reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
@Funia90 jeny jakie cudo jak mi sie marzy taka ksiezniczka :) @Marika92 no naprawde, klasa brzusio i cala Ty:)
Dziewczyny to moga byc brzuszki tylko w sweterku! Pokazac nam cos:) Aga, Ivvonka, Membaris, Anja:)
@ivvonka 3mam kciuki zeby gin mial same dobre wiesci w sprawie maluszka:* no i oczywiscie wszystkim brzuchatkom!
@hona nie jestem w stanie sobie wyobrazic jak dzieci prosza o rodzenstwo ale musi to byc rozczulajace..3mam kciuki za zyczenie synka:)
Baaardzo wam dziekuje za kciuki i slowa otuchy, nie spodziewalam sie ze tak wiele mi beda dawac, spokoju, wiary i nadziei:):):):) buziole!!!
 
Witajcie dziewczyny jestem tu nowa i chciałabym się podzielić z wami moją historią. Zaszłam w ciąże na przełomie roku, wszystko przebiegało bez komplikacji, czułam się super. Przed świętami wielkanocnymi byłam na kontrolnym usg, wszystko wydawało się w porządku, serduszko dziecka biło bez zastrzeżeń. Po świętach poszłam do lekarza na wizytę i okazało się że serduszko dziecka nie bije....nawet nie wiedziałam że noszę pod sercem martwe już dzieciątko.... byłam w szoku...na następny dzień do szpitala...zwlekali z podaniem tabletki poronnej...w końcu dostałam okropnych bóli i sama poroniłam...potem wiadomo-znieczulenie i czyszczenie. to był najgorszy dzień mojego życia...okazało się ze to był chłopczyk..mój ukochany aniołek odszedł w 16 tyg ciąży.. do tej pory nie mogę się z tym pogodzić i cały czas zadaję sobie pytanie, co złego zrobiłam, dlaczego nie czułam że coś jest nie tak...
 
Witajcie dziewczyny jestem tu nowa i chciałabym się podzielić z wami moją historią. Zaszłam w ciąże na przełomie roku, wszystko przebiegało bez komplikacji, czułam się super. Przed świętami wielkanocnymi byłam na kontrolnym usg, wszystko wydawało się w porządku, serduszko dziecka biło bez zastrzeżeń. Po świętach poszłam do lekarza na wizytę i okazało się że serduszko dziecka nie bije....nawet nie wiedziałam że noszę pod sercem martwe już dzieciątko.... byłam w szoku...na następny dzień do szpitala...zwlekali z podaniem tabletki poronnej...w końcu dostałam okropnych bóli i sama poroniłam...potem wiadomo-znieczulenie i czyszczenie. to był najgorszy dzień mojego życia...okazało się ze to był chłopczyk..mój ukochany aniołek odszedł w 16 tyg ciąży.. do tej pory nie mogę się z tym pogodzić i cały czas zadaję sobie pytanie, co złego zrobiłam, dlaczego nie czułam że coś jest nie tak...
Witaj, bardzo mi przykro nie wyobrażam sobie co musiałaś czuć , to jest okropne , ja Poronilam tydzień temu na przełomie 5 6 tygodnia i to już było dla mnie ciężkie i jest do tej pory , nie wyobrażam sobie bólu jaki musi być już w bardziej zaawansowanej ciąży , ale nie możesz się obwiniać to nie jest Twoja wina nie wiem jak mam to napisać ale to się zdarza widocznie Bóg tak chciał. Życze Ci wielu sił abyś mogła tulić do siebie maleństwo . Światełko dla Twojego Aniołka (*).
 
Dziękuje za wsparcie....pochowałam swoje maleństwo i jest teraz razem ze swoją babcią w niebie...ale to tej pory nie mogę sobie z tym poradzić...kiedy ktoś jest przy mnie to jest jeszcze ok...ale jak zostaję sama to całkowicie się rozklejam...czuję totalną pustkę w sobie...i cały czas myślę o zajściu w ciąże. ale mój gin powiedział że dopiero za 3 mies. więc tego się będę trzymać..
 
Dziękuje za wsparcie....pochowałam swoje maleństwo i jest teraz razem ze swoją babcią w niebie...ale to tej pory nie mogę sobie z tym poradzić...kiedy ktoś jest przy mnie to jest jeszcze ok...ale jak zostaję sama to całkowicie się rozklejam...czuję totalną pustkę w sobie...i cały czas myślę o zajściu w ciąże. ale mój gin powiedział że dopiero za 3 mies. więc tego się będę trzymać..
Daj sobie czas kochana , poczekaj ile zalecił lekarz i sie staraj A napewno będzie wszystko dobrze [emoji8]
 
reklama
Witajcie.
Ja juz kiedys tu pisalam ale pewnie nikt mnie juz nie pamieta bo to bylo dosc dawno.

Niestety wracam znow :(

Stracilam ciaze w 23tc.Poprzednie ciaze tracilam na etapach 8/9/11 i 13tc.Po badaniach ostatnich u ginekologa jestem troche w szoku bo wyszlo PCO do tego problemy z tarczyca i za wysokim cukrem.
Czy ktos mial podobne problemy z tymi trzema rzeczami naraz? Martwie sie troche tym wszstkim i nie wiem czy jest mozliosc zeby przy tych wszystkich problemach moglo wogole sie udac jeszcze kiedys?
 
Do góry