reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

W moim wypizdziewie dolnym normy smogu sa dzis przekroczone o prawie 900%, i jak tu wychodzic z dzieckiem codziennie na spacer???chyba do wiosny bedziemy uziemione w domu
 
reklama
W moim wypizdziewie dolnym normy smogu sa dzis przekroczone o prawie 900%, i jak tu wychodzic z dzieckiem codziennie na spacer???chyba do wiosny bedziemy uziemione w domu
U nas też nie jest najlepiej, na ostatniej wizycie zapytałam czy mogę wychodzić z małą to pediatra mi powiedziała, że tylko do lasu. Do miasta nie. Wychodzę więc tylko jak normy są w miarę ok, czyli jak nie ma mrozu i jest lekki wiaterek. Też z utęsknieniem czekam na wiosnę.
Marcysia ma już 4 miesiące :) jak ten czas płynie :)

Alza ty to jesteś gospocha, ja się cieszę że wreszcie jestem w stanie na raty obiad ugotować bo Ala wreszcie jest w stanie troszkę poleżeć i popatrzeć co robię.
My chrzciny planujemy zrobić w czerwcu ale na razie mam tylko listę gości, też wyszło mi sporo osób bo rodzina z jednej i drugiej strony duża :oo2:
 
Nafoczka nie patrzyłam, bo dzisiaj jakąś apokalipsę miałam! Po południu chciałam najpierw położyć Stasia spać, ale oczy miał jak pięciozłotówki, więc najpierw poszłam obudzić Olka z drzemki. Wchodzę do pokoju a tam pampers na podłogę rzucony i całe łóżko zaszczane! Szybko go przebieram, zmieniam pościel, prześcieradło, kocyk, materac (!), wszystko zasikane. Ledwo go ogarnęłam, Staś płacze na dole. Lecę więc go uśpić, Olka zostawiłam w pokoju. Pojeździłam ze Stasiem w wozku po podwórku, zasnął. Wracam do Olka a on kuca koło szafy, w całym pokoju śmierdzi, wiadomo, co się stało. Rozbieram go z tych świeżo założonych ubrań, wszystko w kupie, majtki to już nie wspomnę, klękajcie narody, wszystko się bokami powyciskało, no masakra. Ogarniam tą kupę, chociaż ciężko mi to idzie. Z jednej strony wytrę, z drugiej wypłynie. W końcu udało się jakoś doprowadzić go do porządku. Idziemy na dół. Ja szybko biorę się za obiad, bo Oluś głodny, ale też ciągnie mnie, żebym się z nim bawiła. A ja lepię pierogi! Bo przecież mam nadmiar czasu, to sobie pierogi na obiad wymyśliłam! Ulepiłam może z 10 i Staś się obudził... No po prostu apokalipsa!
 
Nafoczka nie patrzyłam, bo dzisiaj jakąś apokalipsę miałam! Po południu chciałam najpierw położyć Stasia spać, ale oczy miał jak pięciozłotówki, więc najpierw poszłam obudzić Olka z drzemki. Wchodzę do pokoju a tam pampers na podłogę rzucony i całe łóżko zaszczane! Szybko go przebieram, zmieniam pościel, prześcieradło, kocyk, materac (!), wszystko zasikane. Ledwo go ogarnęłam, Staś płacze na dole. Lecę więc go uśpić, Olka zostawiłam w pokoju. Pojeździłam ze Stasiem w wozku po podwórku, zasnął. Wracam do Olka a on kuca koło szafy, w całym pokoju śmierdzi, wiadomo, co się stało. Rozbieram go z tych świeżo założonych ubrań, wszystko w kupie, majtki to już nie wspomnę, klękajcie narody, wszystko się bokami powyciskało, no masakra. Ogarniam tą kupę, chociaż ciężko mi to idzie. Z jednej strony wytrę, z drugiej wypłynie. W końcu udało się jakoś doprowadzić go do porządku. Idziemy na dół. Ja szybko biorę się za obiad, bo Oluś głodny, ale też ciągnie mnie, żebym się z nim bawiła. A ja lepię pierogi! Bo przecież mam nadmiar czasu, to sobie pierogi na obiad wymyśliłam! Ulepiłam może z 10 i Staś się obudził... No po prostu apokalipsa!
Alza rozumiem ze apokalipsa ale strasznie zabawna :D doskonale wiem o czym piszesz :) akcje z kupą miałam bardzo podobna tylko ja od razu tyłek do zlewu wkładam choć ostatnio zostałam osiurana :) pierogi tez wczoraj robiłam ale tylko dlatego ze M był w domu bo innej opcji nie ma :) za pięć lat wrócimy do żywych :) no chyba ze trzecie? :D
 
Nafoczka z siuraniem to wczoraj wieczorem Staś leży na przewijaku w łazience i wietrzy interes a ja coś tam robię obok. Słyszę, jak woda gdzieś leci. Szukam, sprawdzam. A nie, to Staś zapuścił fontannę na podłogę...
Olka do umywalki nie wkładam, bo jest za duży, nie da się (będzie się bronił na śmierć i życie) no i na górze nie mamy zrobionej łazienki a transport tak niebezpiecznego towaru na dół nie wydawał mi się dobrym pomysłem... ;-)
Trzecie dziecko zawsze było w planach. Mamy w domu przygotowane trzy pokoje dla dzieci. Ale jeszcze nie teraz... ;-)
 
reklama
Zaaneta ja bym zrobiła bhcg i crp na Twoim miejscu. Taka wysoka temperatura chyba nie świadczy o ciąży, ale ja się tam nie znam na tym. Wiem tylko, że utrzymująca się wyższa temperatura po owulacji może być po zapłodnieniu, ale zawsze myślałam, że to jest temperatura rzędu 37,1-37,3.
 
Do góry