reklama
Hej dziewczynki :-)
ja poki co na staranka na czerwiec sie nie pisze, dopiero na sierpien, wrzesien.
Dzis byly wyniki sekcji. Jako takiej przyczyny smierci nie znalezli, ale maja podejzenia. po pierwsze to, ze maly byl duzy (3900g). Czy duzy? No spory. w polsce wieksze dzieci sie rodza niz tu. Ja mialam 4100g. Nie za bardzo zczailam o co im chodzi z ta wielkoscia. Ogolnie maly wygladal normalnie, czyt. wszystko bylo w porzadku.
W natepnej ciazy czeste usg, mierzenie dziecka i jak bedzie mialo 3600g to 'aucik' na zewnatrz. Nawet jak bedzie wczesniakiem z ta waga to na pewno przezyje. Dobra, niech robia aby bylo dobrze.
Po drugie, krzepliwosc krwi. Byc moze moja krew w ciazy byla gesta i to moglo zabic dziecko. Pobrali mi 8 fiolek krwi i beda badac. Wyniki za 6-8 tygodni. Na ta krew mam barac aspiryne, ktora rozrzedza krew. Na razie brac kwas foliowy, a jak odkryje, ze jestem w ciazy to od razu aspiryne.
Zapytalam kiedy mozemy sie starac, to mi odpowiedziala pytanie: a co onkolog powiedziala? Kurde, przejzeli mu plan ;-) bo zdrowa mama to szczesliwe dziecko. Zalecali poczekac na wyniki, ale jesli zdarzy sie wczesniej to ok. No to przedluzylam ten czas do sierpnia. Jak sie nie bedzie udawac, to clomid dostane, ale uprzedzila mnie, ze blizniaki moga byc. To mnie nastraszyla, co ;-)
Poki co skupie sie na wakacjach, w sierpniu wroce zapewne do pracy, od wrzesnia szkola i jakos ten czas zleci. czerwiec musze sobie zagospodarowac.
A w ogole jak sie wkurzylam pod szpitalem! 2 ciezarne, jedna w bardzo zaawansowanej ciazy, z papierochami. No jak bym kuzwa jednej i drugiej tego papierosa kazala zjesc! Kurde i taka na pewno urodzi zdrowe dziecko! Nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie!
Ale sie rozpisalam.
Lepiej mi, bo wiem, ze nie zrobilam nic zlego, ze to nie ja zabilam moje dziecko, tylko moj organizm, na ktory nie mialam wplywu. Ech..
Dzis ladna pogoda w UK. jutro tez moglaby byc. Jutro robimy bbq ze znajomymi. Schlam sie. A co ;-) A dzis sie troszke opalilam nawet :-) za 5 tyg wakacje, hi
ja poki co na staranka na czerwiec sie nie pisze, dopiero na sierpien, wrzesien.
Dzis byly wyniki sekcji. Jako takiej przyczyny smierci nie znalezli, ale maja podejzenia. po pierwsze to, ze maly byl duzy (3900g). Czy duzy? No spory. w polsce wieksze dzieci sie rodza niz tu. Ja mialam 4100g. Nie za bardzo zczailam o co im chodzi z ta wielkoscia. Ogolnie maly wygladal normalnie, czyt. wszystko bylo w porzadku.
W natepnej ciazy czeste usg, mierzenie dziecka i jak bedzie mialo 3600g to 'aucik' na zewnatrz. Nawet jak bedzie wczesniakiem z ta waga to na pewno przezyje. Dobra, niech robia aby bylo dobrze.
Po drugie, krzepliwosc krwi. Byc moze moja krew w ciazy byla gesta i to moglo zabic dziecko. Pobrali mi 8 fiolek krwi i beda badac. Wyniki za 6-8 tygodni. Na ta krew mam barac aspiryne, ktora rozrzedza krew. Na razie brac kwas foliowy, a jak odkryje, ze jestem w ciazy to od razu aspiryne.
Zapytalam kiedy mozemy sie starac, to mi odpowiedziala pytanie: a co onkolog powiedziala? Kurde, przejzeli mu plan ;-) bo zdrowa mama to szczesliwe dziecko. Zalecali poczekac na wyniki, ale jesli zdarzy sie wczesniej to ok. No to przedluzylam ten czas do sierpnia. Jak sie nie bedzie udawac, to clomid dostane, ale uprzedzila mnie, ze blizniaki moga byc. To mnie nastraszyla, co ;-)
Poki co skupie sie na wakacjach, w sierpniu wroce zapewne do pracy, od wrzesnia szkola i jakos ten czas zleci. czerwiec musze sobie zagospodarowac.
A w ogole jak sie wkurzylam pod szpitalem! 2 ciezarne, jedna w bardzo zaawansowanej ciazy, z papierochami. No jak bym kuzwa jednej i drugiej tego papierosa kazala zjesc! Kurde i taka na pewno urodzi zdrowe dziecko! Nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie!
Ale sie rozpisalam.
Lepiej mi, bo wiem, ze nie zrobilam nic zlego, ze to nie ja zabilam moje dziecko, tylko moj organizm, na ktory nie mialam wplywu. Ech..
Dzis ladna pogoda w UK. jutro tez moglaby byc. Jutro robimy bbq ze znajomymi. Schlam sie. A co ;-) A dzis sie troszke opalilam nawet :-) za 5 tyg wakacje, hi
kłaczek my jej obcinamy tu i tam, zreszta widać jaka rozczochrana, jak przyjdzie wiosna to do późnej jesieni w domu tylko "bywa" o wyczesywaniu zapomnij, no chyba że deszcz pada 
asekuracyjnie przycinamy jej kłaczki w miejscach gdzie lubia się jej kołtunić, ale ogólnie ma ich mało (tzn tych miejsc), kocury chyba sa bardziej na to podatne, Patataj mojej siostry też taki Prawie pers czesany jest czesto i gęsto, kot zawsze czysty tylko po mieszkanku chodzi a kołtuni sie strasznie. Nasza lubi zaliczać wszelakie barzoły i chaszcze, bagnem nie pogardzi, jedyne co to po drzewach nie łazi - hmm i jak sie teraz nad tym zastanowiłam to trochę dziwne nie. Zwiedza najbardziej zasyfione i zapomniane miejsca w ogrodach sąsiadów. w zimie z kolei uwielbia zmieniac kolor futerka i bawi sie w kotłowni na węglu i miale- przychodzi ofkorz czarna, na szczeście wanna jej nie straszna
asekuracyjnie przycinamy jej kłaczki w miejscach gdzie lubia się jej kołtunić, ale ogólnie ma ich mało (tzn tych miejsc), kocury chyba sa bardziej na to podatne, Patataj mojej siostry też taki Prawie pers czesany jest czesto i gęsto, kot zawsze czysty tylko po mieszkanku chodzi a kołtuni sie strasznie. Nasza lubi zaliczać wszelakie barzoły i chaszcze, bagnem nie pogardzi, jedyne co to po drzewach nie łazi - hmm i jak sie teraz nad tym zastanowiłam to trochę dziwne nie. Zwiedza najbardziej zasyfione i zapomniane miejsca w ogrodach sąsiadów. w zimie z kolei uwielbia zmieniac kolor futerka i bawi sie w kotłowni na węglu i miale- przychodzi ofkorz czarna, na szczeście wanna jej nie straszna 
a_gala
Fanka BB :)
kłaczek ja mam to samo z niepohamowanym apetytet....;-) na początku trochę się objadałam, ale musiałam przystopować, bo okropną niestrawność i wzdęcia łapałam. teraz jem częściej, ale małe porcje, a jak tylko się obudzę, to koniecznie muszę coś przekąsić, bo burczenie mi żyć nie daję. pomyśleć, że przed ciążą z rana wystarczała mi tylko kawa, a jakieś pierwsze jedzonko to tak koło 11, 12 wcinałam. praktycznie od początku mam problemy z zaparciami, już się nauczyłam jak im przeciwdziałać i jest w miarę ok :-) jeśli chodzi o smaki to prawie całkowicie odrzuciło mnie od mięsa, smakuje mi tylko szynka włoska, a tak to zajadam się serami i pomidorkami :-) i jeszcze co jest dla mnie dziwne to, to, że prawie wogóle nie ciągnie mnie do słodyczy (wcześniej musiałam co dzień choćby kostkę czekolady wszamać) za to mam niepohamowany apetyt na fast foody, a zawsze byłam ich zagorzałą przeciwniczką, oczywiście nie objadam się w mc donaldzie, ale raz na jakiś czas pozwalam sobie coś tam zjeść... acha lodówkowy "smród" pomału już mi nie straszny...;-)
kasia2011
Fanka BB :)
Witam moje drogie
gratuluje wszystkim nowym zafasolkowanym
ja wiem ze tak wpadam jak bym miala wogole nie wpadac ale mam problemy rodzinne siostrzenica ktora jest u mojej mamy w rodzinie zastepczej od urodzenia czyli 15 lat nagle chce z domu uciekac do tych swoich rodzicow z pozalowania ona ma porazenie mozgowe cztero-konczynowe i do tego teraz wykryli u niej lekkie uposledzenie umyslowe wszystko to jest wina tych pseldo rodzicow ktorzy obiecuja jej nie stwozone rzeczy i historie jak to bedzie miec kolorowo z nimi my juz rady nie dajemy z nimi kontaktuja sie z nia za plecami mojej mamy a zapomnialam powiedziec ze oni maja zabrane prawa do niej
moje takie pytanie do was nie wiecie jak napisac pismo do sadu o zakazie kontaktu w jakiejkolwiek formie z dzieckiem bo na necie sa ale za wszystkie trzeba placic a nawet nie wiem jak one wygladaja bo podgladu nie ma prosze pomozcie
przepraszam ze nie na temat ale nie wiem do kogo moglabym sie zwrocic o pomoc
gratuluje wszystkim nowym zafasolkowanym
ja wiem ze tak wpadam jak bym miala wogole nie wpadac ale mam problemy rodzinne siostrzenica ktora jest u mojej mamy w rodzinie zastepczej od urodzenia czyli 15 lat nagle chce z domu uciekac do tych swoich rodzicow z pozalowania ona ma porazenie mozgowe cztero-konczynowe i do tego teraz wykryli u niej lekkie uposledzenie umyslowe wszystko to jest wina tych pseldo rodzicow ktorzy obiecuja jej nie stwozone rzeczy i historie jak to bedzie miec kolorowo z nimi my juz rady nie dajemy z nimi kontaktuja sie z nia za plecami mojej mamy a zapomnialam powiedziec ze oni maja zabrane prawa do niej
moje takie pytanie do was nie wiecie jak napisac pismo do sadu o zakazie kontaktu w jakiejkolwiek formie z dzieckiem bo na necie sa ale za wszystkie trzeba placic a nawet nie wiem jak one wygladaja bo podgladu nie ma prosze pomozcie
przepraszam ze nie na temat ale nie wiem do kogo moglabym sie zwrocic o pomoc
czarna76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 2 887
Jestem znów ,
umylam te okna i mogę teraz z czystym sumieniem sobie poczytać
Agacina , dobrze że lekarze wezmą teraz poprawkę na kolejną ciąże . Ciekawa jestem co ci wyjdzie z tych badań krwi , może jeszcze te wyniki coś wyjaśnią . To termin staraczkowy mamy podobny , tak licze pocichutku że się ziści.
Czyli tak właściwie to mamy piątkę we wczesnej ciąży: Lady87 , Lady MK , poroniona , ewelina i anka .
W czerwcu szaleją : Karolcia81 , Zjola i Lilijanna / podejrzałam na wieściach - babki się zmówiły/
Ale emocje !
A gala , już jedna trzecia za tobą!!!
umylam te okna i mogę teraz z czystym sumieniem sobie poczytać
Agacina , dobrze że lekarze wezmą teraz poprawkę na kolejną ciąże . Ciekawa jestem co ci wyjdzie z tych badań krwi , może jeszcze te wyniki coś wyjaśnią . To termin staraczkowy mamy podobny , tak licze pocichutku że się ziści.
Czyli tak właściwie to mamy piątkę we wczesnej ciąży: Lady87 , Lady MK , poroniona , ewelina i anka .
W czerwcu szaleją : Karolcia81 , Zjola i Lilijanna / podejrzałam na wieściach - babki się zmówiły/
Ale emocje !
A gala , już jedna trzecia za tobą!!!
Ostatnia edycja:
Wiesz co, ja tez tego za bardzo nie rozumiem. Nie do konca tez zrozumialam te medyczne okreslenia, ale mowila, ze to moja pierwsza ciaza, maly mial malo miejsca, moja macica mogla byc za mala itp. Juz jak polozna do mnie do domu przychodzila, to powiedziala mi, ze najpozniej w 38tc bede tulila moje malenstwo. No niech im tam bedzie, mi tylko zalezy by zywe bylo, wiec nie wyciagaja kiedy chcia. Musze im zaufac
IZW, niezla jest. Moje tez sie nie lubia czesac, ale te koltuniace sie przymuszam. Jesli kot Twojej siostry mimo czesania bardzo sie filcuje, moze warto podawac tran lub cos typu Multivital Cat - poprawia jakos wlosa.
A_gala, chcialabym tak miec. Ja jestem glodna na okraglo i moge doslownie wszystko.Nie zaczynam przed 11:00, ale potem musze sie bardzo pilnowac. Przy mojej wadze wyjsciowej, naprawde nie moge sobie pozwolic na zbedny balast - i tak mam go za wiele.
Kasia, a jako rodzina zastepcza nie maja kuratora? Bo w takim razie kurator powinien pomoc.
Aga_cina, mam watpliwosci. Sama mialam 3,87 urodzeniowej, dwoje dzieci rodzilam powyzej 4kg. Pierwsze 4, 350, trzecie 4,250. Bliznieta dwujajowe (zatem dwa lozyska) o lacznej wadze 5,650kg. Macica sie naciaga bardzo. Nie wiem. Jesli mi cos takiego wyniknie (a moze bo juz poprzednim razem midwife wspominala o koniecznosci konsultacji ze specjalista i dodatkowego scanu pod koniec ciazy ze wzgl. na duze dzieci w wywiadzie), to bede pytac do skutku. Bo chce wiedziec, bo uwazam ze dziecko nie kurczak zeby "przerywac produkcje" jak osiagnie odpowiednia wage. Nie sadze zeby mnie przekonali.
A_gala, chcialabym tak miec. Ja jestem glodna na okraglo i moge doslownie wszystko.Nie zaczynam przed 11:00, ale potem musze sie bardzo pilnowac. Przy mojej wadze wyjsciowej, naprawde nie moge sobie pozwolic na zbedny balast - i tak mam go za wiele.
Kasia, a jako rodzina zastepcza nie maja kuratora? Bo w takim razie kurator powinien pomoc.
Aga_cina, mam watpliwosci. Sama mialam 3,87 urodzeniowej, dwoje dzieci rodzilam powyzej 4kg. Pierwsze 4, 350, trzecie 4,250. Bliznieta dwujajowe (zatem dwa lozyska) o lacznej wadze 5,650kg. Macica sie naciaga bardzo. Nie wiem. Jesli mi cos takiego wyniknie (a moze bo juz poprzednim razem midwife wspominala o koniecznosci konsultacji ze specjalista i dodatkowego scanu pod koniec ciazy ze wzgl. na duze dzieci w wywiadzie), to bede pytac do skutku. Bo chce wiedziec, bo uwazam ze dziecko nie kurczak zeby "przerywac produkcje" jak osiagnie odpowiednia wage. Nie sadze zeby mnie przekonali.
Ostatnia edycja:
reklama
kasia2011
kurcze nie mam pojęcia ... jak taki pozew/wniosek ma wyglądać jedyne co wiem to jak kumpela "pozbawiała swojego ex praw rodzicielskich i to było łącznie z zakazem kontaktowania się" bo tak jej prawniczka doradziła, ale to było naście lat temu, chłopak którego widywała weekendowo i z którym spotykała sie ponad 2 lata okazał sie totalnym draniem jak zamieszkali razem i widzieli sie na codzień. Od dawna nie mam z nią kontaktu, ale póki miałam mimo ciagnacych sie długo formalniści bo nie stawiał sie w sądzie L4 itp, w końcu sparwa odbyła sie zaocznie, no i sie odwoływał i tak w kółko. Miała wszystkie papiery, no i do czego zmierzam nachodził ją dalej, śledził na mieście, przesiadywał pod domem jej rodziców i na pobliskim placu zabaw, krążył wokół przedszkola, zmieniała nr telefonu to kontaktował sie "z kims ze ma cos bardzo ważnego do przekazania i prosił o jej nowy nr", lisciki w drzwiach itp do czasu aż wyprowadził się z mieszkania które niegdyś wspólnie wynajmowali i wrócił do swojej "macierzystej miejscowości" i tam nie znalazł innej kobitki.
No i co z taka sytuacja zrobić, jak sie zobaczy osobe która czatuje pod przedszkolem/ szkołą czy tez pod domem czy na placu zabaw dzwonić po policję ... zazwyczaj nieproszony gość sie "ulatnia" i pojawia innego dnia, znaleziony list e-mail czy sms co zrobić kolejną sprawe w sądzie, ni ma szans nie da rady upilnować. Szczerze współczuję sytuacji i mam nadzieje że pseudo rodzice jak najszybciej usuna sie z życia tej dziewczyny jak toksyna w oczyszczalni ścieków.
Ps ta moja znajoma wszystko załatwiała u darmowej prawniczki w mopsie, poszukaj u siebie w mieście na bank jest ktoś kto za friko doradzi, co i jak.
kłaczek siorka kupuje mu przeróżne specyfiki i do jedzonka i do "zabiegów kosmetycznych" on ma bardzo długasna sierść moja sie przy tym długowłosym amancie kryje
a chiałam sie pochwalic ze mam pierwszego kupca na bolerko ślubne i rękawiczki, obadamy co z tego wyjdzie ale uważam za sprzedane z nadzieja że cenka troszke posdkoczy
sukienka w obserwowanych u kilku osób, ale jakoś zdaje mi się że "nie opchne jej tym razem", ale odezwał sie do mnie w jej sprawie komis z pobliskiego miasta mam dac fotki, wymiary itp, oni potencjalnym klientkom pokazuja "katalog" i po akceptacji umawiaja obie strony u siebie na przymiarke i ewentualne kupno/sprzedaz lub nie ofkorz za jakis tam procent ze sprzedazy, ale moim zdaniem fajna opcja i jak allegro po kilku razach nie bedzie skutkowało spróbuje tam
Ps wyprałam ją w pralce, tak jak mi któraś z was radziła, specyfiki do firan, vanish i że nie miałam tej sody to proszku do pieczenia nasypałam i powiem jest nieźle kiecka miała trocheę ciasnawo w tej praleczce przy wiekszych luzach efekt byłby lepszy, ale z czystym sumieniem moge powiedzieć "że schodzi i zejdzie po chemicznym czyszczeniu" brud z przydeptywania i zamiatania podłogi suknią no i te plamki po proszku z zeszłego roku tez zkapitulowały miejscami i zrobiły sie bledsze tam gdzie sie nie sprały.
kurcze nie mam pojęcia ... jak taki pozew/wniosek ma wyglądać jedyne co wiem to jak kumpela "pozbawiała swojego ex praw rodzicielskich i to było łącznie z zakazem kontaktowania się" bo tak jej prawniczka doradziła, ale to było naście lat temu, chłopak którego widywała weekendowo i z którym spotykała sie ponad 2 lata okazał sie totalnym draniem jak zamieszkali razem i widzieli sie na codzień. Od dawna nie mam z nią kontaktu, ale póki miałam mimo ciagnacych sie długo formalniści bo nie stawiał sie w sądzie L4 itp, w końcu sparwa odbyła sie zaocznie, no i sie odwoływał i tak w kółko. Miała wszystkie papiery, no i do czego zmierzam nachodził ją dalej, śledził na mieście, przesiadywał pod domem jej rodziców i na pobliskim placu zabaw, krążył wokół przedszkola, zmieniała nr telefonu to kontaktował sie "z kims ze ma cos bardzo ważnego do przekazania i prosił o jej nowy nr", lisciki w drzwiach itp do czasu aż wyprowadził się z mieszkania które niegdyś wspólnie wynajmowali i wrócił do swojej "macierzystej miejscowości" i tam nie znalazł innej kobitki.
No i co z taka sytuacja zrobić, jak sie zobaczy osobe która czatuje pod przedszkolem/ szkołą czy tez pod domem czy na placu zabaw dzwonić po policję ... zazwyczaj nieproszony gość sie "ulatnia" i pojawia innego dnia, znaleziony list e-mail czy sms co zrobić kolejną sprawe w sądzie, ni ma szans nie da rady upilnować. Szczerze współczuję sytuacji i mam nadzieje że pseudo rodzice jak najszybciej usuna sie z życia tej dziewczyny jak toksyna w oczyszczalni ścieków.
Ps ta moja znajoma wszystko załatwiała u darmowej prawniczki w mopsie, poszukaj u siebie w mieście na bank jest ktoś kto za friko doradzi, co i jak.
kłaczek siorka kupuje mu przeróżne specyfiki i do jedzonka i do "zabiegów kosmetycznych" on ma bardzo długasna sierść moja sie przy tym długowłosym amancie kryje
a chiałam sie pochwalic ze mam pierwszego kupca na bolerko ślubne i rękawiczki, obadamy co z tego wyjdzie ale uważam za sprzedane z nadzieja że cenka troszke posdkoczy
sukienka w obserwowanych u kilku osób, ale jakoś zdaje mi się że "nie opchne jej tym razem", ale odezwał sie do mnie w jej sprawie komis z pobliskiego miasta mam dac fotki, wymiary itp, oni potencjalnym klientkom pokazuja "katalog" i po akceptacji umawiaja obie strony u siebie na przymiarke i ewentualne kupno/sprzedaz lub nie ofkorz za jakis tam procent ze sprzedazy, ale moim zdaniem fajna opcja i jak allegro po kilku razach nie bedzie skutkowało spróbuje tam
Ps wyprałam ją w pralce, tak jak mi któraś z was radziła, specyfiki do firan, vanish i że nie miałam tej sody to proszku do pieczenia nasypałam i powiem jest nieźle
kiecka miała trocheę ciasnawo w tej praleczce przy wiekszych luzach efekt byłby lepszy, ale z czystym sumieniem moge powiedzieć "że schodzi i zejdzie po chemicznym czyszczeniu" brud z przydeptywania i zamiatania podłogi suknią no i te plamki po proszku z zeszłego roku tez zkapitulowały miejscami i zrobiły sie bledsze tam gdzie sie nie sprały.
Ostatnia edycja:
