reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Pisalam ale mi wcielo posta :(

Klaczku
Ty mi sie nie nakrecaj no! Co ma jakis suwaczek do tego Cudu co tam w brzszku się hoduje? Hmm..?

Martusionek
ale te "nasze" chlopaki rosną! Bede sie bily o nich bbdziewczynki :)

A to Stasiek :) Rosnie mi ta moja chlopina :)

Zobacz załącznik 359082Zobacz załącznik 359083




pencil.png
 
reklama
Kobietki u mnie jest 31.2 stopnia w cieniu:szok: , nawet z domu nie chce sie wychodzić , a musze coś do jedzonka kupić bo w lodówce światło tylko zostało. No i dziś sama pojade autem , w końcu sama bez dogadywaczy.
 
kłaczku bo to pozycja na ""samolot" latamy sobie tak po chałupce a co Dla Tomcia się podoba i do tego jeszcze podrzucanie:-) aż krzyczy tak,ze szok!!! ale jak kocham te piski i ty też sie doczekasz zobaczysz!!!!!

Angela oj rosną te chłopczyki i takie pulpeciki się robią!!!!! śliczny Staś!!!!
 
Kobietka, tatus dorosly, prawda? Wiec sie nie zaglodzi. NIby czemu mialabys sila karmic? Spytac mozna. NIe chce? Nie ma problemu. A ze potem opowiada ze byl glodzony? Niech nie pieprzy - mowiac kolokwialnie - proponowane bylo.
Angelka, Stas super jest. On sobie wlasnie tak wyglada jak Stasie - moj tez mial zawsze zaskoczone spojrzenie i taka minke. Faaajny.
Anulka, jak ja Ci tego ciepelka zazdroszcze... Tutaj od rana slonce wyszlo (wczoraj bylo ohydnie), ale chlodno jest. W domu 18 stopni. Nie lubie. Za to chinski ogrodek schnie, paruje i wali. Czekam na mlodego i idziemy do councilu.
Martusionek, ja to znam. Taki smiech az do piania. Dzieciece gulgotania, piski, wrzaski... Wiem.

"Z rozmow rodzicielskich".
Osoby: Ojciec in spe w skrocie zwany ON.
Matka in spe w skrocie zwana Ona

On: To ubranko dla noworodka, tak?
Ona: Nie kochanie, tak na 3-4miesiace
On: To jakie to bedzie male?
Ona: No... takie. (pokazuje rekami)
On: I jak ja To na rece wezme? Przeciez sie osram bardziej niz ono!
 
Angelka- śliczny ten Twój Stasiek :tak:
Anulka - u mnie na balkonie też praży , :tak:ja też wolę sama jeździć bo jak jade z tatą (super kierowcą) to sie czuję jak na nauce jazdy , odpal silnik, włącz kierunkowskaz , włącz się do ruchu , powoli , pomału spokojnie aa grr.

koniec końcy zrobiłam kanapki sobie i tacie przynajmniej coś w niego wcisnęłam ,a przy okazji ja podjadłam , utyłam już 4 kg od momentu wyjścia ze szpitala podobno na tych lekach się tyje więc robie sobie brzuszki bo mi najwięcej to w brzuch idzie.
Kłaczek dobre to z tymi rozmowami hehe:D
co racja to racja to nie dziecko tylko dorosły chłop ,ale tak go moja mamuśka latami uczyła ,że mu pod nos podstawiała , to już wole mu te kanapkę pod ten nos podstawić żeby nie było choć powiem Ci ,że raz go przetrzymałam to sam sobie zrobił , z nim jak z dzieckiem czasami , ale nie mogę narzekać bo ziemniaki mi zawsze obiera w ramach treningu rąk
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
kobietka - hej. Ciesze sie, że się pokazujesz....i powoli wracasz do życia.
Pytasz kiedy zaczynamy....wg. starankowego suwaczka od jutra....ale jeszcze dobiega końca @, wiec nie wiem czy się uda jutro poprzytulać....a juz na maksa do 10 czerwca....bo sobie lecimy na urlop i tam bedziemy pracowac nad "survenirem":-D
a to akurat będzie czas owulki....więc....:rofl:


kłaczek - dobre to z onym i oną....to chyba takie podsumowanie wszystkich mlodych tatów....
 
Kobietka, nie chodzi o to ze sobie nie zrobi - to tam pikus, jak sie robi dla siebie to mozna pare wiecej, zrobic. Ale jesli pytasz czy chce, to czemu twierdzi ze nie? I tu bym nie wmuszala. Nie to nie - wszak z okresu przekory chyba wyrosl.
Karolcia, takie souveniry czesto sie udaja - urlop, luz, duzo wrazen i... kinder (nie)spodzianka.
Jaki ta on mlody? No, ale pierwiastek!:tak:
 
Ostatnia edycja:
Karolcia- to fajnie kochana będę mocno trzymać kciuki za Wasze staranka fajnie fajnie urlopik relaks więc są ogromne szanse ,że się uda :tak:, widzę ,że tryskasz pozytywną energią to super.
No wracam do życia chociaż powiem Ci czasem mnie dopadają jak to nazywam przypomnienia takie różne epizody z choroby ,ale w szpitalu radzili ,żebym o tym mówiła więc opowiadam M co tam widziałam ,albo słyszałam bo doszło do tego ,że słyszałam głosy ,albo miałam omamy i najważniejsze jest to ,że mówię o tym spontanicznie nawet napisałam na kompie coś w rodzaju powieści o mojej chorobie i sobie uzupełniam to jak coś mi się przypomni, byliśmy w sobotę u mojej cioci , która po 2 tygodniach od wyjścia (wyszła dzień po mnie) wróciła tam do szpitala bo wyszła z domu w środku nocy i znalazła ją dopiero policja następnego dnia , i z tego co mówiła jest tak jakby na początkowym etapie ma lęki i wydaje jej sie ,że to co w tv czy radiu to do niej lub o niej ja tak miałam na początku nawet komputer porzuciłam bo "do mnie gadał" ,ale przejdę do meritum mój M bał się ,że jak pojadę TAM znowu to wrócą złe wspomnienia ,ale nic takiego nie miało miejsca spotkałam kilka znajomych twarzy i z tego co zauważyłam to wiele osób jest już na wylocie z tych ,które tam ze mną leżały, a ja co codziennie budzę się patrzę w lusterko i mówię sobie kolejny dzień jest coraz lepszy i nie ma czym się stresować , trzeba wstać wyprostować się ogarnąć mieszkanko spić kawkę zrobić śniadanko i dobrze się czuć ze samą sobą , pani dr powiedziała ,że dopiero jak to osiągnę to mogę myśleć o pracy i sama po sobie widzę ,że jest z każdym dniem lepiej :tak:może kolejnego zwolnienia już nie będę ciągła chociaż wiadomo zawsze coś tam wpadnie na tym zwolnieniu z zusu , nabiegałam się po mieście z tymi moimi papierkami to teraz trzeba trochę zus wydoić
Kłaczek- no właśnie u niego z tą przekorą to różnie bywa jak dla mnie to się cofnął w rozwoju po tym wypadku serio , robił wiele rzeczy na złość szczególnie mamie obrażał ubliżał nie potrafi określić swoich potrzeb np sytuacja taka przyjmę tak jak Ty mama to ona ,a tata to on:
Ona:idę na giełdę chcesz iść ze mną?
On: nie idę
po powrocie po jakimś pół godziny ( giełdę mamy rzut beretem):
On - co już się spotkałaś z kochankiem na giełdzie?
Ona - co?!!!!
On - specjalnie mnie nie zabrałaś bo jakbyś chciała to byś powiedziała ,że mam iść z Tobą

noo i takie jazdy to były na codzień ubzdurał sobie ,że mama kogoś ma chociaż kobicina codziennie prosto z pracy do domu gnała jeszcze zakupy po drodze robiła i tu kolejna sytuacja przykładowa:
Ona - (wraca z pracy z torbami)
On- co tak długo szłaś pewno u kochanka byłaś?!
Ona- zwariowałeś na zakupach byłam
a on uparcie swoje i takie jazdy dzień dnia były potem się wyprowadził i jeszcze nawet w zeszłoroczne Święta Bożego Narodzenia mnie i M wygonił z domu bo się nawalił i powiedział ,że spokojnie na zdradę mamy patrzymy no koszmar jakiś śmiem przypuszczać ,że za bardzo się tym wszystkim przejmowałam i wylądowałam wiadomo gdzie bo takie awantury to trwają już 2 lata, po mojej chorobie ,a raczej już na początku kiedy byłam w domu jeszcze spowodowało ,że się poprawił jak na razie odpukać awantur nie ma gdzieś tak od marca.
Się rozpisałam :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
karolcia81 to wiesz jak jest nie? nogi do góry i wracacie w trójke:-D

Ja tam lubie ciepełko ale nie az tak gorąco bo dobrze jak mozna siedzieć w domu ale na działce tyle jeszcze roboty jest , masakra. No nic cza to cza robić i juz.
Kobietka no u mnie to samo ; za duzo gazu , a wprawo patrzyłas ?patrzyłam , a mnie sie wydaje że jednak nie patrzyłaś ,, Qrwa niech se sam jezdzi a ja sama tak bedzie najlepiej :-D
Moj sie zaś wczoraj obraził :-D bo sexu nie było to focha strzela od rana , a niech strzela :-D, tumacze ze koniec @ juz i ze jeszcze nie moge a tu ,, jakbyś chciała to byś mogła ,, . wiec powiedziałam wprost ,, POCAŁuj mnie w dupe,, . Tam sie przejmowac nim bede .:-D
 
reklama
Hej dziewczynki, mam pytanie, czy jak ktoś jedzie do szpitala i stwierdzają u niego poronienie to podaje mu się jeszcze luteine?????? bo ja nie widzę sensu ale się nie znam

tak jak ci kłaczek - napisał - nie

tj. zaraz po poronieniu nie i w ciągu najblizszych trzech tygodni też nie, po upływie tych 3 tyg to tak jeśli gin chce wywołać okres tak jak było to u mnie, tylko ja brałam co innego ale wszystkie te tabsy maja jeden wspólny składnik tj sztuczny (syntetyczny) progesteron. W przypadku braku ciąży odstawienie luteiny powoduje spadek progesteronu i pojawienie się krawienia. Trza brać mniej więcej 7 dni.
Ale dziwi mnie to, że gin nie powiedział kobietce na co to ma brać...

masło maślane napisiałam :D ale wiadomo o co biega :D


ps ja tylko przelotem potem sobie doczytam wieczorną i poranna produkcje postów

mam ta fotke z bramy kto zgadnie kim byłysmy jako podpowiedź dodam że w kieszeni mam przyprawę Prymatu
 

Załączniki

  • zuz.jpg
    zuz.jpg
    41,5 KB · Wyświetleń: 61
Do góry