reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

ZIELONO MI
endo w końcu gładziotkie i jednolite troszke cienkawe bo 3mm


kłaczek kibolowski mówisz swietny - extra dzieki wielkie - mówiłaś że twój jedzie do Katowic, pochodzi z tamtąd? Bo to właśnie barwy Katowiciej "Gieksy"
Do pracy, rodacy, do fabryk do roooolii....:-D Nie, ma tam zalatwienia. My pochodzimy z Nowego Sacza, tak w ogole.

Karnina, kiedy stracilam pierwsze dziecko, w szpitalu poznalam mloda dziewczyne. Byla juz za polmetkiem ale miewala skurcze, wiec ciaza ciagle zagrozona. Po usg wiedzialam ze u mnie po wszystkim, ona miala nadal o co walczyc. Sprawa jest prosta - kazalam jej urodzic w terminie zdrowe dzieciatko bo komus musi sie udac. Potem nauczylam sie nie zazdroscic matkom ktorym sie udalo, tylko cieszyc sie ze one maja swoje dzieci przy sobie. Bo komus sie udalo - nie jego wina ze mial wiecej szczescia. Twoja kolezanka moze byc ta osoba w Twoim otoczeniu, ktora pokaze Ci ze moze sie udac, niejako pociagnie Cie za soba. Ciesz sie razem z nia jesli potrafisz - bez zalu do losu jest latwiej przezyc smutek. Pamietaj, ze szczescie dzielone jest podwojnym szczesciem, wiec dziel jej radosc - jesli ona zechce podzielic Twoj smutek i znajdzies w niej bratnia dusze, on stanie sie polowa smutku. Tak jest latwiej.
 
Ostatnia edycja:
reklama
mam jeszcze pytanie do kłaczek bo widzę,że to też Twoja 3 ciąża...że pierwsze dwie też straciłaś, powiedz mi czy robiłaś jakieś konkretne badania? coś wykryto? czy teraz dostałaś jakieś hormony? na pewno wcześniej o tym pisałaś, ale będę wdzięczna za odpisanie. I przede wszystkim zdrowia i niech dzidzia Rośnie :)
 
IZW- bardzo się cieszę i gratuluję.
Kłaczku kochany, nieźle sobie poradziłaś hehehe:-)tylko się już nie denerwuj najważniejszy ZIMORODEK. Kłaczku mam jeszcze pytanie, czy miałaś kiedyś cc, czy może jednak Twoje ciąże zakończyły się sn?
 
mam pytanie czy u was nie robia badan o ktorych wspominasz w ciazy>? bo ja mieszkam w ny i jak tylko sie jest w ciazy to odrazu robia te wszystkie badania-na toxo itp.?czy moze trzeba je robic po raz drugi po poronieniu bo juz nie rozumiem czy moze ktos moze mi to wyjasnic?
Pozdrawiam i sciaskam wszystkie Aniolkowe mamy i wszystkie oczekujace!
 
Ostatnia edycja:
Witaj, no niestety u nas graniczy z cudem by ktoś Nas skierował na badania, nawet ciężko wymusić by podali na jakie badania iść...większość wyczytałam na różnych forach...dlatego mam nadzieję,że jak pójdę do tej prywatnej kliniki(gdzie się za wszystko słono płaci) to może się mną normalnie zajmą
 
Czesc Dziewczyny,
Wtrącę swoje 3 gorsze na temat badan:

Bardzo ważnym badaniem sa przeciwciała antykardiolipinowe i antyfosfolipidowe sa to drogie badania, w Polsce kosztuja 100 zl kazde i trzeba je powtarzac po kilka razy.
Czesto obecnosc tych wskazników jest odpowiedzialna za utratę ciąży na każdym etapie i na wczesnym i nawet około 40 tygodnia, bo powodują one tworzenie sie zatorów w lozysku ...i zamykanie dostepu tlenu do pepowiny i skladników odzywczych....Brzmi to okrutnie!!!
Warto te badnia wykonac.

Czasem odpowiedzilna moze byc jakas bakteria,trzeba tez porobic wymazy.
Jest cala masa tak szczególowych badan,ze glowa boli.Trzeba isc od najlepszego ginekologa,ktory sie zainteresuje osoba a nie tylko "odhaczy"pacjentke na liscie.
Kazda kobieta jest inna i kazda moze miec cos innego.Czasem sa to hormony.
Wielu lekarzy zaleca badania genetyczne tj określenie kariotypu rodziców ale rzadko komu to wychodzi nie tak.
Ten temat jest na któryms watku "badnia po poronieniu" zdaje sie...

Ja mam wszystkie badnia zrobione,mam cala teczke wyników.Wiele badan mi zrobili w szpitalu.Wiele zrobilam na wlasna reke w Polsce,prywatnie.Wszystko wyglada idealnie,zadnych problemów nie wykryli u mnie.Jestem zdrowa.Ale i tak sie boje!!!!

Karnina najlepsze rozwiaznie dla Was to isc do prywatnej kliniki na konsultacje,czesc badan mozesz pozniej wziac na skierowanie z przychodni na NFZ,inne zrób na wlasna reke.Te prywatne kliniki maja swietne opinie- cuda tam robia!!!Naprawde warto byc pod najlepsza opieka.
 
Ostatnia edycja:
Witam!
jestem tu po raz pierwszy, po raz pierwszy odważyłam się napisać.....jestem mamą 2 Aniołków, które straciłam już w 9 tygodniu(pierwsze w 2009, drugie 2 tygodnie temu)
Karnina 84 wiem co przeżywasz.
Tak bardzo mi przykro (*) (*)
i cukru mam 114 a jest na kartce norma do 100:( czyli zeeeero slodyczy :( jutro mam nadzieję ze będzie ok z tym netem wszystkie pozdrawiam. U mnie jest upał jestem bardz zmeczona i ciągle mi słabo :(
EwelinaK26 -ja w sprawie cukru.
Niby lekko podwyższony ,ale zastanów się czy przed pobraniem krwi co najmniej na 24 godziny nie piłaś żadnych soków lub nie jadłaś winogron ,bo one podnoszą wybitnie cukier.
Winogrona utrzymują podwyższony cukier do 24 godzin.
Myślę ,że przy takim poziomie to spokojnie wystarczy zastosować lekką dietę dla mam z cukrzycą ale bez przesady i będzie git.:tak:
Ja bym jednak powtórzyła badanie z obciążeniem glukozy 75.

Aga, ja mam 85DD i smieje sie ze wielblad ma garby na grzbiecie, a ja buklaki z przodu. No, teraz to mi z DD kipi - E jak zloto i nie puszczac luzem bo sie o kolana obija.:-D Dynda mi to. Znaczy sie dynda mi ze mi biust dynda. Moje chlopisko jakos nie zwraca uwagi na takie szczegoly, kiedys jak marudzilam ze mam nogi jak slupy pod pieklem to powiedzial ze nogi sie nie licza bo i tak ida na boki, biust - jak twierdzi - ma byc dorodny bo on ma odruch wyciskania wszelkich pryszczy i moglby sie pomylic, a brzuch... Coz, uzywany byl! I juz. On akceptuje wszelkie mankamenty mojej urody, tudziez wszelki moje nadmiary, to niby czemu ja sie mam przejmowac? Jedynie mam szlaban na ogolenie glowy bo moj dyktator twierdzi ze trzeba miec za co zlapac wlokac do jaskini. Hmmm... Pomyslec ze poznal mnie z lbem odrosnietym na 3mm...:-D
Kłaczek nic nie pisz o takich piersiach bo zazdroszczę trochę :eek::eek::laugh2::laugh2:
Moje za to są w zaniku .
Znów schudłam ...
Spokojnie pewnie wejdę w 70 A :-D:-D:-D:-D:-D

Ja dzisiaj tylko na chwilkę, bo mam od groma roboty.
A co do cyckowych problemów, to ja nie mam się czym przejmować, bo biustu brak :-D. Jak powiedziałam N., że może sobie powiększę, to zapytał po co. Cóż, jak jemu nie przeszkadza, to mnie tym bardziej :-D.
Dobra, buziaki i wracam do pracy.
To samo mówi mój,więc chyba są tacy faceci co lubią i małe.
Mój ma jedno powiedzenie :
WQiesz ,że małe jest piękne :-D:-D:-D i tego się trzymam. :-D:-D:-D

IZW- ja tez mam konflikt z mezem i moja siostra rowniez po pierwszej ciazy powinni podac twojej szwagierce immunoglobuline ktora jest darmowa po porodzie ja tak dostalam i moja siostra tez z druga cora w ciazy nie bylo problemu choc ja dla wlasnego i przedewszystkim bezpieczenstwa dzidzi dokupilam jeszcze w ciazy druga dawke w Polsce to jest koszt ok 600zl
Też mam konflikt i praktycznie prawie po każdym poronieniu miałam podawaną immuno,ale przy jednym nie.Dodatkowe dawki podaje się w późniejszym okresie ciąży tylko i wyłącznie wtedy ,gdy rosną przeciwciała i są lecznicze wskazania ku temu.
U nas jest wyjątkowy przypadek :-D:-D:-D
Ja mam B Rh- , Mąż ma 0 Rh + ,dzieci obydwoje B Rh+
Z żadnym nie miałam rosnących przeciwciał ,a podobno powinny być podniesione chociaż trochę ;-):-):-)
Dziewuszki, ja tylko na chwilę, pochwalić się moim szczęściem, ma już całe 11cm i hula w brzuchu jak nie wiem co! i cały czas się dupką odwracał...wszystko ładnie rośnie, serducho biło jak dzwon i ogólnie kochany jest bobasek, łapką nawet machał do nas:) jestem przeszczęśliwa!
PS to nasz Skarbek:)
Piękny skarbek

jestem na półmetku i mam nadzieje, że tym razem się uda i wierzę, że wszystkim nam się uda!!!
Pewnie ,że się uda !!!! :-):-)
Gratuluję półmetka :tak:

Witajcie!
muszę się trochę wygadać i zarazem mam pytania do Was kochane znawczynie:)
Po pierwsze brak sił... z babcią coraz gorzej... jak pisałam wczesniej mama torbiel + mięśniak.... i wczoraj zabolała ją pierś... patrzy a tam nagle wyskoczyło zaczerwienione zgrubienie... dziś pojawiła się ropa na tym, więc co to? kurczę na prawdę mamy pecha jakiegoś czy co!!!
poza tym smutnooo mi bardzo, bo dziś pierwszy raz śnili mi się chłopcy... ale nie pamietam dobrze.... chyba byli nie żywi i leżeli w trumience tylko już tacy starsi ok. 2 latek i ja ich wyjmowałam i tuliłam i robiłam zdjęcia żeby wszystkim pokazać jacy oni są piękni... mieli włosy i oczy po tatusiu... takie wielkie brązowe i czarne włosy... i tak cholernie chciałabym je teraz tulnąć... czy oni za mną tęsknią??
a może to ostrzeżenie przed czymś złym.... boję się a zarazem tak strasznie mi smutno!!
straciłam najważniejsze osóbki, które nosiłam pod sercem... tracę babcię... a teraz nie wiadomo co jest mamie....
ile człowiek może udzwignąć?? czy Bóg to w ogóle mysli o nas?:/


poza tym może któraś miała takie zgrubienie z ropką na piersi??
Ilona ja takich zmian na piersi to miałam już ok 10
Z pierwszą zmianą wylądowałam u lekarza,z drugą również ,a potem już nie chodziłam wcale.
Jeśli jest ropa to raczej to nie jest nowotworowe ,bo te nowotworowe są wyczuwalne,ale raczej siedzą gdzieś głębiej.
Jestem po wycięciu 4 włókniaków i nic mi nie jest ,więc stawiam na to ,że to nic poważnego i wszystko będzie dobrze.
Skontrolować jednak warto ,bo wiadomo,że z takimi rzeczami lepiej uważać.
Torbiele na jajnikach też posiadam nawet niedawno 1 mi pękło i było tuż przed sepsą ,bo już było początkowe zakażenie wewnętrzne ,ale też się dało cało wyjśc z opresji :-D:-D:-D:-D

Co do dzieci.
Moje nigdy mi się nie śnią :szok::szok::szok:

Cześć Dziewczynki,
U mnie powoli, wyniki coraz lepsze, spodziewam się w tym miesiącu dwóch kresek na teście owulacyjnym. Poza tym dużo się dzieje w pracy, w domu, w sprawach mieszkaniowo-przeprowadzkowych, niedługo urlop więc może trochę poszalejemy i była by jakaś wakacyjna pamiątka. Minęło prawie pół roku od zabiegu i już bardzo bym chciała coś podziałać.

buziaki wielkie
Takie wakacyjne pamiątki są bardzo fajne i nie zapomina się o nich do końca życia :-D:-D:-D

Wykrecila mi nerwa. Sytuacja wyglada tak: Mam jej nie otwierac, wiec nie otwieram. Zadzwonilam do mlodego, przyszedl w kilka minut, zapukal do niej, spytal w czym ma problem. Jej zdaniem od nas smierdzi w ich domu. POwiedzial jej, zeby w takim razie zadzwonila do councilu, odparla ze dzwonila i ze bedzie nadal do nas sie dobijac, dopoki z tym czegos nie zrobimy. Mlody powiedzial jej, ze pewnie smierdzi je ich wlasny przed domem, spytala gdzie tu cos smierdzi... Japier...e... Zwyzywalam ja od pizd jeb...ch, q...w portowych niedozartych, g...nojadow, spermopijow z c.. na rozum pomienianych, polecialo kilka tekstow ktorych przytaczac nie bede bo jakos niezrecznie w normalnym towarzystwie. Jestem wkurzona na maxa. Mlody zadzwonil na policje, powiedzial ze nas nachodzi, ze ma zwidy jakies, ze dobija sie do drzwi, wrzeszczy, ze wybiera momenty kiedy jestem sama w domu a ja jestem w ciazy i ona mnie cholernie stresuje. Przysla patrol wsparcia spolecznego, ale dopiero w poniedzialek. Dzis nie moga, a jutro i w niedziele mlodego nie ma. Bez dobrego tlumacza nie ma sensu...
Jak to przeczytałam to szczęka mi opadła poniżej poziomu 0:szok::szok::szok:

A u nas wesoło.
Wczorajsza noc cała w ręku z mopem,więc się uparłam,że ujarzmię moją ABRĘ .
Przechrzciłam ją jeszcze nieco i od wczoraj jest ABRA -MAKABRA :-D:-D:-D
Tak upartego szczeniora to jeszcze nie widziałam :szok::szok::szok:
Ale z gadem też poradzić sobie trzeba.
Jeden telefon do wybitnej hodowczyni w rasie i sposób się znalazł ,który nota bene częściowo stosowałam podświadomie :szok::szok::-D:-D
Od wczoraj więc ABRA -Makabra jest uwiązana do mnie na pępowince :-D:-D:-D
Tzn -na smyczy dł.120 cm i chodzi ze mną wszędzie :tak::tak::tak:
Efekt od wieczora już mam suche podłogi i mop poszedł w odstawkę .
Psina pięknie załatwia się na podkłady higieniczne.
Tak się zmęczyła bieganiem za mną ,że przespała calutką noc zamknięta na tarasie :-D:-D:-D
Wstałam dziś o 6.30 z rezygnacją ,że cały taaras do sprzątania i byłam mega zaskoczona- 2 Qpy i wszystkie siku na podkładzie :szok::szok::szok::-D:-D:-D
Do dopadłam i ucałowałam gadzinę za wysiłek nauki czystości.:-D:-D:-D

Już mamy opanowane siad,waruj,stój ,do mnie ,feeee ,ojojoj:sorry::sorry::sorry:
i na podwójne klaśnięcie przestaje podgryzać meble,kwiatki,kocyki,firanki,zasłony i drzwi :tak::szok::-D:-D:-D
No to chyba mamy pierwsze sukcesy wychowawcze :-D:-D:-D:-D
A tak ciężko pracuje w wolnych chwilach ,znosząc na kocyk wszystko co znajdzie .:-D:-D:-D
 

Załączniki

  • DSC00361.jpg
    DSC00361.jpg
    31,3 KB · Wyświetleń: 31
Karnina, to moja 7 ciaza. Z pierwszych 4 mam 5 doroslych juz dzieci - syba 23lata, syna 22lata, corke niespelna 21 i bliznieta 19lat. Pierwsza ciaze (w sumie piata) stracilam w Polsce, obumarla w 8 tygodniu, poronilam w 10. MIalam zabieg, histopatologia nic nie wykazala, robial potem podstawowe badania - toxo, cytomegalie, herpesa, hormony tarczycy mialam zrobione ciut wczesniej. Wszystko bylo ok. Druga ciaza byla bezzarodkowa, prowadzona juz w UK i tu poronilam, wydebilam tylko zrobienie potem morfologii bo mialam krwotok podczas poronienia i spodziewalam sie w zw. z tym jaj. Slusznie z reszta. Innych badan tu nie robilam - tu zaczynaja myslec dopiero powyzej 3 poronien.
Tymira, wszystkie klocki szly sn. Przy Bablach Bracht bo Wojtek byl w poprzek. Nie poradzilam sobie z Chinczykami... Oni nadal moga lazic tutaj.
 
Bo, Ty, Kłaczku wydajesz mi się taką doświadczoną mamusią i miałam nadzieje, że też po cc...A mi się też marzy jeszcze taka gromadka jak Twoja. Przede mną zapewne 2cc. Na ostatniej wizycie pytałam lekarza ile można mieć cesarek, to odpowiedział mi, że miał kobiety, którym robił nawet 5 i to mi daje taką nadzieję...
 
reklama
AniołkowaMama dziękuję za podpowiedzi na pewno we wtorek w tej klinice zapytam się o te badania które podałaś i nawet dla własnego spokoju je zrobię. A co do tej kliniki to właśnie na to liczę,że w takim miejscu będą podchodzić do każdej kobiety indywidualnie i poświęcą jej tyle czasu ile potrzeba. Wiele dobrego się o niej naczytałam, dlatego się zdecydowałam. Jak to mówią dzidzia przyjdzie wtedy kiedy ona będzie chciała, a nie rodzice,ale ja złamie to powiedzenie i zrobie wszystko by przy kolejnej ciąży przyszła :)
 
Do góry