Dziewczyny czy po poronieniu czułyscie coś w piersiach? Od wczoraj dziwnie mnie kłuje w jednej piersi. Wczoraj co jakiś czas zakłuło albo tak, jakby zapieklo i jak naciskałam, to bolało, chwilę pomasowałam i przechodziło i tak co jakiś czas. Dziś tak jakby nie kłuje, ale co jakiś czas jak nacisnę w tym miejscu, to boli, rozmasuję i przechodzi. Dodam, że w sobotę wyrwałam sobie parę włosków z piersi, ale nigdy nie miałam po tym problemów. Na skórze też nie ma żadnego zaczerwienienia ani nic. W środku też nic nie czuję, żeby był jakiś guzek czy coś. Myślicie, że może piersi wracają do siebie i tak się dzieje?