reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witajcie Dziewczynki Kochane
LUMIA, Onemoretime... Dziękuję za.pamięć!!!!!
U mnie nic nowego. Kolejny cykl od owu biorę encorton i duphaston lub luteine do @ i kolejny cykl nic z tego nie wychodzi. U mnie to takie dziwne bo ja zachodzilam zawsze prawie od razu, potem te ciąże niestety traciłam ale z.zajściem nie było problemu. A teraz gdy pierwszy raz mam żelazny zestaw razem z encortonem to ciąży brak. Chyba mam już jakąś blokadę.
Nie licznę juz kolejnych cykli, bo.to mnie jeszcze bardziej doluje. Czytam Was na bieżąco ale jeśli u mnie.Stale do tylu zamiast do przodu to nie piszę.
Pozdrawiam Was Wszystkie i dziękuję za pamiętacie
 
reklama
Lumia..ja badania juz robiłam. Prawie wszystkie możliwe. Wszystko w normie, podobno super wyniki mam więc nie wiadomo o co chodzi. Może po prostu ktoś na gorze stwierdził że juz starczy, że już koniec. A u mnie zegar tyka....
 
Doris
Chodzi mi o imunologie tj. Antyciala jadrowe, bialko s, n , komorki nk itp?
A jezeli rak mozesz mi napisac co dokladnie mialas robiobe?
I jezeli mozna wiedziec ile placilas, bo slyszalam, ze sa kosztowne...

Gloria
????
 
Robiłam prEciwciala antyjadrowe Ana1 Apa i wszystko wychodzi ujemne. Wiec nowy gin powiedział ze bez sensu wydawać kasę jak i tak biorę to co bierze się w tych przeciwcialach tzn witaminę B6 B12, magnez, omega3, podwójna dawkę witaminy D, do tego kwas foliowy 5 mg, witaminy prenatalne, acard, od owu encorton 10 mg i duphaston lub luteine. Od pozytywnego testu mam brać zastrzyki clexane bo zespół antyfosfolipidowy w jednej klasie mam dodatni.
 
Witam, jestem tutaj nowa lecz łączę się z Wami w bólu po stracie swoich aniołeczków. Poroniłam niedawno, tj. 13.07 zaczęłam plamić, to był 8tc+6dni. usg nie pozostawiło wątpliwości - poronienie, nie było już prawie nic w pęcherzyku tylko jakieś mazy. Wtorek to była jakaś masakra. cały czas krwawiłam lecz porządnego krwotoku dostałam w środę 15.07 i wtedy też miałam łyżeczkowanie. Mam już 3,5 letniego synka lecz wcześniejsza ciąża była książkowa więc nigdy bym nie pomyślała, że poronienie przytrafi się właśnie mnie. Czuję, że straciłam radość życia. Tak bardzo pokochałam tą kruszynkę, której już nie ma. Przy życiu trzyma mnie tylko mój synuś. Mąż nie rozumie mojego cierpienia, twierdzi, że innym zdarza się to częściej i nie poddają się a ja się rozklejam przy pierwszej nieudanej próbie. Chciałabym, żeby był przy mnie ale cóż... inne sprawy ważniejsze, a ja próbuję nie płakać, próbuję nie okazywać słabości przy bliskich a serce mi krwawi. Kiedy będzie lepiej? Kiedy życie wróci do normy? Kiedy znów będę szczęśliwa?????
 
Ostatnia edycja:
Lumia- jeszcze nie ma wynikow, siedze przy kompie i dusze guzik oswiez ale wciaz nic :( ta cholera alaboratoria zawsze tak dlugo kaze czekac, napisze jak tylko wrzuca !
 
gloria6 Ależ ty nas trzymasz w niepewności. Ja również mocno Ci kibicuję!

Lena2710 Witaj - szkoda, że tylko, że poznajemy Cię w takich okolicznościach. Jak Ci ciężko, to pisz - my Cię przytulimy... To czy zdarza nam się to raz czy kilka, zawsze tak samo boli. Masz synka - masz po co żyć! Nie załamuj się, jeśli potrzebujesz - wypłacz się. Czas pozwala nam się oswoić z tym co się wydarzyło.
 
Rozmowy na ten temat pomagają mi się z tym pogodzić. Wtedy wiem, że nie jestem z tym sama. Chciałabym jak najszybciej znów się starać o maleństwo bo czuję, że tylko maleństwo da mi ulgę. Z drugiej strony bardzo się boję, bo nie chcę znów przechodzić przez to rozczarowanie i brak nadziei... Lekarz twierdzi, że jak cykl wróci to od razu można się starać ale ja się boję tak szybko, odczekamy 2-3 miesiące i wtedy zobaczymy... Kiedy czytam o innych kobietach, które po poronieniu zostały szczęśliwymi mamusiami to wraca nadzieja na szczęście :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Podobno po poronieniu łatwiej jest utrzymać ciążę, więc jeśli czujesz się na siłach, może warto spróbować?
Pójdź na wizytę po pierwszej miesiączce i jeśli wszystko będzie w porządku - to do dzieła :tak:
 
Do góry