę Na IP powiedziała że szyjka się skrocila i mam iść wcześniej do swojego lekarza. Okazało się że to wyniki sprzętowe 😮 u doktora nadal mam szyjke koło 4 cm. Więc główka Malutkiej na nią nie naciska. Ale...zawsze wszystko książkowo to dzisiaj okazało się że brzuszek o 1.5/2 tyg młodszy. Mam dzisiaj 24t2d A brzuszek koło 22t6d czy coś takiego. Malutka waży coś ponad 600 g. Nie dostałam tego na papierze więc nie pamiętam. No i za 2 tygodnie do sprawdzenia. Jak nie urośnie to mam iść do szpitala na hostitalizacje. Wtedy podają kroplowke i jakieś leki na przebranieasy dziecka. Strasznie się zmartwilam. ;( wszystkie inne pomiary dobrze. Sprzelywy przez pepowinie i przez głowę. Kości ludowe, główka, serduszko. Tylko te brzuchol. Czy któraś miała tak jak opisałam? Trochę się boje.
Ciagle też stawiała mi się macica i dr przepisał mi 3 razy dziennie spasmoline...pytałam kilka razy czy na pewno taka dawka i tak długo. Bo mam brać do kolejnej wizyty za 2 tygodnie. Hmmm. Jakos nie mogę się przekonać.
Hemoglobina też mi spada pomimo brania żelaza....brzuch zaczął mnie okresowo dzisiaj boleć. Mala sie mniej dzisiaj rusza. Wszystko jakos mnie tak dzisiaj dobilo, od rana jezdzilam po lelarzach i potem przyjechalismycdo szqagra a potem do rodzicow i jestem padnieta z tego wszystkiego....
 
reklama
Super :) To kiedy masz zaplanowanego lekarza?:)


Ja się czuje strasznie,przez 3dni pomagała mi ipeca na mdłości,teraz owszem jest dobrze do południa a późnej do samego wieczora na zmianę mdłości, odbijanie, wymioty....szkoda gadać. Jeszcze gdybym zwymiotowała raz a porządnie a to takie byle jakie. Wiem, powinnam się cieszyc z ciąży a ja narzekam i owszem jest wielka radość ale też męczę się okropnie...
Po weekendzie planuje ogarnąć endo i iść do gina po skierowania, bo na usg pewnie jeszcze nic nie będzie widać.

Czasami ciężko się cieszyć kiedy ciągle coś człowiekowi dokucza, to zrozumiałe. My kobiety jesteśmy silne, nie zawsze jest łatwo, ale kto jak nie my :) obyś już niedługo czuła się lepiej
 
No to super :)
TSH jest od opanowania :* Pomaga?
Rozumiem że chore dziecko, ale w razie czego, jakaś ciocia, kuzynka, sąsiadka, jest ktokolwiek kto moglby pomoc??
Kompletnie nikt. Nikogo tu nie znam. Mąż w delegacji. Rodzice wyjechali. A jedyną osobą na którą wydawałoby się mogę liczyć odsunęła się po pierwszym poronieniu. Bo nie może znieść czyjejś krzywdy i źle to na nią wpływa.
 
A mierzenie szyjki ma sens?
Przepraszam, Was wszystkie. Zwłaszcza te w trakcie lub świeżo po poronieniu. Nie chcę swoją osobą zajmować całego forum. Nie jest to moim celem. W kwestii wyjaśnienia i mojej histerii usprawiedliwić się mogę tylko tym że chodziłam do psychologa w związku z depresją po poprzedniej ciąży. Z pierwszym dzieckiem I trymestr był normalny. Pracowałam po 12 godzin w restauracji. A później świat zawalił mi się w połowie czerwca na badaniu połówkowym kiedy Pani stwierdziła problemy. Później były szpitale, amniopunkcja, szpital, genetyk, informacje o przebiegu i procesie aborcyjnymi, szpitale, z dzieckiem ok, mój stan się pogorszył w związku z wzjg, szpitale, poród, zapalenie płuc poporodowe, szpital, 2 tygodnie w domu, szpital, silna anemia i infekcja opłucna, ze szpitala wyszliśmy w sylwestra. Później kardiolog. Wada serca u dziecka, badania, szpitale, operacja serca. A miesiąc przed operacją ciężko poroniłam, to właśnie ten wrzesień. Nie mam siły psychicznej wcale. Czuję się jak wrak. A mój mąż, rodzice mówią : nie martw się, będzie dobrze. A ja znowu z płaczem dzwonię do psychologa..
Przyjaciółka, zapomniała o mnie bo nie może się denerwować bo ma dzieci. Z podobnymi problemami, dwa razy poroniła a z zagrożona ciąża woziłam ja do szpitala..
Zostałam sama. Kompletnie się nie znam jak wygląda zdrowa ciąża. Każdy ból, każde ukłucie wywołuje u mnie fale strachu, paniki wręcz histerycznej.

Wiem że każda z obecnych tu kobiet ma bagaż. Nikogo swoim niechce obciążać. Proszę tylko, niezostawiajcie mnie samej
Kochana spokojnie, nikt Cię tu nie zostawi samej :* strach jest normalny w naszych przypadkach i to nic dziwnego. Ma nadzieję że przeszło Ci trochę przez noc. Ja nigdy nie sprawdzalam szyjki sama, nie mam pojęcia jak się to robi i dobrze, bo byłby kolejny powód do wkrętów. Jeśli Cię coś niepokoi to najlepiej niech sprawdzi lekarz. Ale nie denerwuj się, bo stres nie jest do niczego potrzebny :*

Dziewczyny miałam dać znać. Dzisiejsze wyniki troszkę wcześniej niż ostatnie 🙂
15.01 - 181
17.01 - 439

To teraz aby do usg...
Progesteron 21,9. Normy dla 1 trymestru na wynikach podane od 11 do 44. Mam nadzieję że ok...
TSH mi niestety skoczyło, bo miesiąc temu miałam w okolicy 1. Teraz 2,69 więc pewnie endo podniesie mi dawke
Piękna beta :) prpgesteron jak na taki etap ciąży też wg mnie jest okej ;) tsh w ciąży lubi skakać, to nie jest jakaś ogromna wartość, ale warto iść do Endo i mieć to pod kontrolą. Trzymam kciuki :)

Dziewczyny.
Byłam dzisiaj na USG. Bo w niedzielę Na IP powiedziała że szyjka się skrocila i mam iść wcześniej do swojego lekarza. Okazało się że to wyniki sprzętowe 😮 u doktora nadal mam szyjke koło 4 cm. Więc główka Malutkiej na nią nie naciska. Ale...zawsze wszystko książkowo to dzisiaj okazało się że brzuszek o 1.5/2 tyg młodszy. Mam dzisiaj 24t2d A brzuszek koło 22t6d czy coś takiego. Malutka waży coś ponad 600 g. Nie dostałam tego na papierze więc nie pamiętam. No i za 2 tygodnie do sprawdzenia. Jak nie urośnie to mam iść do szpitala na hostitalizacje. Wtedy podają kroplowke i jakieś leki na przebranieasy dziecka. Strasznie się zmartwilam. ;( wszystkie inne pomiary dobrze. Sprzelywy przez pepowinie i przez głowę. Kości ludowe, główka, serduszko. Tylko te brzuchol. Czy któraś miała tak jak opisałam? Trochę się boje.
Ciagle też stawiała mi się macica i dr przepisał mi 3 razy dziennie spasmoline...pytałam kilka razy czy na pewno taka dawka i tak długo. Bo mam brać do kolejnej wizyty za 2 tygodnie. Hmmm. Jakos nie mogę się przekonać.
Hemoglobina też mi spada pomimo brania żelaza....brzuch zaczął mnie okresowo dzisiaj boleć. Mala sie mniej dzisiaj rusza. Wszystko jakos mnie tak dzisiaj dobilo, od rana jezdzilam po lelarzach i potem przyjechalismycdo szqagra a potem do rodzicow i jestem padnieta z tego wszystkiego....
Spokojnie, bez stresu. U mnie w pewnym momencie na usg roznica między główka A brzuszkiem była 4 tyg A wszystko było w porządku. Czasem dziecko tak się jakoś ułoży że nie można dobrze tego odwodu zmierzyć. Także nie stresuj się na zapas, nie myśl, nie czytaj, bo to nie ma sensu. Spokojnie wytrzymaj te 2 tyg do następnej wizyty i wtedy zobaczysz. U mnie lekarze w szpitalu przed pirodem straszyli ze dziecko nie rosnie i od 3 tyg ma 3000gr, a dzień później po cc okazało się że ma 3640. I to 3 lekarzy sprawdzali na usg i każdemu wychodziło to 3000. Bo tak był dziecko ułożone. Także proszę się tu nie denerwować :) A co do ruchów, dzieci też mają czasem dzień lenia i ruszają się mniej ;)
 
Aaa, myślałam, że rano. Trzymam kciuki [emoji173]️

Zgłosiłam się wczoraj o 20tej, na oddziale leżałam już ok 22:30. Porcja tabletek 23:00.
I do 1 w nocy brzuch nawet nie zabolał. Po 1 zaczęły się bóle okresowe i myśle sobie, ze nie jest zle. Wytrzymam bez znieczulenia, nawet mogłam przysnąć. Za to o 3:30 obudziłam się z tak wielkim bólem, zdrętwiała prawa noga, ze wstanie z łóżka graniczyło z cudem. Jeśli takie bóle są na poród to dziękuje bardzo. Zaczęło się lekkie krwawienie, ale złapałam to co mogłam do słoika, który dostałam (a wiec jednak :/ ) i poszłam po znieczulenie. Kroplówka szybko zadziałała i spałam do rana.
Myśle, ze dzisiaj wyjdę, bo ładnie się czyszczę. Już druga partia tkanek się wydaliła.
Czekam jedynie na usg
 
Potrzebuje porady. Zacznę od tego że w 2018 r byłam na zwolnieniu tylko 1,5 miesiąca od 18 października do końca listopada na l4 z literka b. Potem wróciłam normalnie do pracy i e 2019 od 24 września znów jestem na zwolnieniu l4b. Mam umowę na czas określony do 2021 stycznia. Dziewczyny ode mnie z pracy dostały aneksy do umowy o zmianie płac tej najniższej krajowej. No i ja nie dostałam tego. Pytanie czy powinnam dostać do na sklep do podpisania czy oni bez tego będę wyrównywać mi wypłatę. Powinnam zadzwonić do kadr i się dowiedzieć jak to jest?
 
Dziewczyny.
Byłam dzisiaj na USG. Bo w niedzielę Na IP powiedziała że szyjka się skrocila i mam iść wcześniej do swojego lekarza. Okazało się że to wyniki sprzętowe [emoji50] u doktora nadal mam szyjke koło 4 cm. Więc główka Malutkiej na nią nie naciska. Ale...zawsze wszystko książkowo to dzisiaj okazało się że brzuszek o 1.5/2 tyg młodszy. Mam dzisiaj 24t2d A brzuszek koło 22t6d czy coś takiego. Malutka waży coś ponad 600 g. Nie dostałam tego na papierze więc nie pamiętam. No i za 2 tygodnie do sprawdzenia. Jak nie urośnie to mam iść do szpitala na hostitalizacje. Wtedy podają kroplowke i jakieś leki na przebranieasy dziecka. Strasznie się zmartwilam. ;( wszystkie inne pomiary dobrze. Sprzelywy przez pepowinie i przez głowę. Kości ludowe, główka, serduszko. Tylko te brzuchol. Czy któraś miała tak jak opisałam? Trochę się boje.
Ciagle też stawiała mi się macica i dr przepisał mi 3 razy dziennie spasmoline...pytałam kilka razy czy na pewno taka dawka i tak długo. Bo mam brać do kolejnej wizyty za 2 tygodnie. Hmmm. Jakos nie mogę się przekonać.
Hemoglobina też mi spada pomimo brania żelaza....brzuch zaczął mnie okresowo dzisiaj boleć. Mala sie mniej dzisiaj rusza. Wszystko jakos mnie tak dzisiaj dobilo, od rana jezdzilam po lelarzach i potem przyjechalismycdo szqagra a potem do rodzicow i jestem padnieta z tego wszystkiego....
Z tego co wiem to ma się wyrównać dopiero na 3 prenatalnych z tą główką i brzuszkiem. A rozmiarem brzucha to się nie martw, mnie nikt całą ciążę nie mierzył i na miesiąc przed porodem położna powiedziała że też nie mam brzucha jak na 8 miesiąc. Jak się martwisz to polecam mojego lekarza na konsultacje, on ci wszystko dokładnie sprawdzi i napewno się uspokoisz. A 150zl za wizytę to nie tak najgorzej. Maks w 22 tygodniu miał 420 g więc wydaje mi się że u Ciebie jest wszystko ok.
 
Zgłosiłam się wczoraj o 20tej, na oddziale leżałam już ok 22:30. Porcja tabletek 23:00.
I do 1 w nocy brzuch nawet nie zabolał. Po 1 zaczęły się bóle okresowe i myśle sobie, ze nie jest zle. Wytrzymam bez znieczulenia, nawet mogłam przysnąć. Za to o 3:30 obudziłam się z tak wielkim bólem, zdrętwiała prawa noga, ze wstanie z łóżka graniczyło z cudem. Jeśli takie bóle są na poród to dziękuje bardzo. Zaczęło się lekkie krwawienie, ale złapałam to co mogłam do słoika, który dostałam (a wiec jednak :/ ) i poszłam po znieczulenie. Kroplówka szybko zadziałała i spałam do rana.
Myśle, ze dzisiaj wyjdę, bo ładnie się czyszczę. Już druga partia tkanek się wydaliła.
Czekam jedynie na usg
U mnie też sporo wyleciało, pęcherzyk wyleciał ale jednak coś zostało i czyścili. Oby Ciebie to ominęło. Jakoś to przeżyłam. Po czułam się ok. Czekałam na wypis. Od 13:30 leżałam na pooperacyjnej do 16:00. Czułam się ok. Przeszłam na swoją salę i czekałam na wypis. W międzyczasie przyszedł mąż. Wypis był ok. 18:00. Poszłam do pielęgniarki, żeby wyjęła mi wenflon. Wyjęła i kazała przycisnąć ok. 3-5 min. Patrzę, że gazik cały przesiąkł i mówię do męża, żeby dał mi chusteczkę. Przyłożyłam i czuję, że w głowie mi się dziwnie robi i czarno przed oczami. Usiadłam na łóżku. Gdy się ocknęłam zamieszanie, pielęgniarka, każą mi się położyć, okno otwierają. Mąż mówi, że straciłam przytomność i zaczęłam spadać. Złapał mnie i mówiła, że dziwnie rękoma trzęsłam. Zadzwonił po pielęgniarkę. Nie wiem czy to od tego wenflonu, choć ja nigdy nie miałam problemu z pobraniem krwi. Pielęgniarka mówiła, że to raczej po znieczuleniu, że jeszcze schodzi. Ech zawsze coś. Dosyć, że takie przeżycia, to jeszcze to. Mam nadzieję, że to był jednorazowy incydent...

Jak tam po USG? Już miałaś?
 
Potrzebuje porady. Zacznę od tego że w 2018 r byłam na zwolnieniu tylko 1,5 miesiąca od 18 października do końca listopada na l4 z literka b. Potem wróciłam normalnie do pracy i e 2019 od 24 września znów jestem na zwolnieniu l4b. Mam umowę na czas określony do 2021 stycznia. Dziewczyny ode mnie z pracy dostały aneksy do umowy o zmianie płac tej najniższej krajowej. No i ja nie dostałam tego. Pytanie czy powinnam dostać do na sklep do podpisania czy oni bez tego będę wyrównywać mi wypłatę. Powinnam zadzwonić do kadr i się dowiedzieć jak to jest?

Sytuacja wygląda tak, że nie możesz dostawać mniej niż najniższa krajowa. Jeśli teraz jesteś na l4 100%płatnym, to na rękę nie możesz dostać mniej niż teraz wychodzi stawka na rękę. Nie wiem jak z aneksem. Ale jeśli do Twojego zasiłku licza się jakieś premie, nadgodziny i inne i suma tego jest wyższa niż teraz najniższa krajowa, to tak zostaje i nie dostaniesz nic więcej, ani kasy ani aneksu. Nie wiem czy rozumiesz co mam na myśli :p
 
reklama
U mnie też sporo wyleciało, pęcherzyk wyleciał ale jednak coś zostało i czyścili. Oby Ciebie to ominęło. Jakoś to przeżyłam. Po czułam się ok. Czekałam na wypis. Od 13:30 leżałam na pooperacyjnej do 16:00. Czułam się ok. Przeszłam na swoją salę i czekałam na wypis. W międzyczasie przyszedł mąż. Wypis był ok. 18:00. Poszłam do pielęgniarki, żeby wyjęła mi wenflon. Wyjęła i kazała przycisnąć ok. 3-5 min. Patrzę, że gazik cały przesiąkł i mówię do męża, żeby dał mi chusteczkę. Przyłożyłam i czuję, że w głowie mi się dziwnie robi i czarno przed oczami. Usiadłam na łóżku. Gdy się ocknęłam zamieszanie, pielęgniarka, każą mi się położyć, okno otwierają. Mąż mówi, że straciłam przytomność i zaczęłam spadać. Złapał mnie i mówiła, że dziwnie rękoma trzęsłam. Zadzwonił po pielęgniarkę. Nie wiem czy to od tego wenflonu, choć ja nigdy nie miałam problemu z pobraniem krwi. Pielęgniarka mówiła, że to raczej po znieczuleniu, że jeszcze schodzi. Ech zawsze coś. Dosyć, że takie przeżycia, to jeszcze to. Mam nadzieję, że to był jednorazowy incydent...

Jak tam po USG? Już miałaś?

Tak, muszę zostać do jutra :(
W większości się oczyscilam, ale jeszcze jakiś materiał został. Mam dostać o 14tej jeszcze dwie tabletki.
 
Do góry