reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

@raz_dwa_trzy z tymi wskazaniami heparyny to już sama nie wiem jak jest.Ja teraz biorę po trzech poronieniach bo zmieniłam lekarza.Wszystkie wyniki mam niby ok tylko mutacja PAI 1 ale clexane na 100%płatne. Czasami wszystko zależny od lekarza jeden myśli tak a drugi inaczej.
 
reklama
@Nataliag339 witaj wśród Nas.Każda ciąża jest inna a kolejny cykl to nadzieja dla nas.Czasem tak jest że nie wszystko zaskoczy tak jak trzeba to raczej takie zdarzenie losowe na które niestety nie mamy wpływu.Z następną ciążą trzeba wierzyć będzie ok
 
Hej. Dziękuję za miłe słowa. Lęk chyba już będzie gdzieś zawsze. Dopiero jak coś takiego dotyka nas bezpośrednio to się przekonujemy ile kobiet ma kłopoty z zajściem w ciąże albo donoszeniu szczęśliwie do końca.
 
@Irenaa bierzesz clexane na 100%?? I ile placisz? No to dziwie sie..
@Nataliag339 czesc Ci:) przykro mi z powodu straty, wszystk niedawno. Taka ciaza czesto konczy sie bo tak natura zadecydowała. .slaby, chory zarodek moze mial sie pojawic:/ selekcja naturalna:/ oczywiscie sa osoby ktore borykaja sie z problemami np immunologicznymi ale na wszystko sa lekarze i leki:) a u Ciebie niech to bedzie czysty przypadek:* starajcie sie dalej, mozna zrobic kilka badan dla pewnosci czy nic sie nie dzieje, moje sa w stopce, czyli pod postem, czasem pokazuje sie stopka jak przekrecimy tel poziomo
 
@ivvonka to jak się coś dowiesz to napisz. Ja nie wiem jak czytać to co genetyka powiedział. Czy do zakończenia czy rozpoczecia 32tyg bo nie zapytałam. Ale jsk @agatush brała dłużej tzn. że nie potrzebnie przeżywam.

@Totois30 ja na połówkowych miałam pokazanego siusiaka w całości :-) stąd to.moje przekonanie że będzie Jasiu :-)

@anja93 a ja stary sklerotyk a i wczoraj pracowity dzień miałam i nie pamiętam a nie odnajde posta: pisałaś coś o tym.acardzie??
 
Ostatnia edycja:
@Nataliag339 witaj. Zawsze jest szansa na zdrową ciążę, nawet po poronieniach. Tym bardziej jak masz już zdrowego synka. Co do samej ciąży. Niekoniecznie musi być określana jako ciąża ryzyka, czy zagrożona po pierwszym poronieniu. Może być tak, że lekarz nie zaleci żadnych leków podtrzymujących, ale może dać profilaktycznie jakieś minimalne dawki progesteronu (duphaston, luteina). No i powodzenia w staraniach.:)

@muza_ton dam znać, tylko dopiero 3 lipca.
 
Ostatnio spotkała mnie najgorsza tragedia jaka mogłam sobie wyobrazić.... W zasadzie tego wyobrazić sobie nie można...
23.06 o 1.40 urodziłam Franka, w 23tc.... niestety wiedziałam że nie przeżyje mimo to urodziłam siłami natury z mężem obok siebie strasznie to przeżywamy ciężko nam się otrząsnąć. Moglismy chwole z nim pobyc, pocałować go. Byl sliczny, 590g i 32cm... Wszystko było dobrze dopóki 20.06 nie zaczęłam plamic. W szpitalu okazalo sie , ze zaczęłam rodzic. Cały pęcherz wyszedł do.pochwy.. Nie było już co ratować. :( poród był wywoływany bo wody odeszły.
KOCHAM synka z całego serca, ale pragnę mieć tez drugie dziecko... lekarz powiedział że trzeba czekać 3-6miesiecy... ja to wiem . Chciałam to napisać bo.potrzebuje jakiegos wsparcia jakiejś nadzieji.. u mnie prawdopodobnie była niewydolność szyjki macicy .. lub infekcja . zalecono w kolejnej ciazy w 16tc założyć szew profilaktycznie...
Po połogu mam zrobić badania czy nie było tez jakiejś infekcji ktora mogla się do tego przyczynić bo wody miały nieodpowiedni kolor...
Chcialabym zaczac starać się wczesniej tzn po tych min. 3 miesiącach ale nie wiem czy to ma sens na razie czekam na zakończenie połogu... bo to był już taki etap ze półog wygląda jak po normalnym porodzie w terminie łącznie z tym że mam.pokarm co jeszcze bardziej mnie przytłacza bo nie mam kogo nim karmić ;(
Po porodzie mialam czyszczenie macicy.

Czy któraś z Was była w podobnej sytuacji , udało się wam.później ? Ile czekalyscie?

Poki co czuje się jak wariatka.... najpierw płacze potem wydaje mi się że sobie poradzę potem planuje ciaze kolejna A za chwilę mysle juz o powrocie do pracy a za chwilę znow płacze... :(
 
Ostatnio spotkała mnie najgorsza tragedia jaka mogłam sobie wyobrazić.... W zasadzie tego wyobrazić sobie nie można...
23.06 o 1.40 urodziłam Franka, w 23tc.... niestety wiedziałam że nie przeżyje mimo to urodziłam siłami natury z mężem obok siebie strasznie to przeżywamy ciężko nam się otrząsnąć. Moglismy chwole z nim pobyc, pocałować go. Byl sliczny, 590g i 32cm... Wszystko było dobrze dopóki 20.06 nie zaczęłam plamic. W szpitalu okazalo sie , ze zaczęłam rodzic. Cały pęcherz wyszedł do.pochwy.. Nie było już co ratować. :( poród był wywoływany bo wody odeszły.
KOCHAM synka z całego serca, ale pragnę mieć tez drugie dziecko... lekarz powiedział że trzeba czekać 3-6miesiecy... ja to wiem . Chciałam to napisać bo.potrzebuje jakiegos wsparcia jakiejś nadzieji.. u mnie prawdopodobnie była niewydolność szyjki macicy .. lub infekcja . zalecono w kolejnej ciazy w 16tc założyć szew profilaktycznie...
Po połogu mam zrobić badania czy nie było tez jakiejś infekcji ktora mogla się do tego przyczynić bo wody miały nieodpowiedni kolor...
Chcialabym zaczac starać się wczesniej tzn po tych min. 3 miesiącach ale nie wiem czy to ma sens na razie czekam na zakończenie połogu... bo to był już taki etap ze półog wygląda jak po normalnym porodzie w terminie łącznie z tym że mam.pokarm co jeszcze bardziej mnie przytłacza bo nie mam kogo nim karmić ;(
Po porodzie mialam czyszczenie macicy.

Czy któraś z Was była w podobnej sytuacji , udało się wam.później ? Ile czekalyscie?

Poki co czuje się jak wariatka.... najpierw płacze potem wydaje mi się że sobie poradzę potem planuje ciaze kolejna A za chwilę mysle juz o powrocie do pracy a za chwilę znow płacze... :(
Pochowalismy Franka wczoraj, musiałam od razu zamowic dla niego pomnik... pomogło mi to psychicznie, bo chciałam mu coś fizycznego podarować jako jego mały "domek".

Czuje w sobie zal i złość do całego świata. Mam wrażenie że nikt nie rozumie że straciłam syna... wszyscy myślą," A poronila, nie pierwsza i nie ostatnia...młoda jest będzie miała kolejne..." tylko ze ja z Frankiem bylam zzyta mimo że były w brzuszku. Od kilku tyg mnie kopał, czułam go rozmawialiśmy z nim. Urzadzalismy dla niego pokoj... wybrałam i prasowalam ubranka... ogladalam wozki... A w tym tygodniu musiałam wybrać dla niego trumnę... ;(
 
reklama
Pochowalismy Franka wczoraj, musiałam od razu zamowic dla niego pomnik... pomogło mi to psychicznie, bo chciałam mu coś fizycznego podarować jako jego mały "domek".

Czuje w sobie zal i złość do całego świata. Mam wrażenie że nikt nie rozumie że straciłam syna... wszyscy myślą," A poronila, nie pierwsza i nie ostatnia...młoda jest będzie miała kolejne..." tylko ze ja z Frankiem bylam zzyta mimo że były w brzuszku. Od kilku tyg mnie kopał, czułam go rozmawialiśmy z nim. Urzadzalismy dla niego pokoj... wybrałam i prasowalam ubranka... ogladalam wozki... A w tym tygodniu musiałam wybrać dla niego trumnę... ;(
Pękłam... Nie wiem, co mam Ci napisać. Nie przeżyłabym chyba takiej sytuacji. Ogromnie współczuję. Przeogromnie. Nie wyobrażam sobie przez takie coś przechodzić. Nawet nie wiem, jak można Cię pocieszyć...
 
Do góry