KOCHANE POTRZEBUJE PILNIE WASZEJ RADY!!!! zgłupialam
W skrócie do wcześniejszego mala. Wczoraj w 37 dc lekarz zobaczył chyba "ciałko żółte" kazał zrobić progesteron i mam wynik
0,9
przy normach:
f. pęcherzykowa 0,2-1,5
f.owulacyjna 0,8-3,0
f. lutealna 1,7-27
Ale to nic!!!!!!
Coś mnie podkusilo i zrobiłam test owulacyjny i tu dopiero zaskoczeniebe
dwie grube krechy nawet ta T (która odopowiada za pozytywny wynik testu) jest grubsza!!!!
Ju ż nie wiem co tem mój organizm wyprawia, chyba już sam lekarz się gubi
masakra przecież dziś mam
38 dc czy jest możliwe żeby mieć owulacje tak późno....słyszałyście o takich przypadkach, czy testy często się mylą???? dopiero co zaczynam "bawić się"z testowaniem.
Dzwoniłam do gin ma oddzwonić
Wiem,wiem pewnie napiszecie, że do dzieła
tak też zrobie ale mam mega zagadkę z tym wszystkim. Boje się ,że nawet jeśli to owulacja, to że może być za późno i coś może być nie tak z zagnnnieżdzaniem itp....
EHHH sorki, za ten styl ale jestem w mega szoku
Ponadto od wczoraj lekarz kazał mi brać luteinę i już nie wiem czy ją brać czy nie. (wczoraj pierwsza tabletka) Choć chyba przy takiej wysokości progesteronu to nie zatrzyma ewentualnej owulacji.
Kazał brać przez 3 dni niby na wywołanie okresu....