reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

[QUOTE="Marika92, post: 16812444, member: 172Dzień dobry jestem Maksiu
emoji4.png
mam 2750g 52cm urodziłem się o godzinie 18.32, 27.06.18
emoji4.png
moja mama jest padnięta i odezwie się do was późniejZobacz załącznik 871210[/QUOTE]

Cudowny jest :) Wszystkiego co najlepsze Wam życzę - a zwłaszcza dużo mleka i przespanych nocy :)
 
reklama
Dzień dobry jestem Maksiu [emoji4] mam 2750g 52cm urodziłem się o godzinie 18.32, 27.06.18 [emoji4] moja mama jest padnięta i odezwie się do was późniejZobacz załącznik 871210
Piękny! Mam nadzieję, że wszystko poszło tak jak powinno! Czekamy na relację! I wcale nie taki malutki ;-) Taki w sam raz!
Zastanawiam się tylko jak on urodził się o godzinie 18.32, 27.06.18, skoro dzisiaj jest 26.06.2018 :p hmm
 
@Marika92 cudowny!!! Ogromne gratulacje :* pewnie jestes przeszczesliwa :) cieszcie sie sobą :) ps. Jesteście mi bliscy, bo jak dolaczylam do forum Ty właśnie zaczynalas ciążę (czyli od pozytwnego testu do porodu) tak powinna sie kończyć kazda historia na tym forum ;)
Ps 2 moja córka urodzona w 39+6 ważyła 2920 g wiec waga Maksia mieści sie w normie :)
Buziaki :)
 
Przez moje czarnowidztwo przełożyłam wizytę u ginekologa z czwartku na jutrzejszy wieczór. Dość mam stresowania się i chcę wiedzieć na czym stoję. Chociaż z drugiej strony - chciałabym się jak najdłużej cieszyć tą ciążą...
Do weekendu miałam mdłości przez 24 godziny na dobę, cokolwiek zjadłam to czułam ciężar na żołądku. Piersi też mega wrażliwe były - do tego stopnia że prawie odstawiłam moją 2-latkę od cyca. Od soboty niestety objawy stały się ledwo zauważalne. Nie wróży to dobrze - w styczniu było tak samo gdy ciąża obumarła...
Najgorsze jest to, że mój organizm jest mega uparty. W lutym nie dopuszczał do siebie, że poroniłam. Leki podawane w szpitalu na wywołanie krwawienia w ogóle na mnie nie działały a faszerowali mnie nimi półtora dnia do maksymalnej dawki. W końcu się poddali i zrobili zabieg nie czekając na otwarcie się szyjki i rozpoczęcie poronienia. Nie chcę przez to znowu przechodzić :(

Spokojnie kochana. Bedzie dobrze :) inaczej być nie może! :) Pomysl sobie 'stop! Nie mogę się tak stresowac, bo stres w niczym nie pomoże'. Widzę, ze mialas podobna sytuację w szpitalu jak i ja. Ja mam 2.5 latke a przestalam ja karmić wlasnie jak bylam w szpitalu w trakcie poronienia , czyli jakies 9 miesiecy temu ;)
 
Spokojnie kochana. Bedzie dobrze :) inaczej być nie może! :) Pomysl sobie 'stop! Nie mogę się tak stresowac, bo stres w niczym nie pomoże'. Widzę, ze mialas podobna sytuację w szpitalu jak i ja. Ja mam 2.5 latke a przestalam ja karmić wlasnie jak bylam w szpitalu w trakcie poronienia , czyli jakies 9 miesiecy temu ;)
Ja się w lutym nie zdecydowałam na odstawienie od cyca z bardzo egoistycznego powodu - potrzebowałam tej bliskości aby jakoś się pozbierać Zastanawiam się jednak czy tym karmieniem piersią nie przyczyniam się do poronienia W szpitalu gdy czekałam na zabieg to położna mi powiedziała że nie powinnam karmić jak chcę donosić ciążę Pomyślałam sobie wtedy że to jakieś myślenie "starej daty" ale zaczynam mieć wątpliwości Co o tym myślisz
 
reklama
Długo miałaś te plamienia nim okres się rozkręcił . Bo ja od zabiegu jeszcze nie mam okresu wczoraj także plamienie brązowe ale bardzo malutkie dziś też malutkie i nie wiem w końcu czy ten okres przyjdzie czy dalej czekać ..

Około 4 dni miałam plamienia a potem był hardkorowy okres. Lało się ze mnie jak nigdy.
 
Do góry