olasec, lumia - odliczam, odliczam - ale póki co porodu się nie boję :-) moje podejście jest takie - tyle kobiet urodziło, nie ja jedna, tyle różnych historii, że na pewno dam radę :-) co prawda coraz częściej o tym myślę, może jeszcze strach przyjdzie... nawet ostatnio mi się poród śnił :-) mam nadzieję, że uda mi się urodzić sn - bałam się, że Mała się nie przekręci ale na ostatniej wizycie lekarz powiedział, że już jest główką w dole - poza tym kopniaki i przeciąganie nóżek czuję dość dosadnie :-) chciałabym urodzić naturalnie, ale zobaczymy co przyniesie mi życie... :-)
ogólnie czuję się bardzo dobrze, nie odczuwam puchnięcia czy coś - w butach w jakich chodziłam, w takich chodzę, obrączkę jeszcze też mam - chociaż czasem zdejmuję jak jest gorąco, ale tak miałam zawsze... nawet skurczy przepowiadających nie mam, nie wiem czy to dobrze czy źle.
a mnie Dziewczyny wzięło takie przeziębienie, że jeju... dziś się zapiszę do lekarza, aż boję się o Marysię jak tak ciągle kaszlę :-( noc miałam tragiczną... wczoraj mnie wzięło tak porządnie, bo katar mam już ponad tydzień...