@Dmalw Robisz wszystko, co możesz, by było dobrze. Wpatrujesz się w swoje ciało i dostrzegasz rzeczy, na które w innej sytuacji byś nawet nie zwróciła uwagi. Niestety na pewne rzeczy wpływu nie mamy i nie warto się stresować. A jak masz się stresować, to idź na kolejne USG prywatnie. Spokojniejsza głowa, to już dużo. Jak miałam plamienia to biegałam prawie przez 2 tygodnie co drugi dzień na USG.
@Charlotte21 U mnie ochota na chipsy (czy też ogólnie ziemniaki) pojawiła się w ciąży z córką. Natomiast z synem - nie wiem skąd mi to przyszło do głowy, bo takich rzeczy nie jadam - miałam ochotę na żelki, więc sobie jadłam misie ;-) Jedna z moich koleżanek miała podobnie jeśli chodzi o gusta. Ciekawe czy u Ciebie się sprawdzi.