Witam!
jestem tu po raz pierwszy, po raz pierwszy odważyłam się napisać.....jestem mamą 2 Aniołków, które straciłam już w 9 tygodniu(pierwsze w 2009, drugie 2 tygodnie temu)
Karnina 84 wiem co przeżywasz.
Tak bardzo mi przykro (*) (*)
i cukru mam 114 a jest na kartce norma do 100
czyli zeeeero slodyczy
jutro mam nadzieję ze będzie ok z tym netem wszystkie pozdrawiam. U mnie jest upał jestem bardz zmeczona i ciągle mi słabo
EwelinaK26 -ja w sprawie cukru.
Niby lekko podwyższony ,ale zastanów się czy przed pobraniem krwi co najmniej na 24 godziny nie piłaś żadnych soków lub nie jadłaś winogron ,bo one podnoszą wybitnie cukier.
Winogrona utrzymują podwyższony cukier do 24 godzin.
Myślę ,że przy takim poziomie to spokojnie wystarczy zastosować lekką dietę dla mam z cukrzycą ale bez przesady i będzie git.
Ja bym jednak powtórzyła badanie z obciążeniem glukozy 75.
Aga, ja mam 85DD i smieje sie ze wielblad ma garby na grzbiecie, a ja buklaki z przodu. No, teraz to mi z DD kipi - E jak zloto i nie puszczac luzem bo sie o kolana obija.
Dynda mi to. Znaczy sie dynda mi ze mi biust dynda. Moje chlopisko jakos nie zwraca uwagi na takie szczegoly, kiedys jak marudzilam ze mam nogi jak slupy pod pieklem to powiedzial ze nogi sie nie licza bo i tak ida na boki, biust - jak twierdzi - ma byc dorodny bo on ma odruch wyciskania wszelkich pryszczy i moglby sie pomylic, a brzuch... Coz, uzywany byl! I juz. On akceptuje wszelkie mankamenty mojej urody, tudziez wszelki moje nadmiary, to niby czemu ja sie mam przejmowac? Jedynie mam szlaban na ogolenie glowy bo moj dyktator twierdzi ze trzeba miec za co zlapac wlokac do jaskini. Hmmm... Pomyslec ze poznal mnie z lbem odrosnietym na 3mm...
Kłaczek nic nie pisz o takich piersiach bo zazdroszczę trochę
Moje za to są w zaniku .
Znów schudłam ...
Spokojnie pewnie wejdę w 70 A
Ja dzisiaj tylko na chwilkę, bo mam od groma roboty.
A co do cyckowych problemów, to ja nie mam się czym przejmować, bo biustu brak
. Jak powiedziałam N., że może sobie powiększę, to zapytał po co. Cóż, jak jemu nie przeszkadza, to mnie tym bardziej
.
Dobra, buziaki i wracam do pracy.
To samo mówi mój,więc chyba są tacy faceci co lubią i małe.
Mój ma jedno powiedzenie :
WQiesz ,że małe jest piękne
i tego się trzymam.
IZW- ja tez mam konflikt z mezem i moja siostra rowniez po pierwszej ciazy powinni podac twojej szwagierce immunoglobuline ktora jest darmowa po porodzie ja tak dostalam i moja siostra tez z druga cora w ciazy nie bylo problemu choc ja dla wlasnego i przedewszystkim bezpieczenstwa dzidzi dokupilam jeszcze w ciazy druga dawke w Polsce to jest koszt ok 600zl
Też mam konflikt i praktycznie prawie po każdym poronieniu miałam podawaną immuno,ale przy jednym nie.Dodatkowe dawki podaje się w późniejszym okresie ciąży tylko i wyłącznie wtedy ,gdy rosną przeciwciała i są lecznicze wskazania ku temu.
U nas jest wyjątkowy przypadek
Ja mam B Rh- , Mąż ma 0 Rh + ,dzieci obydwoje B Rh+
Z żadnym nie miałam rosnących przeciwciał ,a podobno powinny być podniesione chociaż trochę ;-):-):-)
Dziewuszki, ja tylko na chwilę, pochwalić się moim szczęściem, ma już całe 11cm i hula w brzuchu jak nie wiem co! i cały czas się dupką odwracał...wszystko ładnie rośnie, serducho biło jak dzwon i ogólnie kochany jest bobasek, łapką nawet machał do nas
jestem przeszczęśliwa!
PS to nasz Skarbek
Piękny skarbek
jestem na półmetku i mam nadzieje, że tym razem się uda i wierzę, że wszystkim nam się uda!!!
Pewnie ,że się uda !!!! :-):-)
Gratuluję półmetka
Witajcie!
muszę się trochę wygadać i zarazem mam pytania do Was kochane znawczynie
Po pierwsze brak sił... z babcią coraz gorzej... jak pisałam wczesniej mama torbiel + mięśniak.... i wczoraj zabolała ją pierś... patrzy a tam nagle wyskoczyło zaczerwienione zgrubienie... dziś pojawiła się ropa na tym, więc co to? kurczę na prawdę mamy pecha jakiegoś czy co!!!
poza tym smutnooo mi bardzo, bo dziś pierwszy raz śnili mi się chłopcy... ale nie pamietam dobrze.... chyba byli nie żywi i leżeli w trumience tylko już tacy starsi ok. 2 latek i ja ich wyjmowałam i tuliłam i robiłam zdjęcia żeby wszystkim pokazać jacy oni są piękni... mieli włosy i oczy po tatusiu... takie wielkie brązowe i czarne włosy... i tak cholernie chciałabym je teraz tulnąć... czy oni za mną tęsknią??
a może to ostrzeżenie przed czymś złym.... boję się a zarazem tak strasznie mi smutno!!
straciłam najważniejsze osóbki, które nosiłam pod sercem... tracę babcię... a teraz nie wiadomo co jest mamie....
ile człowiek może udzwignąć?? czy Bóg to w ogóle mysli o nas?:/
poza tym może któraś miała takie zgrubienie z ropką na piersi??
Ilona ja takich zmian na piersi to miałam już ok 10
Z pierwszą zmianą wylądowałam u lekarza,z drugą również ,a potem już nie chodziłam wcale.
Jeśli jest ropa to raczej to nie jest nowotworowe ,bo te nowotworowe są wyczuwalne,ale raczej siedzą gdzieś głębiej.
Jestem po wycięciu 4 włókniaków i nic mi nie jest ,więc stawiam na to ,że to nic poważnego i wszystko będzie dobrze.
Skontrolować jednak warto ,bo wiadomo,że z takimi rzeczami lepiej uważać.
Torbiele na jajnikach też posiadam nawet niedawno 1 mi pękło i było tuż przed sepsą ,bo już było początkowe zakażenie wewnętrzne ,ale też się dało cało wyjśc z opresji
Co do dzieci.
Moje nigdy mi się nie śnią
Cześć Dziewczynki,
U mnie powoli, wyniki coraz lepsze, spodziewam się w tym miesiącu dwóch kresek na teście owulacyjnym. Poza tym dużo się dzieje w pracy, w domu, w sprawach mieszkaniowo-przeprowadzkowych, niedługo urlop więc może trochę poszalejemy i była by jakaś wakacyjna pamiątka. Minęło prawie pół roku od zabiegu i już bardzo bym chciała coś podziałać.
buziaki wielkie
Takie wakacyjne pamiątki są bardzo fajne i nie zapomina się o nich do końca życia
Wykrecila mi nerwa. Sytuacja wyglada tak: Mam jej nie otwierac, wiec nie otwieram. Zadzwonilam do mlodego, przyszedl w kilka minut, zapukal do niej, spytal w czym ma problem. Jej zdaniem od nas smierdzi w ich domu. POwiedzial jej, zeby w takim razie zadzwonila do councilu, odparla ze dzwonila i ze bedzie nadal do nas sie dobijac, dopoki z tym czegos nie zrobimy. Mlody powiedzial jej, ze pewnie smierdzi je ich wlasny przed domem, spytala gdzie tu cos smierdzi... Japier...e... Zwyzywalam ja od pizd jeb...ch, q...w portowych niedozartych, g...nojadow, spermopijow z c.. na rozum pomienianych, polecialo kilka tekstow ktorych przytaczac nie bede bo jakos niezrecznie w normalnym towarzystwie. Jestem wkurzona na maxa. Mlody zadzwonil na policje, powiedzial ze nas nachodzi, ze ma zwidy jakies, ze dobija sie do drzwi, wrzeszczy, ze wybiera momenty kiedy jestem sama w domu a ja jestem w ciazy i ona mnie cholernie stresuje. Przysla patrol wsparcia spolecznego, ale dopiero w poniedzialek. Dzis nie moga, a jutro i w niedziele mlodego nie ma. Bez dobrego tlumacza nie ma sensu...
Jak to przeczytałam to szczęka mi opadła poniżej poziomu 0
A u nas wesoło.
Wczorajsza noc cała w ręku z mopem,więc się uparłam,że ujarzmię moją ABRĘ .
Przechrzciłam ją jeszcze nieco i od wczoraj jest ABRA -MAKABRA
Tak upartego szczeniora to jeszcze nie widziałam
Ale z gadem też poradzić sobie trzeba.
Jeden telefon do wybitnej hodowczyni w rasie i sposób się znalazł ,który nota bene częściowo stosowałam podświadomie
Od wczoraj więc ABRA -Makabra jest uwiązana do mnie na pępowince
Tzn -na smyczy dł.120 cm i chodzi ze mną wszędzie
Efekt od wieczora już mam suche podłogi i mop poszedł w odstawkę .
Psina pięknie załatwia się na podkłady higieniczne.
Tak się zmęczyła bieganiem za mną ,że przespała calutką noc zamknięta na tarasie
Wstałam dziś o 6.30 z rezygnacją ,że cały taaras do sprzątania i byłam mega zaskoczona- 2 Qpy i wszystkie siku na podkładzie
Do dopadłam i ucałowałam gadzinę za wysiłek nauki czystości.
Już mamy opanowane siad,waruj,stój ,do mnie ,feeee ,ojojoj
i na podwójne klaśnięcie przestaje podgryzać meble,kwiatki,kocyki,firanki,zasłony i drzwi
No to chyba mamy pierwsze sukcesy wychowawcze
A tak ciężko pracuje w wolnych chwilach ,znosząc na kocyk wszystko co znajdzie .