Plenitude
Witaj nasz Cudzie :)
One to z pewnością próba sił. Ja miałam od 3 miesiąca życia córci rehabilitację 2-3 razy w tygodniu.. Wózek, pieluchy, cycowa była ale później już słoiczki z przecierami, cały ten majdan zapakuj, wyjdź, wróć.. Nie znosiłam tego. Pół roku tak się bujałyśmy z małą, mąż w tym czasie pracował i to ja chodziłam z małą, eh.
Rozumiem to, że nie chcesz iść bo to spory ambaras tym bardziej, że dziadkom Kai łatwiej przyjść.. Szkoda, że tak robią bo traci na tym Kaja, ale oni tego nie widzą..
Rozumiem to, że nie chcesz iść bo to spory ambaras tym bardziej, że dziadkom Kai łatwiej przyjść.. Szkoda, że tak robią bo traci na tym Kaja, ale oni tego nie widzą..