reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Anilek jaki słodki :tak::-D
Co do jedzenia słodyczy w ciąży. To chyba dużo zależy od organizmu. Ja potrafiłam na śniadanie zjeść 3-4 snickersów nawet do 8 dziennie. Do tego inne słodkości i cukrzyca mnie nie dopadła.
Agnieszkaala super że masaż pomógł. Sama bym chciała żeby mi M zrobił, ale nigdy nie ma czasu, albo zmęczony. Jak to się życie może wywrócić do góry nogami... Jak kiedyś czytalam na cpp jak dziewczyny piszą o problemach małżeńskich, śmiać mi się chciało. Że nie dawno są po ślubie a już wytrzymać ze sobą nie mogą. I po raz kolejny przekonałam się że" wyśmiewisko chodzi blisko"... Sama teraz mam takie problemy...
 
reklama
Anilek Adaś śliczny. Mi się marzy sesja ciążowa,ale kasy na taką brak, a M nie ma czasu albo mu się niechce i jedyne zdjęcia jakie mam to sama sobie musiałam zrobić:/
Kwiatuszku mój M ostatnio mi bardzo podpadł, bo ma w nosie co się do niego mówi. Olewa nas strasznie, myśli tylko o tym co trzeba zrobić koło domu i o swoim nowym laptopie. Ja i Ala mogłybyśmy nie istnieć. Ma urlop od 2 tygodni, a ciągle go nie było. Dziecko go całymi dniami nie widziało. Prosiłam, żeby wziął na spacer ale wiecznie nie było czasu. Chciałam wieczorem usiąść, pogadać,poprzytulać się oczywiście też nie bo wolał siedzieć przed laptopem. Wkońcu się wkurzyłam, wygarnełam i wczoraj przyszedł skruszony i nawet masaż zrobić o który go już prosiłam bite 2 miesiące. obiecał zmiane, zobaczymy czy tylko na obietnicy się skończy czy rzeczywiście coś zrozumiał.
 
Ostatnia edycja:
Agnieszkaala ja sama się dziwie że Oliwka sie M nie boi... Widzi go tylko raz w tygodniu. Ale jak np obudzi się w nocy i go zobaczy to pełznie do niego i głaska go po plecach... Mi się aż płakać chce jak widzę jak za nim tęskni. w niedziele go zostawilam samego na 2h bo poszłam na różaniec to podobno sobie rady nie dawał. Sam mi powiedział że źle nie było ale brat mi opowiadał. Tylko to jest tak jak jest w weekend to jak go proszę żeby ją nakarmił albo uspał to : Ty to zrobisz lepiej i szybciej...
 
anilek77 Fajnie,że się pojawiłaś.Maluszek jest sliczny,piekne zdjęcie.Super sprawa z taką sesją,też bym chciała taką zrobić maluszkowi.
Nie mam cukrzycy,przynajmniej nic mi nie wiadomo,dopiero przedemną badania glukozy itp.
Leci leci,już połowka,podobno teraz to będzie z gorki :tak:
Dwa razy lekarz mówił,że będzie dziewczynka,ale jeszcze nie na 100% .
Oj te szczepienie maluszkow to wiąże się potem z gorączkowaniem prawda?

Kwiatuszek to tak przykro,że mąż tak do tego podchodzi...
agniekaala
dobrze,ze maż się zrehabilitował i obiecał poprawę...

Ja nie wiem co z tymi facetami,czasem im cos odmaluje,odsuwają się,odgradzaja murem a wtedy my czujemy się same ze wszystkim.
Sama zastanawiam się jak bedzie wygladalo u nas zycie gdy pojawi się maleństwo.Wiem że byłoby mi ciężko gdybym zostala ze wszystkim sama i nie chcialby sie maleństwem zając czasem.
 
nisiao, katherinne wam tez czas tak wolno leci? mi sie niesamowicie dłuży, ciągle narzekam mężowi że czas się wlecze. może dlatego że musze siedziec w domu? może po połowie ciąży coś sie zmieni. nas czeka we wrześniu malowanie a w zasadzie mojego S, ściany wygladaja juz makabrycznie, szczególnie w kuchni, bo mamy kuchnie gazową. mam nadzieje ze w przyszłym roku na jesieni sie stad wyprowadzimy bo mieszkanko małe i za bardzo nie ma miejsca, łózeczko ledwo na styk sie zmiesci w sypialni.
 
Kwiatuszku powiem Ci szczerze, że mój M na początku lepiej sobie radził z pielęgnacją Ali niż ja. Może dlatego, że ma o 14 lat młodszego brata, którym się troche zajmował. Mój Marcin kąpał Ale dopóki nie zaczeła siedzieć, pielęgnował pępek, obcina paznokcie. Jak miała kolki to wstawał, żebym ja nie musiała jej nosić po cc. Więc jak była malutka to się zajmował, im Ala starsza tym mniej uwagi jej poświęca. Jak jeździłam na uczelnie to przez cały dzień Ala oglądała bajki, musiała się upominać o jedzenie bo tatuś zapominał, że dziecko może by coś zjadło. Może z 2 razy był gdzieś z nią sam.I mój też na pokaz kochający ojciec Jak są goście to wielce kochający tatuś a i do gina zawsze ze mną chodzi bo przecież on taki zaangażowany.
Nisiao a jak M podchodzi do brzuszka? Jeśli jest czuły to napewno jako tatuś da sobie świetnie rade. Dla faceta to też jakaś zmiana. Ja zauważyłam, że mój cierpi bo seksu brak i dlatego też taki oschły bo przecież on chce. Moja Ala po szczepionce nigdy nie gorączkowała, nie miała żadnych dolegliwości więc to zależy od dziecka.
 
witajcie.

agnieszkaala my nocnika jeszcze nie mamy,ale mąż wpadł na pomysł:confused::szok: zeby postawić mała w wodzie takiej do kąpania i podstawić jakiś kubeczek miedzy nóżki i miał racje po ok 5min mała sie zesiusiała:happy2:.jednak faceci czasem potrafią zaskoczyć:happy2: co do twojego męża...ehhh duże dziecko.ma nową zabawkę wiec trzeba się nią pobawić...raz jest lepiej,raz gorzej....miejmy nadzieje,ze spełni sie w roli taty jak urodzisz.u nas za to sielanka trwa juz od jakiegoś czasu.dogadujemy się jak dawniej,wspieramy,cześciej się kochamy,ogólnie nie mogę narzekać...rozmowa,rozmowa i jeszcze raz rozmowa....nie mozna czekac az facet sam się domyśli,bo sie nie doczekamy....madziu w takim badz razie proszę się oszczędzać.dla Zosi-piękne imię.następna moja córcia będzie Zosia albo Zuzia:-).eve dobrze,ze i u ciebie wszystko w porzadq.kochana wiem co znaczy siedzieć w domu cała ciąze...u mnie od poczatq były kłopoty,najpierw plamienie,pozniej stawianie sie macicy,póżniej białko w moczu i inne cuda...całe 9msc przeleżakowałam,ale opłacało sie:happy2:.kat ja luteine i dupka brałam do 25tc wiec co lekarz to inaczej.generalnie powinno sie brać dotąd dopóki łozysko nie zacznie produkować odpowiedniej ilości progesteronu.gratuluje ruchów.cudowne uczucie:happy2:.kwiatuszku współczuję tragedi w rodzinie...zapewne młody facet...ucałuj mała z okazji pół roczq:-);-).jak tam z mlekiem?? nisiao gratki 20:-).angel witaj.jak sie czujesz????? co do ciężarnej panny...szkoda słow...:angry:...sama krzywde sobie robi...myśle,ze nikt nie zmieni jej myślenia jesli ona sama nie bedzie tego chciała...anilek77 Adaś jest śliczny;-).

u nas dzis pogoda ładniutka,słonecznie,ciepło.kupiliśmy Ali juz nowy wózek,zadowolona jest,wiecej miejsca,o wiele wygodniejszy i nawet powrócila do dwóch drzemek w ciagu dnia,ale na dworzu:nerd:...


a oto mój roczny juz szkrab:

10082013569.jpg








13082013579.jpg







24082013588.jpg
 

Załączniki

  • 10082013569.jpg
    10082013569.jpg
    20,6 KB · Wyświetleń: 36
  • 13082013579.jpg
    13082013579.jpg
    15,6 KB · Wyświetleń: 27
  • 24082013588.jpg
    24082013588.jpg
    29,8 KB · Wyświetleń: 30
cześć laski jestem i żyję tylko miałam kłopoty z netem ,ale już jest ok ;)
pozdrawiam Was gorąco , potem wpadnę bo muszę podać mężowi obiadek :)
 
reklama
agnieszkaala no mój mąż dobrze podchodzi do brzuszka,glaszcze wita się czasem i mnie upomina,że czasem noszę wyżej gumke od legginsow naszą Kinie to uciska :) .Wzrusza mnie to,że tak podchodzi i sie cieszy,nawet daje jej żółwika :)
eve no mnie sie wydaje,że wszystkim wokoł tak leci ta ciąża a mnie się dluzy,choć teraz jestemjuż w 20 tyg,więc tak mysle że może to będzie teraz szybciej...
Ja też siedze w domu,czasem malo wychodze jk tylko mnie cos bolalo to zaraz sie klade,nie obciazam się.


W sumie to teraz jedziemy na wesele w gory potem na 3 dni do Ustronia ze znajomymi,tak jakoś obawiam sie gdzies dalej sie oddalac od domu,choć nie jest to mega daleko,ale jednak....Mam nadzieje że bedzie wszystko wporzadku...Na weselu spokojnie nie bede tancowac ani szalec wiem że nie moge zbytnio,po co ryzykowac.
Wogóle od kąd jestem w ciazy to nawet mam obawy jedzenia gdziekolwiek,wole jak sama cos zrobie a tu idac na wesele zdajemy sie na kuchnie inna.MAM nadzieje że nic mi nie zaszkodzi.

Sen też mialam taki okropny,ale potem juz mily.
Byłm na p;azy i w wodzie i na plazy leżalo pelno ryb,takich wiekszych,wyglądaly jak lososie tylko z jasno rożową łuską.
Nie wiem czy były martwe,ale tak wyglądały.Po chwili zjawily sie kutry i sieciami zgarneli te ryby i ukazala się czysta,błękitna woda,piekny bialy piasek.Spacerowalam brzegiem morza i byłam szczęśliwa tak mi sie tm podobało.
Podobno symbol takiej ryby nie wrózy nic dobrego.
 
Do góry