moni&wiki kochana no jest ciężko...ja mam 26 lat w tym roq,dziecko następne chcieliśmy dopiero jak Ala będzie miała ze 3,4 lata.zaliczyliśmy wpadkę teraz,prowadziłam kalendarzyk i mimo regularnych cykli owu wypadła wcześniej i o
.wczesniej nawet nie myślałam o drugim dziecku teraz,bo bałam się,że jak przyjdzie mi leżeć jak z Alą( cała ciąża od początq do końca była zagrożona,3 pobyty w szpitalu,od 25tc przedwczesne skurcze i leki i leżenie,leżenie,leżenie,mała urodziła się w 37tc naturalnie) to nie dam rady się nią zająć.ta ciąża od początq też była zagrozona,miałam krwiaka,ale nie plamiłam nic,ale też musiałam leżec lecz w pewnym momencie poprostu postawiłam wszystko na jedną kartę i powiedziałam,że co ma być to będzie.owszem będę na siebie uwarzać,ale nie będę także zaniedbywać córki,bo teraz jestem jej najbardziej potrzebna i udało się...krwiak się wchłoną,czuję się dobrze,miałam mdłości,wymioty,ale wreszcie odpuściły,jedynie co mi dokucza to ból pleców.czy dźwigam małą? a no czasem trzeba.jak się w nocy obudzi z płaczem,czasem ją wezmę,bo woli do mnie niż do męża,ale staram się ograniczać.mieszkam w bloku,na 3p więc czasem muszę ją wnieść i znieść,bo sama nie radzi sobie jeszcze ze schodami.za każdym razem gdzieś jest ten strach,ale co zrobić? pewnych rzeczy nie da się uniknąć...jestem senna ostatnio popołudniami,czasem jak mąż wraca z pracy to sie chwile położę,ale o spaniu nie ma mowy,bo mała zaraz przychodzi...jest dość absorbującym dzieckiem,wymaga stałej uwagi i to szczególnie mojej,czasem nawet cherbaty wypić w spokoju nie mogę...teraz jakoś daję radę,bardziej się boję tego co będzie jak się dziecko urodzi,jak pogodzę opiekę nad dwójką maluchów,ale z drugiej strony nie ja pierwsza nie ostatnia,już jakieś doświadczenie jako matka mam
,mam mamę,teściową i siostre,one napewno też mi pomogą więc myślę,że dopóki nie nauczę się organizacji dnia i nocy to będzie mi ciężko,a pozatym dzieci rosną więc też będzie łatwiej...przyznam,że jak się dowiedziałam,że jestem w ciąży nie byłam za szczęśliwa,ale teraz z perspektywy czasu inaczej do tego podchodzę.Ala będzie miała siostrę 2 lata młodsza,kompankę do zabaw,a ja w wieku 30 lat będę młodą mamusią z już nie małymi dziećmi
.także jakoś trzeba dać radę,a pozatym mam też męża.skoro przyczynił się do tego aby spłodzić drugie dziecie,będzie musiał się przyczynić do pomocy przy nim
.kochana dasz radę.jeśli tylko czujesz,że pragniesz drugiego dziecka to nic nie będzie w stanie cię zatrzymać.