reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Masha ja czuję się jak typowa Matka Polka! Tracę się w czasie...nim zdążę rano zjeść śniadanie i ogarnąć swoją dupkę to jest prawie południe...priorytety się baaaardzo zmieniły :-) teraz nie ma w pierwszej kolejności "ja". Teraz najpierw jest ten mały Brzdąc a dopiero później "ja" - i to też o ile łaskawie Młodzieniec mi na to pozwoli :-p
jeśli chodzi o moje fizyczne samopoczucie, to marzę już o tym kiedy zacznę ćwiczyć. Chciałabym szybko pozbyć się tej fałdki brzucha i ujędrnić pośladki i uda...wszystko po ciąży stało się takie oklapłe :confused2: i wiszące...powoli jakieś delikatne ćwiczenia sobie zapodaję ale to tyle o ile...szwy już zniknęły w całości. Smaruję bliznę olejem kokosowym:tak: 3 tygodnie a moje krocze zmieniło się o 180 stopni :-D siniaki poznikały, rana zagoiła się na tyle, że jak dałam Mężowi wczoraj zajrzeć między nogi to mówi do mnie że on nawet nie widzi gdzie to było nacinane :-D przestałam krwawić, w zupełności wystarcza mi wkładka na jakieś resztki które czasem wylecą ;-)

No i dziś jestem po kiepskiej nocce...nie dlatego że Jaś płakał ale był bardzo markotny...wiercił się i kręcił, stękał, wisiał na cycu pół nocy...jak na moje oko to chyba pierwszy słynny skok rozwojowy, który zawitał do nas troszkę wcześniej...ciekawe tylko jak długo to potrwa:sorry:

gloria pamiętaj że gdziekolwiek nie pomyślisz o swoim Aniołku - on o tym będzie wiedział, i będzie czuł Twoje myśli. Świeczkę możesz zapalić nawet w ogrodzie - liczy się pamięć. A ona z nas nigdy nie uleci.
 
Ja to chyba w ogóle wszystko miałam dziwnie.. Najpierw dwa dni tabletki a potem zabieg. Na usg przed wyjściem ze szpitala wyszło, że wszystko jest wyczyszczone, totalna pustka a mimo badania mogło coś jeszcze zostać ? Ja się w tym wg nie orientuje i nie mam zielonego pojecia co i jak.. Krwawienie mam słabe a jak jest skurcz to leci. A brzuch dalej boli.. Tak jakbym miała @ tylko mocnej... A po jakimś małym wysiłku to się nawet stać nie da. Widocznie mój organizm tak reaguje na coś czego nie miało być.. Dobrze, że mam 2 tygodnie l4 bo chyba w pracy bym nie wytrzymała...
Może jestem dziwna ale mój partner odkąd wyszłam ze szpitala aż przesadnie się do mnie klei.. Tak jakby chciał mnie w ten pocieszać a mnie to doprowadza do szału.. Czasami mam ochotę wyjść i nie wrócić..
 
Ja to chyba w ogóle wszystko miałam dziwnie.. Najpierw dwa dni tabletki a potem zabieg. Na usg przed wyjściem ze szpitala wyszło, że wszystko jest wyczyszczone, totalna pustka a mimo badania mogło coś jeszcze zostać ? Ja się w tym wg nie orientuje i nie mam zielonego pojecia co i jak.. Krwawienie mam słabe a jak jest skurcz to leci. A brzuch dalej boli.. Tak jakbym miała @ tylko mocnej... A po jakimś małym wysiłku to się nawet stać nie da. Widocznie mój organizm tak reaguje na coś czego nie miało być.. Dobrze, że mam 2 tygodnie l4 bo chyba w pracy bym nie wytrzymała...
Może jestem dziwna ale mój partner odkąd wyszłam ze szpitala aż przesadnie się do mnie klei.. Tak jakby chciał mnie w ten pocieszać a mnie to doprowadza do szału.. Czasami mam ochotę wyjść i nie wrócić..

Aniu, bardzo mi przykro z powodu Twojego cierpienia. co do spraw medycznych to niestety nic nie moge powiedziec jako ze ja poronilam samoistnie bez lyzeczkowania ale mysle ze dziewczyny ci cos doradza.
A partner..No coz, musisz pamietac ze to bylo rowniez jego dziecko i na swoj sposob to przezywa. Faceci nie do konca rozumieja co my przezywamy w tej sytuacji i bladza po omacku probujac pomoc nam a jednoczesnie samemu sie odnalezc po stracie. Mysle ze gdyby sie do ciebie nie kleil to tez bys byla zla bo bys sie poczula ze on cie olewa i go nie obchodzi to co sie stalo. Staraj sie z nim porozmawiac, jesli przeszkadza ci jego bliskosc to po prostu mu powiedz ze potrzebujesz troche spokoju i samotnosci. Ze strata dziecka jest jak z zaloba, musisz przejsc przez wszystkie etapy zanim poczujesz sie lepiej.
 
No to trzymam kciuki za Misię jeszcze mocniej!~:-) Jeszcze niedawno moja ciąża się zaczynała, wyście były w połowie a teraz proszę, Jasiek już sobie leży w łóżeczku, Misia na wylocie a mi już też nie tak dużo zostało :-D

Ostatnio nawet się cieszę, że czas tak szybko leci bo strasznie czekam na koniec remontu naszego gniazdka, żeby móc sobie coś w końcu przygotować. Dowiedziałam się też, że szwagierka nakupiła mi pełno różowych ciuszków :-) ja nie miałam w planie robić jakichś większych zakupów no a teraz już nie muszę.

Angel, śliczny jest ten Twój Jaś i bardzo się już zmienił od pierwszego zdjęcia. Rośnie jak na drożdżach. Niby przy takim maluszku nie ma dużo roboty ale ten czas jakoś tak leci, że potem nagle robi się południe a tu my jeszcze w proszku. Tu pieluszka, tu przebieranko, jedzonko i nawet nie wiadomo kiedy to zleciało :-)

Ag a ty wypoczywaj teraz, twój organizm musi się zregenerować po tych ciężkich przeżyciach psychicznych i fizycznych, nie przemęczaj się! To fajnie, że mąż okazuje Ci czułość, chociaż rozumiem, że jesteś poddenerwowana i ogólnie w kiepskim nastroju. Na pewno powrót do normalnego życia jest najlepszym lekarstwem po takich przejściach ale daj sobie czas!

A ja się czuję ogólnie dobrze, chociaż jakaś taka jestem przymulona ale to pewnie przez tą dzisiejszą pogodę. Mała fajnie sobie bryka, bardzo ruchliwa jest. Trochę się martwię, bo odebrałam wyniki moich badań krwi i moczu i poziom hemoglobiny mam poniżej normy, 11,1. To chyba nie jest jeszcze tak mało ale boję się bo w pierwszej ciąży musiałam iść do szpitala z powodu anemii a teraz nie chciałabym za żadne skarby bo mały by tęsknił. I mam leukocyty ale nie w moczu tylko w osadzie (5-10 w polu widzenia) więc nie wiem czy to źle... A mój brzuch jest ogromny, poprzednim razem miałam taki jak już szłam do szpitala rodzic a teraz jeszcze 2 miesiące mi zostały, 101cm w obwodzie ;)
 
Kinia super,że dobrze się czujesz :) Ja też miałam ogrooomny brzuch 2 miesiące przed, o 39tc nie wspomnę :) Idź do lekarza niech Ci żelazo przepisze. ja brałam Tadyferon (na receptę) i super podziałało.
 
też biorę tardyfenol + witaminę C - zawsze to biorę przy anemii, jak żelazo mi spadnie, i zawsze działa... :-) mam nadzieję, że i teraz wyniki się poprawią.
Moja hematolog mówi, że ten ogromny wybór żelaza bez recepty się w ogóle nie wchłania, a te właśnie co mi przepisuje (te same co Magda_88) są dobre łącznie z wit. C, która przyspiesza wchłanianie.

muszę i ja obwód swój zmierzyć :-)

Kinia - nowe mieszkanko, czy remont? My akurat się wyrobiliśmy przed II kreseczkami :-) remont skończyliśmy we wrześniu, łącznie z gładziami na ścianach i innych pierdołach więc kurzu było co nie miara, potem mega wielkie sprzątanie i 2.11 dwie krechy :-)
 
Misia ma balonik wyciągnięty, jakieś rozwarcie jest ale nie powiedzieli jakie. Teraz pewnie leży i ma robione próby oksy.
Także zaciskać jeszcze mocniej kciuki za Młodego Uparciucha żeby się wreszcie zdecydował :tak:
Macie wszystkie pozdrowienia i uściski od Misi ;-)
 
Gloria6 - ja też potrzebowałam miejsca żeby tak namacalnie zapalić świeczkę. Koło mojego kościoła jest figura z dzieciątkiem i tam co jakiś czas zapalam znicz. Pali się tam zawsze kilka zniczy. Jest to miejsce w którym myślę o moim Aniołku.
Misia- trzymaj się Kochana:) Nikoś- świetne imię. Na szczęście szpital na Bielanach nie jest z tych rodem z PRL. Remonty dały niezły efekt. Tylko jedzenie kiepskie. Na kolację 1 kromka chleba i liść sałaty :p Dieta cud. Pewnie rodzinka CIę dokarmia.
Angelstw - Z Jaśka taki słodziak że ho ho :) Zmienił się chłopak w ciągu tych kilku dni.
Kinia Jak widzę po suwaczku teraz na Ciebie kolej :)
Aga92- mój mąż miał tak samo. Zresztą nadal ma. Ja p tym poronieniu trochę się oschła zrobiłam niestety... Próbuję jakoś to zmienić, ale czasem nie mam siły na nic.
Magda - Twoja fasoleczka rośnie i rośnie. Bierzesz Eurytrox??
Masha - buraczki w ruch i hemoglobina urośnie. Ja miałam wywoływane poronienie tabletkami. Leżałam w szpitalu przez 5 dni i codziennie mi je podawali. Jak w końcu dostałam krwotoku i doszło do poronienia, to chcieli mi krew podać, ale się nie zgodziłam. Hemoglobina z 12,9 spadła mi do 9,5. Codziennie piłam sok buraczkowy i wróciło do 12.

A ja właśnie wróciłam z siłowni. Godzinka na bieżni i troszkę endorfin się wydzieliło. Czekam na męża, co by teraz z nim trochę poćwiczyć :p hehe
 
reklama
Misia, kręć tyłeczkiem kochana, kręć ;-) &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Ciekawe czy to już ostateczna wersja na imię dla łobuza? :-D

gloria, możesz kupić sobie figurkę aniołka z miejscem na podgrzewacz, czy świeczkę i od czasu do czasu zapalić :happy: Ja mam na cmentarzu pomnik dzieci nienarodzonych i tam chodzę od czasu do czasu zapalić znicz i pomodlić się. Może też masz u siebie a nie wiesz?
 
Do góry