Emy
Fanka BB :)
Cieszę sie, że się wam moje szmatki podobają. już się nie mogę doczekac, u nas w miescie jest tylko jeden sklep z ciążowymi, ale takie beznadziejne, że szkoda słów, i drogie
poroniona a no szaleję.... z nudów, wygrzebałam jakies nowe strony z suwakami i troche pozmieniałam;-)
onaxxx bardzo mi przykro. wydaje mi się jednak, że zbyt późno doszłas do takiej decyzji. Twoje znajomosci powinny byc zweryfikowane tuż po poronieniu, chyba jak każdej z nas. I wiem, że na dobre ci to wyjdzie i to jeszcze one sobie o tobie przypomną jak będą chciały pomocy. Wtedy uprzejmie odpowiesz, że sorry ale się na niczym nie znasz. Pamiętaj, masz nas i oczy szeroko otwarte na nowe znajomości, najlepiej płci przeciwnej
nie przejmujcie się tesciowymi. Bibianka, twoja to przebiła chyba wszystkie "urodzisz sobie nowego Filipka" chyba bym jej oczy wydrapała
Moja tesciowa jako jedyna w całej rodzinie mnie pozytywnie zaskoczyła. większosc po prostu unikała tematu, choc zaraz po to rodzina męża dzwoniła do nas codziennie i składała kondolencje. moja rodzina przemilczała temat. Moja matka powiedziała z ulgą bądz satysfakcją, ktorej nie potrafiła ukryc, że takie jest życie.
A tesciowa szykowała nam u siebie w sekrecie pokoik dla mnie i chłopców jak się urodzą i jak do nich pojedziemy to będziemy mieli swój kąt, zmontowała jakies stare łóżeczko a po wszystkim płakała na głos, jeszcze kilka miesięcy pózniej kiedy mąż był u nich w odwiedzinach i pokazał jej na kompie moje zdjęcia z brzuchem to się kobiecina popłakała.
Ona jedyna wypytywała się czy juz jestem w ciąży, mozna powiedziec ze natrętna, ale mi to nie przeszkadzało ani trochę
Ilona, tak jak napisałam onaxxx, przyszedł czas zweryfikowac nasze "przyjaznie"
A zwrotów będziesz jeszcze miała mnóstwo, normalne. daj sobie czas na żałobę, jakkolwiek mialaby się objawiać. będzie dużo krzyków, płaczu, poczucia winy, bezradnosci...
Przytulam
poroniona a no szaleję.... z nudów, wygrzebałam jakies nowe strony z suwakami i troche pozmieniałam;-)
onaxxx bardzo mi przykro. wydaje mi się jednak, że zbyt późno doszłas do takiej decyzji. Twoje znajomosci powinny byc zweryfikowane tuż po poronieniu, chyba jak każdej z nas. I wiem, że na dobre ci to wyjdzie i to jeszcze one sobie o tobie przypomną jak będą chciały pomocy. Wtedy uprzejmie odpowiesz, że sorry ale się na niczym nie znasz. Pamiętaj, masz nas i oczy szeroko otwarte na nowe znajomości, najlepiej płci przeciwnej
nie przejmujcie się tesciowymi. Bibianka, twoja to przebiła chyba wszystkie "urodzisz sobie nowego Filipka" chyba bym jej oczy wydrapała
Moja tesciowa jako jedyna w całej rodzinie mnie pozytywnie zaskoczyła. większosc po prostu unikała tematu, choc zaraz po to rodzina męża dzwoniła do nas codziennie i składała kondolencje. moja rodzina przemilczała temat. Moja matka powiedziała z ulgą bądz satysfakcją, ktorej nie potrafiła ukryc, że takie jest życie.
A tesciowa szykowała nam u siebie w sekrecie pokoik dla mnie i chłopców jak się urodzą i jak do nich pojedziemy to będziemy mieli swój kąt, zmontowała jakies stare łóżeczko a po wszystkim płakała na głos, jeszcze kilka miesięcy pózniej kiedy mąż był u nich w odwiedzinach i pokazał jej na kompie moje zdjęcia z brzuchem to się kobiecina popłakała.
Ona jedyna wypytywała się czy juz jestem w ciąży, mozna powiedziec ze natrętna, ale mi to nie przeszkadzało ani trochę
Ilona, tak jak napisałam onaxxx, przyszedł czas zweryfikowac nasze "przyjaznie"
A zwrotów będziesz jeszcze miała mnóstwo, normalne. daj sobie czas na żałobę, jakkolwiek mialaby się objawiać. będzie dużo krzyków, płaczu, poczucia winy, bezradnosci...
Przytulam
Ostatnia edycja: