reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczyny pocieszcie! Podnieście jakoś na duchu! Dwie godziny temu zaczął mnie mocno boleć brzuch z prawej strony jakby od jajnika. Temperatura spadła do 36,4. Bardzo przypominał ból z poprzedniego poronienia. Wzięłam duphaston i leżę i ogryzam palce do kości.. zapisałam się jutro do gina, niestety ktoś całkiem obcy..
Ból na chwilę ustał ale teraz powrócił i promieniuje..
Załamie się jak to się znowu powtórzy.. ;(
Weź nospe i spróbuj się odprężyć i poczekać do jutra, a jak nie dasz rady albo po nospe nie przejdzie, to jedz na IP ;*
 
reklama
Dziewczyny pocieszcie! Podnieście jakoś na duchu! Dwie godziny temu zaczął mnie mocno boleć brzuch z prawej strony jakby od jajnika. Temperatura spadła do 36,4. Bardzo przypominał ból z poprzedniego poronienia. Wzięłam duphaston i leżę i ogryzam palce do kości.. zapisałam się jutro do gina, niestety ktoś całkiem obcy..
Ból na chwilę ustał ale teraz powrócił i promieniuje..
Załamie się jak to się znowu powtórzy.. ;(
Mnie nawalały jajniki strasznie na początku ciąży. I lekarz powiedział że to normalne, bo one wariują że się cykl zatrzymał. Mierzenie temperatury nie ma teraz najmniejszego sensu, weź no spe, może magnez i odpoczywaj. Ja miałam okropne bóle brzucha, pół nocy czasem nie spałam a wszystko było w porządku. Po luteinie dopochwowej mi przeszły te bóle.
 
A mierzenie szyjki ma sens?
Przepraszam, Was wszystkie. Zwłaszcza te w trakcie lub świeżo po poronieniu. Nie chcę swoją osobą zajmować całego forum. Nie jest to moim celem. W kwestii wyjaśnienia i mojej histerii usprawiedliwić się mogę tylko tym że chodziłam do psychologa w związku z depresją po poprzedniej ciąży. Z pierwszym dzieckiem I trymestr był normalny. Pracowałam po 12 godzin w restauracji. A później świat zawalił mi się w połowie czerwca na badaniu połówkowym kiedy Pani stwierdziła problemy. Później były szpitale, amniopunkcja, szpital, genetyk, informacje o przebiegu i procesie aborcyjnymi, szpitale, z dzieckiem ok, mój stan się pogorszył w związku z wzjg, szpitale, poród, zapalenie płuc poporodowe, szpital, 2 tygodnie w domu, szpital, silna anemia i infekcja opłucna, ze szpitala wyszliśmy w sylwestra. Później kardiolog. Wada serca u dziecka, badania, szpitale, operacja serca. A miesiąc przed operacją ciężko poroniłam, to właśnie ten wrzesień. Nie mam siły psychicznej wcale. Czuję się jak wrak. A mój mąż, rodzice mówią : nie martw się, będzie dobrze. A ja znowu z płaczem dzwonię do psychologa..
Przyjaciółka, zapomniała o mnie bo nie może się denerwować bo ma dzieci. Z podobnymi problemami, dwa razy poroniła a z zagrożona ciąża woziłam ja do szpitala..
Zostałam sama. Kompletnie się nie znam jak wygląda zdrowa ciąża. Każdy ból, każde ukłucie wywołuje u mnie fale strachu, paniki wręcz histerycznej.

Wiem że każda z obecnych tu kobiet ma bagaż. Nikogo swoim niechce obciążać. Proszę tylko, niezostawiajcie mnie samej
 
@enej, nikt Cię samej nie zostawi [emoji3590]
Myślę że mierzenie i sprawdzanie szyjki w domowych warunkach nie ma najmniejszego sensu. Boisz się, to jedz na IP. Uspokoisz się troszkę.
A bralas coś rozkurczowego?? ;*
 
@enej, nikt Cię samej nie zostawi [emoji3590]
Myślę że mierzenie i sprawdzanie szyjki w domowych warunkach nie ma najmniejszego sensu. Boisz się, to jedz na IP. Uspokoisz się troszkę.
A bralas coś rozkurczowego?? ;*
Wzięłam nospe. Nie chcę jechać bo jestem sama z chorym dzieckiem. I nikogo kto mógłby z nim zostać a on ma 38,5 gorączki..
 
Progesteron 21,9. Normy dla 1 trymestru na wynikach podane od 11 do 44. Mam nadzieję że ok...
TSH mi niestety skoczyło, bo miesiąc temu miałam w okolicy 1. Teraz 2,69 więc pewnie endo podniesie mi dawke
No to super :)
TSH jest od opanowania :*
Wzięłam nospe. Nie chcę jechać bo jestem sama z chorym dzieckiem. I nikogo kto mógłby z nim zostać a on ma 38,5 gorączki..
Pomaga?
Rozumiem że chore dziecko, ale w razie czego, jakaś ciocia, kuzynka, sąsiadka, jest ktokolwiek kto moglby pomoc??
 
reklama
Dziewczyny miałam dać znać. Dzisiejsze wyniki troszkę wcześniej niż ostatnie 🙂
15.01 - 181
17.01 - 439

To teraz aby do usg...
Super :) To kiedy masz zaplanowanego lekarza?:)


Ja się czuje strasznie,przez 3dni pomagała mi ipeca na mdłości,teraz owszem jest dobrze do południa a późnej do samego wieczora na zmianę mdłości, odbijanie, wymioty....szkoda gadać. Jeszcze gdybym zwymiotowała raz a porządnie a to takie byle jakie. Wiem, powinnam się cieszyc z ciąży a ja narzekam i owszem jest wielka radość ale też męczę się okropnie...
 
Do góry