reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Angelstw, dziękuję, że pytasz...noc była fatalna. Zmierzyłam jej temp. przed pójściem spać i znów było już 38 stopni,więc dałam jej ten nurofen ( poleciła mi go babka w aptece,więc wzięłam :baffled:) Kaja w miarę pospała do 2:00, przez kolejne 2 godziny próbowałam ją uspokoić i uśpić... na dodatek ja miałam takie dreszcze, że nie mogłam tego opanować, było mi słabo i zbierało się na wymioty... aż mi się płakać razem z Kają chciało....:-( :(jestem przekonana, że to ze zmęczenia, bo już tak miałam kiedyś:-( :(wreszcie wrzuciłam ją do bujanego fotelika, bo bałam się, że sama polecę i jakoś zasnęła, ale cały czas jęczała przez sen...:-( :(dobry pomysł z tym budzikiem, choć nie potrzebowałam go tej nocy, bo i tak mało spałam.
A co myślisz o spacerach w takiej sytuacji? wtedy najlepiej maluch śpi... co robiłaś, żeby przetrwać ten czas? jak pomóc Kajuli? póki co robię tylko okłady....
zycze szybkiego powrotu malej do zdrówka wspolczuje jeszcze przy tak wysokich temeraturach na zewnatrz ;-(
 
reklama
MumToBe bardzo Ci współczuję i ściskam. Kilka dni temu podobną sytuację przechodzilam. Tylko w Pl. :-( Ale tłumacze sobie ze tak musiało byc, A gdyby dzieciątko urodziło się chore? Albo później by oslablo?Ty też nie zadreczaj sie, szczególnie ze masz już dziecko masz dla kogo żyć :-* musimy teraz być silniejsze niż wcześniej i znów przyjąć do swojego brzuszka maleństwo :-) jedz dużo orzechów i ryb.
Pozdrawiam goraco!)
 
Hej dziewczyny, ostatnio sie nie udzielalam, ale czytam na biezaco. Dla przypomnienie 10 maja mialam łyzeczkowanie po stracie aniołka, wczoraj z mezem sie przytulalismy a teraz zobaczylam delikatne plamienie takie bardziej brunatne. Dodam ze od kilku dni czuje jak jajniki mi pracują, wczoraj z testu wynikalao , ze jeszcze nie ma owulacji i temp tez bez zmian ale postanowilismy zadzialac bo cos intuicja mi mowila, no chyba ze ja zle mierze bo pierwsyz raz to robie. Czy mozliwe jest plamienie od zagniezdzenia zarodka? To chyba za szybko by bylo a na biegu czytalam ze to moze tez byc oznaka owulacji ale wczoraj test wyszedl negatywnie. A i jeszcze sluz ciagnacy ale nie zupelnie przezroczysty.
 
Hej dziewczyny, ostatnio sie nie udzielalam, ale czytam na biezaco. Dla przypomnienie 10 maja mialam łyzeczkowanie po stracie aniołka, wczoraj z mezem sie przytulalismy a teraz zobaczylam delikatne plamienie takie bardziej brunatne. Dodam ze od kilku dni czuje jak jajniki mi pracują, wczoraj z testu wynikalao , ze jeszcze nie ma owulacji i temp tez bez zmian ale postanowilismy zadzialac bo cos intuicja mi mowila, no chyba ze ja zle mierze bo pierwsyz raz to robie. Czy mozliwe jest plamienie od zagniezdzenia zarodka? To chyba za szybko by bylo a na biegu czytalam ze to moze tez byc oznaka owulacji ale wczoraj test wyszedl negatywnie. A i jeszcze sluz ciagnacy ale nie zupelnie przezroczysty.
 
Adriana brunatne plamienie czyli to jakaś Stara krew. Kiedy miałaś miesiaczke?
Wygląda mi to na jakieś pozostałości.
Będę jednak trzymać kciuki aby ten cykl był jak najbardziej owocny :)
 
Cześć dziewczyny. Bardzo dawno tu nie zaglądałam, więc jestem kompletnie nie na bieżąco. My się dalej staramy, już zaczynam od tego świrować, sama nie wiem, który już cykl. Kompletnie nie wychodzi :( Podłamana jestem. Wszystkie trzy poprzednie ciąże to była kwestia jednego, max.dwóch cykli starań. Co strzał to ciąża ;) I to przecież w jakim stresie i wyczekiwaniu, co teoretycznie mogłoby wszystko zblokować. A teraz na ciążę czekam już 1,5 roku! (przy czym nie.można powiedzieć, że tyle czasu się staramy, na początku po prostu luźno podeszliśmy do tematu zabezpieczeń). W ogóle się teraz nie ekscytuję, tylko już jakaś taka zrezygnowana jestem. Czekam teraz na okres, powinien przyjść 10-tego, ale coś czuję, że w tym cyklu też nic z tego.
 
Czy jest tu jakaś kobietka, która zaszła w ciążę po pierwszej miesiączkę po poronieniu? Chciałabym się teraz starać jak @ przejdzie ale nie wiem czy po prostu nie uważać i co ma być to będzie czy wpatrywac owulacje no bo raczej ciężko będzie
 
Aniolku są tu dziewczyny które zaszły w ciążę w pierwszym cyklu po poronieniu.....i jest tu też jedna dziewczyna, która nie doczekała pierszej @ i niedawno została mamusia :)
Jeżeli czujesz się gotowa psychicznie i fizycznie to spróbujcie ponownie :)

Katherine ja 6 lat starałam się o dzidzie. Bylam juz zrezygnowana, plakalam po katach.....ciagle zadawalam sobie pytanie "dlaczego wszyscy maja dzieci tylko nie ja?".
Wiem co czujesz kochana.
U mnie okazało się ze miałam polipa na macicy.....usunięto mi go w grudniu 2013 r. , przy okazji mialam sprawdzona droznosc jajowodow (2 tygodnie po zabiegu zaszlam w ciaze....niestety poronilam).
Dziwię się ze nikt wcześniej go nie widział, przez tyle lat!
Miałaś kochana wszystko sprawdzane? Wszystko jest ok?
Czasami w zajsciu w ciaze przeszkadza blokada psychiczna.
Nie wiem co Ci doradzić.....nie będę Ci pisać żebyś się wyluzowała i przestała myśleć bo sama po sobie wiem ze tak się nie da. To jest silniejsze od nas.....zwłaszcza jak się czegoś bardzo pragnie.
Życzę Ci z całego serca żebyś w koncu doczekała swojego upragnionego Cudu.


Dziewczyny mam pytanie.
Mój Niki od czwartku robi rzadsze kupy z jakas galaretka/sluzem. Nic nowego do jedzenia nie dostał.
Skąd ta galareta? Powinnam się martwić?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Aniolku ja też 23go czerwca poronilam, w sierpniu wyjeżdżam na wakacje i tam chcemy spróbować się postarać :-) @jeszcze nie mam, czekamy :-)
A miałaś zabieg łyżeczkowania czy sam organizm się oczyscil?
 
Do góry