reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Edyta

Tutaj nic nie chca mi dac bo twierdza ze moge dziecku zaszkodzic, kombinuje domowymi sposobami typu mleko, migdaly itp ale nic nie pomaga, obiecywalam sobie ze jesli teraz nam sie uda i donosze ta ciaze to nie bede narzekac, na poczatku ciazy wymiotowalam przeciez dzien w dzien schudlam 10 kg w 2 miesiace i nawet nie jeknelam.
Ale teraz jak sie tak nazbieralo i staje sie taka coraz mniej "samodzielna" to mi ciezko.
Jestem dosc rozesmiana i enegriczna osoba i nagle leze caly czas ciezko mi sie podniesc, to az nie moge na siebie patrzec i lapie mnie taka dolowka :(
 
reklama
Doris beta ładnie rośnie,więc uważam,że nie ma powodów do niepokoju...Tak jak dziewczyny pisały:)Ale wiem,że strach robi swoje.Głowa do góry !

Magdalena wytrwałości Ci życzę:)

Ja jakoś mam przeczucia,że u mnie nic z tego kolejny raz...:(
 
Magda szkoda że nie chcą nic ci dać, ja stosuję takie pastylki miętowe renni, one nie szkodzą, mają za zadanie trochę zneutralizować ostre soki żołądkowe... co do domowych sposobów to nie wiem, kiedyś szukałam w internecie ale wyszłam z tego jeszcze głupsza niż byłam bo jedni pisali że mleko pomaga a inni że jeszcze bardziej szkodzi i wzmacnia zgagę :confused:
rozumiem że masz doła, ale spróbuj podejść do tego w ten sposób, po porodzie pewnie się tak szybko nie wyśpisz i nie wypoczniesz więc teraz korzystaj z tego że nikt nie zakłóca ci odpoczynku i jak nie musisz to nie wstawaj z łóżka, włącz sobie relaksującą muzykę, jakiś śmieszny film albo serial komediowy i się nie przejmuj :tak:jeszcze się nabiegasz z dzidzią a to już nie długo :-)

ONA może jednak? &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& za dwie kreseczki :-)

enya jak po nocy? o której masz wizytę? daj znać
 
Magdalena biedna jesteś, ale już niedługo&&&
Doris wszystko jest dobrze, nie szukaj problemu bo go nie ma! Groszek jest jeszcze mały i trzeba czasu. Proszę nie świrować!!!
Ona &&& żeby się udało:-)
 
Dziewczynki!!!!! Kochane jesteście!!!!!

A ja żeby derwać myśli oglądam film Tylko mnie kochaj" On na mnie wpływa bardzo pozytywnie i relaksująco a oglądałam już go chyba ze 100 razy.
 
Doris dzięki, że pytasz:-) Nie jest źle...nie zdążyłam nawet przyzwyczaić się do myśli, że jestem w ciąży. Smutno mi, ale trzeba walczyć dalej. Nie wiem tylko czy będziemy się starać w najbliższym czasie (pod koniec października kończy mi się umowa i teraz szukam pracy, ale ciężko jest) i to mnie trochę dobija bo mój zegar biologiczny bije niemiłosiernie:-) No i mam nadzieję, że jak będą starania to potrwają choć połowę krócej niż ostatnio. Odstawiłam wczoraj dupka i mam nadzieję, że @ pojawi się za kilka dni...
 
hej Dziewczynki. Sporo się dzieje na forum ...

Naala - przede wszystkim bardzo mi przykro, uwierz mi... naprawdę. Ale widocznie tak miało być, znowu los wystawił Was na ciężką próbę... Dacie radę, i za niedługo znowu będziecie się cieszyć dwiema kreseczkami. Czasem życia bywa naprawdę niesprawiedliwe... trzymam &&& za Was i za Nas i za wszystkie staraczki!

Kifsi, Lisica - gratulacje! Bezpiecznej i spokojnej ciąży życzę :-)

Doris - jak się cieszę! trzymałyśmy wszystkie kciuki no i proszę jakie wyniki, udało się! Super. nie stresuj się USG, myślę że dużo za wcześnie...z tego co kojarzę, to trochę później widać fasolki i serduszka, a tak jak Dziewczyny wspominały, dużo zależy od sprzętu... może też troszkę ginka nie dostrzegła, najważniejsze że beta przyrasta! to jest istotne, i tego się trzymaj! A skoro film "Tylko mnie kochaj" Cię uspokaja, to oglądaj go non-stop i czekaj momentu, kiedy już fasolinka będzie widoczna! :-)

Angelstw - no proszę, jak rośniecie z Groszeczkiem :-) chce się takie zdjęcia oglądać, działają pozytywnie.

Magdalena1607 - korzystaj z ostatnich dni samej dla siebie, choć domyślam się, że jest ci niezmiernie ciężko...pewnie brzuszek mega duży ale i dzidzia też, więc już nie ma gdzie się kokosić :-)

OneMoreTime - gdzie się podziewasz Kochana? Co u Ciebie?

alza - mam nadzieję, że wszystko ok...trzymam &&&

ja też mam jakiegoś dołka. Teraz mam pierwszy cykl po poronieniu, kiedy czuję owulkę... śluz jak woda, boli mnie jajnik... nawet w sobotę tak jakby test owu wyszedł mi pozytywny...nigdy ich nie robiłam, ale wydaje mi się, że mógł być ok bo kreski miały do siebie bardzo zbliżony kolor. w piątek jedna bardzo słaba, ale w sobotę prawie identyczne. no i było przytulanko w piątek, i w niedzielę. A w poniedziałek musiałam wyjechać, i wracam do domku dopiero jutro. I dziś, i wczoraj czułam jajnik i mam ślub płodny. Dlatego zła jestem i mi smutno, że nie ma mnie w domu i nie możemy pracować nad Dzidzią... Poza tym wśród znajomych ciągle dowiaduję się, że ktoś spodziewa się dziecka - ja wiem oczywiście, że trzeba się z tego powodu cieszyć i życzyć im szczęścia, i tak to okazuję, ale serce mnie boli...z jednej strony cieszę się, że im się udaje, ale z drugiej zadaję pytanie - kiedy nam się uda? generalnie doopa, ale życie toczy się dalej.

pozdrawiam!
 
reklama
Doris siedź grzecznie na 4 literach albo się czymś zajmij do czasu wizyty i nie fiksuj :-D:-D
wszystko jest dobrze, beta przyrasta, jest bardzo wcześnie na to żeby USG pokazało już Fasolkę. Daj je chwilę spokoju w którym będzie mogła się uwidocznić ;-)

ONA cały czas zaciskamy kciuki!! Popłacz sobie jak Ci się chce, ja nigdy nie blokuje łez, wolę żeby się wylały, później mi łatwiej...

Magdalena
bidulko 3maj się dzielnie!!

enya
jak tam? Daj znać znać jak po wizycie, wczoraj milczałaś cały dzień...

Naala
zaciskam bardzo mocno kciuki, żeby Wam się powiodło najszybciej jak to tylko możliwe. Tak bardzo chciałyśmy wszystkie żeby się udało...ale jak widać Bóg miał inny plan wobec Ciebie. Trzymaj się Kochana!

MashaFre
oj znam doskonale uczucie, kiedy wszyscy naokoło mają już dzieci bądź są w ciąży a Tobie przytrafia się taki kopniak w dooopę od losu...mi było o tyle trudniej, że zaciążyłam z Zuzią dosłownie 3 tygodnie po mojej przyjaciółce...fajnie było jak się spotykaliśmy, my mogłyśmy się powymieniać przeżyciami ciążowymi, Panowie obawami przed Ojcostwem...i co? Jak poroniłam, nie potrafiłam się z nimi spotkać :blink: nie umiałam się cieszyć ich szczęściem...potrzebowałam prawie miesiąca żeby ogarnąć myśli i spojrzeć na jej rosnący brzuszek. A gdy ona była na porodówce, to wierz mi albo nie, ale w myślach rodziłam razem z nią...to był dla mnie taki symboliczny mój poród, bo praktycznie w tym samym czasie miało się to odbywać...teraz musi się udać! Musi być dobrze i finał tej ciąży musi być szczęśliwy..a jedyne łzy jakie mają płynąć to mają być łzy szczęścia!! Kochana walczcie, nie poddawajcie się, bo każda z nas zasługuje na to szczęście.

alza, Misia, OneMoreTime i reszta? Nie uciekajcie od nas, pisać raz dwa co u Was :tak:

my dziś o 10 wizytujemy, także proszę o kciuki :tak:
choć po cichu powiem Wam, że jak czuję Groszka to już jestem dużo spokojniejsza.
Dziś raniutko np. otwieram oczy a w brzuchu łubu-dubu :-D takie przywitanie Mamy na dzień dobry :-D

dobrego dnia!
 
Do góry