Nataliag339
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2018
- Postów
- 212
Mój M też był po poronieniu na nie. Chyba faceci przeżywają to inaczej jak my. Daj mu trochę czasu A może zmieni zdanie.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mój mąż jest ode mnie sporo starszy.Twierdzi że mamy już dzieci odchowane więc wystarczy.Twierdzi planowaliśmy nie wyszło widocznie tak musiało być.Do mnie to nie przemawia.Cały czas mu mówię ze czas mnie nagli bo mam już 37lat.Codziennie tłumacze mężowi przedstawiam swoje argumenty.Będzie ciężko go przekonać ale nadzieje mam.Musisz być naprawdę silna. Podziwiam Cię. To prawda planowanie pomaga. Może M zmieni zdanie, rozmawiałaś z nim o tym czy w ogóle nie chce słyszeć o dziecku? Może boi się straty i dlatego nie chce?
Mam to samo codziennie podczytuje Grudniowe Mamy.Przez to czytanie jeszcze bardziej się nakręcam i dołuje.Mąz mnie wysyła do psychologa a ja twierdze ze tylko kolejna ciąża jest w stanie mi pomóc...Oprócz tego podczytuje wątek o planowaniu płci bo marzy mi się córcia,mam 2 ziemskich synów.Chyba ze mną też nie jest zbyt dobrze.Ale to silniejsze ode mnie.
Jak zaplanowac plec? Tak w ogole mozna?
Mój mąż jest ode mnie sporo starszy.Twierdzi że mamy już dzieci odchowane więc wystarczy.Twierdzi planowaliśmy nie wyszło widocznie tak musiało być.Do mnie to nie przemawia.Cały czas mu mówię ze czas mnie nagli bo mam już 37lat.Codziennie tłumacze mężowi przedstawiam swoje argumenty.Będzie ciężko go przekonać ale nadzieje mam.
Tak kochana ciąza z szewkiem zakończona cc.Synuś ur.38tc 4060g.U ciebie też będzie dobrze.
Fakt wizyte mialam co 2 tyg. I na kazdej usg.Duży stres i przewrażliwienie.Al
Ja pracuje e sklepie ciuszkami i akcesoriami dla dzieci.Codziennie przychodzą kobiety w ciąży kompletują wyprawki,czy też z małymi bobaskami po ciuszki na chrzest i nie tylko.Powrót do pracy był dla mnie koszmarem.Potem sie ogarnęłam i postanowiłam że ja też dam radę i jak wszystko pójdzie po mojej myśli będę jeszcze mieć dzidzie.I jest ciut lepiej. Największym problemem jest dla mnie teraz fakt że mąż jest na "Nie" a ja nie przyjmuje tego do wiadomości i twierdze " no zobaczymy nie poddam się".Ale mnie nawet ta moja być może złudna nadzieja i to planowanie pomaga przetrwać każdy kolejny dzień.
Ja muszę odczekać conajmniej 3 cykle.Jestem po 3cc i 2 łyżeczkowaniach.Każdy lekarz twierdzi że bedzie ciąża wysokiego ryzyka chociażby ze wzgledu na 3cc.No i wiek.12 lipca mam kontrolną wizyte u endokrynologa (mam guzki ns tarczycy).Po drugiej miesiączce planuje wizyte u ginekologa.A potem zobaczymy.Chcialabym w sierpniu zacząć starania.Ale chcieć a móc to trochę różnica.A wy mozecie sie starac juz teraz czy musicie czekac? Porozmawiaj z mezem i pewnie dojdziecie do porozumienia i ona na pewno bedzie wiedziala ze da Ci to szczescie! Pamietam, ze Ty odeszlas Od nas z grudniowek jako jedna z pierwszych a ja wtedy drzalam co bedzie ze mna.
Ja muszę odczekać conajmniej 3 cykle.Jestem po 3cc i 2 łyżeczkowaniach.Każdy lekarz twierdzi że bedzie ciąża wysokiego ryzyka chociażby ze wzgledu na 3cc.No i wiek.12 lipca mam kontrolną wizyte u endokrynologa (mam guzki ns tarczycy).Po drugiej miesiączce planuje wizyte u ginekologa.A potem zobaczymy.Chcialabym w sierpniu zacząć starania.Ale chcieć a móc to trochę różnica.