Cześć dziewczyny.
Do tej pory tylko was podczytywałam.
W kwietniu poronilam moją pierwszą ciążę. W 7 tygodniu.
Teraz jestem w 6 tygodniu drugiej ciąży. Czekam na wizytę serduszkową.
Zdecydowałam się napisać ponieważ poruszylyscie temat diety.
Zawsze miałam wysokie Tsh(około 4) i prolaktynę wystrzeloną w kosmos.
Myślę że i z innymi hormonami mogło być nie najlepiej. Endokrynolog widząc moje wyniki, powiedział że mam naturalną antykoncepcję.
Nie przeszkadzało mi to bo i tak nie planowałam dzieci.
W lutym zrobiłam 2 tygodnie postu Dąbrowskiej. W kwietniu już byłam w ciąży.
Tak. Ciąża była przypadkiem, ale i tak bardzo się ucieszyliśmy. Niestety poroniłam, ale zmierzam do tego, że jestem przekonana, że to właśnie post mi pomógł z uregulowaniem hormonów.
W internecie jest mnóstwo kobiet które piszą że właśnie podczas postu zaszły.
Nie namawiam, ale bardzo, bardzo polecam