Gloria,Plenitude dziekuje za odpowiedzi.U mnie nigdy nie bylo problemow z miesiaczka aniz owulacja.Miesiaczki bardzo regularne,owulacje zawsze czulam,nawet po poronieniu,kiedy dostalam pierwsza normalna miesiaczke,potem takze wiedzialam,kiedy jest jajeczkowanie.Na pierwszej wizycie kontrolnej lekarz powiedzial,ze jest torbiel,ktora okazala sie wyrosnietym pecherzykiem,przez dwa tygodnie bralam luteine,na kolejnej wizycie po torbieli ani sladu,za ro kilka malych.Na pierwszej wizycie lekarz tez cos wspimnial o policystycznym jajniku.W ciaze zaszlam za pierwszym razem,doslownie,wiedzialam,ze mam dni plodne.Jest tylko jedna sprawa,Alan,jak juz pisalam ma 3,5 roku,nawet 3,7 a ja od jego urodzenia nie bylam ani razu u gina.Az wstyd sie przyznac,nigdy nic mi nie dokuczalo,nie czulam potrzeby,zeby isc,urodzilam go przez cc,zadnych bakterii,nic.I tak wizyta zawsze schodzila na dalszy plan,bo ciagle cos wazniejszego.Czy to tak nagle moglo " sie zrobic" ? Pamietam,ze jak zaszlam w ciaze to gin sprawdzal jajniki,nic nie bylo.A grzebal mi tam niezle ,bo nie mogl znalezc pecherzyka ciazowego,poszlam do niego w 4 tygodniu ciazy,na tescie byl taki bladzioch ledwie widoczny.Wszystko bylo ok.Aco do tego jajnika,to ja bardzo go czulam ,to bylo wrecz nieprzyjemne,bez wzglwdu na dzien cyklu,nawet mowilam o tym ginowi.Mam nadzieje,ze jak wybiore te tabsy,to choc na chwie tam sie wszystko unormuje,mam potem brac Ovarin i probowac.