reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Czesc Kobitki;-)
Zgadzam sie ze wszystkim co napisalyscie.
Ja dzis pierwszy dzien w pracy bylam i faktycznie lepiej sie poczulam. Przynajmniej nie rozmyslam tyle.. co bylo gdyby, amoze to bylo przyczyna itp...
Nie mam tez stycznosci z internetem-co jefnak uwazam za plus. Jak siedzialam w domu to juz mnie glowa od tych wszystkich info bolala:-! I chyba faktycznie zaczalam popadac w paranoje...

Mialam dzis jechac na badania z rana, przed pracaB-) niestety zaspalam:p i nic z tego nie wyszlo;-) jutro drugie podejscie.

A i Choc stres byl duzy przed 1 dniem....nic w pracy nie mowilam i nie chcialam mowic....to jakos sie udalo;-)

Ja rowniez zastapic mojego Aniolka nie zamierzam nikim...ale czekam niecierpliwie na zielone swiatlo...
I szczerze Wam powiem, ze patrzac na Wasze suwaczki i widzac juz,ze macie Dzieciatka strasznie Wam zazdroszcze!
Ale oczywiscie tak pozytywnie;-)
 
reklama
NIMFII
Po pierwsze pamietam o Tobie;-)tylko dzis juz padam na pys....tzn twarz;-)
Nimfii ja tez mialam termin na wrzesien... kolezanki maja na lipiec i sierpien....
Ale jak to moj M powiedzial mi na pocieszenie,jak non stop plakalam, ze juz "limit pecha I nieszczesc" na ten rok wyczerpalismy I BEDZIE TYLKO LEPIEJ!!!!! Na poczatku jakos do mnie to nie przemawialo,ale teraz wierze, ze tak wlasnie bedzie!!!!!:-)
 
lumia staram się myśleć pozytywnie. Widzisz Twoj mąz dobrze Ci mowi :tak: Dobrze ze masz jego wsparcie, mnie mojego brakuje. Przy czym powiem Ci ze dla mnie rok 2013 był pelen stresu. O ciazy dowiedziałam się praktycznie przed Sylwestrem i zaczęłam wierzyć ze zła pasa nam sie odmieni. Nacieszyłam sie szczęsciem półtorej miesiąca... A teraz sama już nie wiem czy wierze w cokolwiek dobrego. Do tej ciązy bylam nastawiona max pzytywnie, bardziej niż do poprzednich. Wszystkim dokola mówiłam że bedzie już tylko dobrze... ale nie było. Cięzko mi teraz wierzyć te "magie przyciągania pozytywnych wydarzeń". Kiedys wierzylam, ze mysiąc pozytywnie, przyciągne dobre zdarzenia, ale to sie nie sprawdza, jednak nie.
Mam dziś podly nastroj. Nic mnie nie cieszy. Jestem w stresie przed jutrzejszymi wynikami histo, a przeciez wczesniej czekalam na nie z niecierpliwoscią.
 
matita, naala u mnie wizyta dopiero 19 marca u lekarza rodzinnego a 21 marca prywatnie u ginekologa z usg więc jeszcze sporo czasu, strasznie mi się dłuży....
dzisiaj czuję się lepiej, jakoś trochę więcej energii miałam nawet i jakby lepiej z mdłościami, ale jeszcze nie panikuję że czuję się za dobrze ;-) nie wolno panikować... trzeba myśleć pozytywnie:tak:


co do pogrzebu to ja to przeszłam dwa razy... było ciężko ale czułam że muszę to zrobić, nie wyobrażałam sobie innej opcji, tylko żałuję że za pierwszym razem zgodziłam się żeby towarzyszyli nam też teście, nie chciałam im odbierać takiej możliwości ale prawda jest taka że najlepiej by było jakbym była przy tym tylko ja z mężem i ksiądz... no cóż mam nadzieję że już nie będziemy musieli tego powtarzać i może na jesień zamówimy pomnik na cmentarz dla naszych maluchów... teraz gdy jestem za granicą brakuje mi tej możliwości pójścia na cmentarz do nich :(
 
Ostatnia edycja:
Nimfi spokojnie, postaraj się trochę odstresować, wiem że to ciężkie do zrobienia ale nerwy ci nic nie dadzą. Mnie tylko odchudziły 2 kg w ciągu tygodnia (powinnam się cieszyć, bo do szczupłych nienależę...).

Kobietki ponawiam pytanie - czy któraś oczyszczała się sama, bez zabiegów i tabletek na poronienie? Pytam bo zauważyłam że im mniej krwawię tym bardziej boli... Czuję się jakby... Zblokowana? Dziś 4 dzień... Dobrze że jutro usg.
 
Lisica nie przejmuj się, pociesz się tym że grzywki szybko rosną, zawsze możesz upiąc.
Naala to może ty będziesz zadowolona z fryzjera.
Nimfii wiesz co ja też miałam ciężki 2013, i też otaczam się ciężarnymi, moje kuzynki są w ciąży, i wiem że 20 sierpnia też będzie ciężko, a tak w ogóle to ciągle myślę, w jakim teraz byłabym miesiącu, ale nie ma co tego roztrząsac, to nic nie da. Jednak od momentu wyjścia ze szpitala wszystko jakoś zaczęło mi się układac, wierzę że zła karta się obróciła, i teraz będzie tylko lepiej.
 
NIMFII
Damy rade!!!!!! Bedzie dobrze! Trzymam kciuki za histo&&&&&&
Ty w czwartek bedziesx za mnie trzymala;-)
Ja tez mialam straszny 2013i czekalismy z utesknieniem i nadzieja na 2014. I zaczal sie pieknie....niestety Tylko dwa miesiace:-(
Wiec Cie doskonale rozumiem!
Ja juz pierwszej mlodosci nie jestem,a dzieciaczkow brak....:-( jeszcze do tego moje problemy hormonalne...jestem przerazona....i tylko wiara w pozytywne myslenie mi pozostaje....

BEllaa
Dokladnie tak musimy wierzyc w to,ze bedzie lepiej!

Lisica
Niestety ja mialam zabieg i nie moge ?Ci nawet podpowiedziec, bo nie pamietam czy ktoras Kobietka tez oczyszczala sie sama
..
 
Ostatnia edycja:
U mnie będzie ciężki październik, wiem to... No nic, czasu nie cofniemy, trzeba żyć dalej.

Dobrej nocy!
 
Dziewczynki kochane damy rade!!! Musimy dac i byc silne dla nasYch przyszlych dzidzusiow:)

A ja dzisiaj dostalam pierwsza @ po zabiegu:) normalnie juz dawno sie tak nie cieszylam ze dostalam:) fajnie bo minelo dopiero 3,5 tygodnia :))) to znaczy ze organizm sie szybko regeneruje. Ale
Jestem happy:))))
 
reklama
Kaira, tak pojadę do niego, ale pewnie za jakiś rok może. Na razie mam pracę i chcę ja utrzymać dopóki nie uda mi się zajść w ciążę i szczęśliwie ją donosić:tak:


Lisica, zanim mój J nie pojechał też optymistycznie nastawiona byłam, ale gdy patrzyłam jak pociąg odjeżdża z nim w środku to moje samopoczucie zmieniło się o 180 stopni. Ale innego wyjścia nie ma, bo inaczej do 60-tki będziemy kredyt hipoteczny spłacać…:baffled: ja również zabiegi miałam, ale sporo dziewczyn oczyszczało się bez ingerencji, niestety nicków nie pamiętam, ale pewnie wkrótce się odezwą.

Trzeba czasu, by mniej bolało i trzeba się wypłakać! Wizyta u psychologa wydaje się być dobrym rozwiązaniem. Zbieram się z tą decyzją już od jakiegoś czasu i coraz bliżej mi do jej podjęcia.


Nimfii, wyobrażam sobie co czujesz. Może nic mądrego powiedzieć nie potrafią, ale jak przytulą to w sumie więcej nie trzeba. Histo rzadko coś powie niestety… niemniej &&&&&&&&&&&& za wynik. Ja również nie udźwignęłabym pogrzebu i 3 pomniczków… ale od czasu do czasu idę na cmentarz i zapalam znicz przy pomniku dzieci nienarodzonych...


Edyta, tylko na razie wszelkie fundusze zostały przeznaczone na wyjazd i opłaty na czas, gdy będzie tylko moja wypłata. Dopiero w maju będę mogła poszaleć na zakupach a również bardzo sobie cenię ten rodzaj poprawiania humoru;-)


Matita, grzybka pozbyłam się kilka lat temu :-) ale zgadza się, że być może wyjadę, ale też za jakiś rok może :-) pewnie mnie z anty pomyliłaś :happy: Już tak bliziutko, dłuży Ci się, czy leci szybko?


Naala, za sprawne ręce fryzjera i oszałamiający efekt &&&&&&&&&&&&&&&&&:szok:


Miczasia, dla odmiany gratuluję przyjścia miesiączki:happy:

Ja też się zbieram do fryzjera na radykalne cięcie. Mam włosy długie do połowy pleców i chcę coś pomiędzy Kożuchowską a Jennifer Lawrence. Tylko strasznie się boję...
 
Do góry