ONA OneMoreTime dobrze gada Po fakcie przytulanki mogą być zakazane i wrócić dopiero po 9 miesiącach... A cykle w cały świat miałam po poronieniu, między 28 a 38 dni i jakoś dałam radę zaciążyć Po prostu musisz faceta zaprzęgnąć na dłużej niż tylko 3 dni ;-)
Doris tak bym chciała porobić przemeblowania, przemęczyć się w pracy... Wiem, że masz pewnie dosyć, ale po 10 dniach leżenia w szpitalu można popaść w depresję i każde zajęcie wydaje się atrakcyjne.
Masha Fre trzymam kciuki :-)
A u mnie... Ciągle jesteśmy w szpitalu. Dzisiaj miałam załamanie, chyba z bezsilności i poczucia kary (że muszę leżeć w szpitalu). Wyłam z dobrą godzinę... Mam już trzecią zmianę lokatorek. Te są straszne... Jedna chodzi jeszcze do szkoły, zarzygała całą salę na dzień dobry. Druga wygląda, jak by nie miała zielonego pojęcia, co się wkoło dzieje... Nie ma już połowy zębów, a wcale nie wygląda jak babulinka. Na oko 25 lat... I chyba jest pijana...
Zadzwoniłam do swojego gin i powiedział, żebym nie liczyła, że wypuszczą mnie w ciągu najbliższych dwóch tygodni... Może to bezlitosne, ale przynajmniej nie będę codziennie czekać z nadzieją, że mnie wypuszczą. Jutro poproszę o zbadanie długości szyjki i rozwarcia, żebym wiedziała na czym stoję.
Przepraszam, że tak mało pisałam na Wasze posty, ale miałam marny internet. Dopiero teraz mąż mi przywiózł lepszy.
Buziaki dla wszystkich :**
Doris tak bym chciała porobić przemeblowania, przemęczyć się w pracy... Wiem, że masz pewnie dosyć, ale po 10 dniach leżenia w szpitalu można popaść w depresję i każde zajęcie wydaje się atrakcyjne.
Masha Fre trzymam kciuki :-)
A u mnie... Ciągle jesteśmy w szpitalu. Dzisiaj miałam załamanie, chyba z bezsilności i poczucia kary (że muszę leżeć w szpitalu). Wyłam z dobrą godzinę... Mam już trzecią zmianę lokatorek. Te są straszne... Jedna chodzi jeszcze do szkoły, zarzygała całą salę na dzień dobry. Druga wygląda, jak by nie miała zielonego pojęcia, co się wkoło dzieje... Nie ma już połowy zębów, a wcale nie wygląda jak babulinka. Na oko 25 lat... I chyba jest pijana...
Zadzwoniłam do swojego gin i powiedział, żebym nie liczyła, że wypuszczą mnie w ciągu najbliższych dwóch tygodni... Może to bezlitosne, ale przynajmniej nie będę codziennie czekać z nadzieją, że mnie wypuszczą. Jutro poproszę o zbadanie długości szyjki i rozwarcia, żebym wiedziała na czym stoję.
Przepraszam, że tak mało pisałam na Wasze posty, ale miałam marny internet. Dopiero teraz mąż mi przywiózł lepszy.
Buziaki dla wszystkich :**