reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
dzwonilam do przychodni gdzie wczesniej chodzilam do gin ale powiedzialy ze niema szans zeby mnie przyjeli dzis. W dr Janosz mam w czwartek..
Tylko brazowe, brzuch raczej nie ale w krzyzu boli mocno z promieniowaniem do posladkow. Wczoraj tez tak bolalo ale myslalam ze od krzesla w pracy bo pracuje przy komputerze... Koncze o 14.30 niema szans sie zwolnic wczesniej.. :( chyba pojade prosto na ip
Jedz ,ale myślę że to nic złego , brązowe to stara krew ,ważne że nie czerwona ,ale dla śwętego spokoju jedz , mi się zdarzyło 2 razy ,i nie było żadnych konsekwencji ,krwiaczek to był
 
@Rumuneska a ja będę brutalna i powiem, że u mnie poronienie zaczęło się właśnie od brązowego brudzenia. W ciąży z synem natomiast plamienie miałam w 5tc (jasną krwią). Zauważyłam je jakąś godzinę przed końcem pracy i mimo iż też miałam umowę czasową, wstałam od stanowiska pracy, zgłosiłam że źle się czuję i lecę do lekarza. Ciąża była dla mnie najważniejsza.
 
@Rumuneska a ja będę brutalna i powiem, że u mnie poronienie zaczęło się właśnie od brązowego brudzenia. W ciąży z synem natomiast plamienie miałam w 5tc (jasną krwią). Zauważyłam je jakąś godzinę przed końcem pracy i mimo iż też miałam umowę czasową, wstałam od stanowiska pracy, zgłosiłam że źle się czuję i lecę do lekarza. Ciąża była dla mnie najważniejsza.
Niestety u mnie tez się zaczęło brązowa :(
 
@Rumuneska a ja będę brutalna i powiem, że u mnie poronienie zaczęło się właśnie od brązowego brudzenia. W ciąży z synem natomiast plamienie miałam w 5tc (jasną krwią). Zauważyłam je jakąś godzinę przed końcem pracy i mimo iż też miałam umowę czasową, wstałam od stanowiska pracy, zgłosiłam że źle się czuję i lecę do lekarza. Ciąża była dla mnie najważniejsza.
Dla mnie tez ciaza jest najwazniejsza. Ale praca (czyt. zarobki) niestety tez jest wazna. W ciagu trwania tej umowy czasowej juz raz bylam w ciazy ktora stracilam, wtedy rzucilam wszystko i przez kolejne miesiace harowalam jak wol zeby "odpokutowac nieobecnosc po poronieniu..." Wiem, ze takiego pracodawce ktory karze za ciaze i nieobecnosci nalezy jak najszybciej zmienic, ale nie kazda sytuacja zyciowa na to pozwala przynajmniej nie zawsze w odpowiednim momencie.. wiec prosze bez takich... :(
 
reklama
Do góry