reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

No i super [emoji106]
Idziesz ma betę?
Jeszcze nie byłam, dzisiaj koło mnie diagnostyka zamknięta, otwarte dopiero w poniedziałek i tak planuję pójść. Chyba że jutro mnie nosić przed pracą będzie to do luxmedu pojadę ;) Chociaż znowu boję się że wyniki będą dopiero w poniedziałek, więc nic to już nie zmieni.
 
reklama
@nnat. Ja bym bety nie robiła, bo to niepotrzebny stres. Jeśli tylko kreska na ciążowym zacznie ciemnieć, to wszystko jasne i bym umawiała się do gina na ok 6-7 tydzień. Betę bym zrobiła tylko jeśli pojawiłyby się np. plamienia bądź dziwny ból brzucha. Szkoda pieniędzy ;-)
 
@nnat. Ja bym bety nie robiła, bo to niepotrzebny stres. Jeśli tylko kreska na ciążowym zacznie ciemnieć, to wszystko jasne i bym umawiała się do gina na ok 6-7 tydzień. Betę bym zrobiła tylko jeśli pojawiłyby się np. plamienia bądź dziwny ból brzucha. Szkoda pieniędzy ;-)
Ja mam takie samo zdanie, mi beta dziala na nerwy po ostatniej stracie... Jak slysze beta, jestem wkur ;)
 
@nnat. Ja bym bety nie robiła, bo to niepotrzebny stres. Jeśli tylko kreska na ciążowym zacznie ciemnieć, to wszystko jasne i bym umawiała się do gina na ok 6-7 tydzień. Betę bym zrobiła tylko jeśli pojawiłyby się np. plamienia bądź dziwny ból brzucha. Szkoda pieniędzy ;-)
Niby z jednej strony tak, ale myślałam jeszcze żeby przy okazji machnąć progesteron i żeby mieć podkładkę dla lekarza.
Jeśli dobrze pójdzie to w przyszłym tygodniu umówię się na sam koniec miesiąca na wizytę, wypadałoby wtedy 6+2.

Ja jak widziałam zarys kreski na ciążowym to z czystej ciekawości zrobiłam też owulacyjny i był tak mega pozytywny jak nigdy ;) Trzymam kciuki!
To i u mnie dzisiaj taka sama sytuacja. ;)

Nie dziękuję za kciuki jak na razie. Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem będę Wam gorąco dziękować :* ♥
 
Hej dziewczyny. Jestem tu nowa, nie bardzo wiem co i jak, mam nadzieje że w dobrym miejscu piszę ;-) Straciłam swoją pierwszą ciąże w czerwcu (zapłodnienie in vitro). Jako że to pierwsze poronienie to wiadomo, nikt nie zleci żadnych badań. Badania zrobiłam na własną rękę będąc na urlopie w Polsce (mieszkam na stałe w UK). Wyniki pokazały obecność mutacji MTHFR A1298C i PAI-1 4G, oba w układach heterozygotycznych. Wiadomo, słyszałam o tych mutacjach wcześniej, a teraz teraz dużo czytam, ale mam już mętlik w głowie. Czy sama obecność tych mutacji jest wystarczającym powodem by włączać profilaktycznie leki przeciwzakrzepowe w kolejnej ciąży? Czy to od innych czynników/dodatkowych badań zależy? Tu w Anglii niestety małe mają pojęcie lekarze o tych mutacjach, jestem przerażona wizją bycia w ciąży tutaj. Mam też niedoczynność tarczycy i w poprzedniej ciąży lekarz rodzinny nawet nie chciał mi zadbać TSH, pomimo moich próśb... tragedia. Nie wiem do jakiego lekarza się udać żeby omówić te wyniki i co dalej robić. Zbadałam sobie tez homocysteinę (wyszła w normie - 7), nie zdążyłam tylko zrobić białka C i białka S. Czy polecacie jeszcze jakieś inne badania? Mam kolejny transfer za niecałe 2 tygodnie i tyle pytań..
 
@nnat. Super! W takim razie również po cichutku gratuluje [emoji3590] Pokaz zdjęcie [emoji3526]
Po cichutku dziękuję [emoji3590] mam nadzieję że jutro więcej będzie widać bo póki co... Sam cień. Ale nie jestem sama, mąż też twierdzi że coś tam jest [emoji23]
Wybaczcie, ale kleje byle jak w zeszycie, miał być eksperyment z testem owulacyjnymi, no i jest [emoji16]
IMG_20190816_192147.jpeg
 
reklama
Do góry