O, mamunku... Pojawia mi sie mala watpliwosc... To urzadzenie w jakis sposob "przebija sie" przez powloki brzucha. Nie wiem - fale ultradzwiekowe, jakies promieniowanie... Na ile ma to wplyw na dziecko? Cycki mnie bola.
reklama
Z tymi psami to nie takie proste.Kłaczek a ten "termin" na 6 czerwca to jest termin scanu czy tylko badania? Mam nadzieję że scanu
As 76 to daj znać co jest niepoprawnie żebym kogoś w błąd nie wprowadziła, wyglądało to profesjonalnie, ale ja jestem laikiem który nawet psa nie posiada ;-)
Jak każdy pies jest inny tak i każda na niego "recepta" powinna być inna.;-)
Aby zrozumieć zachowanie psa trzeba go obserwować i wyciągać wnioski w jakiej sytuacji pies "wyraża" niezadowolenie.
To że powarkuje lub poszczekuje o niczym nie świadczy .W takiej sytuacji trzeba zaobserwować jak pies się ustawia,czy wącha podłogę,czy górne powietrze,czy mu dobrze z oczy patrzy,czy merda ogonem ,czy jest spięty ,czy się jeży ,czy się oblizuje,czy stawia uszy,czy okazuje złość wyrazem pyska ,jakie ma ustawienie tzn: czy ustawia się bokiem do człowieka w kierunku którego poszczekuje czy idzie na wprost i wiele,wiele innych szczegółów ma tu duże znaczenie ...;-);-):-):-)
Trzymam kciuki za wszystko na CITOO!, Czesc, As!
Poroniona, to jest termin do poloznej - czyli jak znam zycie siusiu w probowke i krew do pobrania i koniec bajki. A! Jeszcze wywiad rodzinny. I na pewno spyta mnie przy moim facecie czy on mnie nie bije - poprzednim razem pytala. Co do scanu, to szpital musi sie odezwac. Ma na to max 2 tygodnie i na to czekamy - lekarka (GP) wyslala dane do szpitala.
Już widziałam wcześniej ten pas.No to dalej trzymamy kciuki żeby się nad Tobą zlitowali i przeskanowali. W ostateczności zawsze pozostaje to: http://tvp.info/informacje/technologie/pas-do-podgladania-plodu/4183283 :-) Kurde gdyby takie cudo było dostępne i nie kosztowało równowartości nowego samochodu, to pewnie każda z nas byłaby w to wyposażona.
Z drugiej strony gdyby każda mama miała takie cudo w domu to nic innego by nie robiła ,tylko podziwiała swoje maleństwo ;-):-):-):-)
Wpadłam kochane do Was przelotem i chyba mi się uda co jakiś czas zaglądać do Was ,bo plany mi się nieco pozmieniały i prawie cały dzień jestem w domku.
Jutro za to już do pracy wracam.
Jak się dziś czuję? hmm... no jakoś tam leci.. byłam z rana na cmentarzu, zrobiłam zakupy... i oo... siedzę przed kompem zamiast wziąć się za naukę... przede mną masa egzaminów... tylko na nauce skupić się nie da rady....ehh.....
dziewczyny.. powiedzcie mi, mimo tego, że to nie dotyczy naszego wątku... jak mam traktować teściową... ( nigdy się nie lubiłysmy), ale mam żal, że nawet po tym wszystkim nie zadzwoniła, nie zapytała... nic... wyjechała sobie na działkę... zostawiła nas.... i nagle wraca i jakby nigdy nic.... wzięłabym i wpier*** jej... serio, może wtedy by mi ulżyło!!
NA ZAPARCIA ja brałam syrop...duphalac albo lactulosium...mnie pomagało...
kasia2011 - super... mam nadzieję, że będziesz szczęśliwą mamusią już nie długo, ja mam nadzieję, że też....
kasia_8481 mam nadzieję, że moja siła i postawa będzie mnie prowadzić przez kolejne lata.....
czasem się boję, że to teraz tak... a z czasem będzie gorzej... mimo, że zwykle bywa na odwrót....
chetnie bym się rzuciła w wir pracy... ale jeszcze nie teraz.... ehh....
dziewczyny.. powiedzcie mi, mimo tego, że to nie dotyczy naszego wątku... jak mam traktować teściową... ( nigdy się nie lubiłysmy), ale mam żal, że nawet po tym wszystkim nie zadzwoniła, nie zapytała... nic... wyjechała sobie na działkę... zostawiła nas.... i nagle wraca i jakby nigdy nic.... wzięłabym i wpier*** jej... serio, może wtedy by mi ulżyło!!
NA ZAPARCIA ja brałam syrop...duphalac albo lactulosium...mnie pomagało...
kasia2011 - super... mam nadzieję, że będziesz szczęśliwą mamusią już nie długo, ja mam nadzieję, że też....
kasia_8481 mam nadzieję, że moja siła i postawa będzie mnie prowadzić przez kolejne lata.....
czasem się boję, że to teraz tak... a z czasem będzie gorzej... mimo, że zwykle bywa na odwrót....
chetnie bym się rzuciła w wir pracy... ale jeszcze nie teraz.... ehh....
Ilonko przepraszam nie zauważyłam Cię wcześniej ,bo nie przeglądałam wszystkich postów .Jak się dziś czuję? hmm... no jakoś tam leci.. byłam z rana na cmentarzu, zrobiłam zakupy... i oo... siedzę przed kompem zamiast wziąć się za naukę... przede mną masa egzaminów... tylko na nauce skupić się nie da rady....ehh.....
dziewczyny.. powiedzcie mi, mimo tego, że to nie dotyczy naszego wątku... jak mam traktować teściową... ( nigdy się nie lubiłysmy), ale mam żal, że nawet po tym wszystkim nie zadzwoniła, nie zapytała... nic... wyjechała sobie na działkę... zostawiła nas.... i nagle wraca i jakby nigdy nic.... wzięłabym i wpier*** jej... serio, może wtedy by mi ulżyło!!
NA ZAPARCIA ja brałam syrop...duphalac albo lactulosium...mnie pomagało...
kasia2011 - super... mam nadzieję, że będziesz szczęśliwą mamusią już nie długo, ja mam nadzieję, że też....
kasia_8481 mam nadzieję, że moja siła i postawa będzie mnie prowadzić przez kolejne lata.....
czasem się boję, że to teraz tak... a z czasem będzie gorzej... mimo, że zwykle bywa na odwrót....
chetnie bym się rzuciła w wir pracy... ale jeszcze nie teraz.... ehh....
Dla Twoich aniołków zapalam (*) (*) (*)
Ja jestem po 4 stratach a w zeszłą sobotę straciłam mojego ukochanego tatę i muszę dać radę.
Też jest różnie ,ale nie poddaję się i idę jakoś do przodu.
Wiesz co do teściowej to ile osób tyle opinii .Tak naprawdę nie wiesz co ona czuje.
Może wyjechała dlatego ,żeby nie rozpamiętywać?
Może nie powiedziała nic ,bo boi się sprawić Ci ból?
Moja teściowa też nigdy nic nie powiedziała i nie mam jej tego za złe ,bo wiem ,że ona kiedyś też poroniła.Wie co ja czuję i nawet nie próbuje pocieszać ,bo taki ma charakter i tyle.
Ona się skupia na tym co jest,co doczesne ,czemu można pmóc.
Jeśli teściowa powie ,że jest jest przykro to co to zmieni?
Nic ,tyle ,że znów wrócą jakieś wspomnienia i będzie jeszcze bardziej przykro.
Może ona właśnie tego się boi?
Czasami trzeba pomyśleć również w takich kategoriach.;-)
Pozdrawiam i życzę dużo siły i wytrwania.
Życie jest ciężkie ,ale to od Ciebie zależy jak przeżyjesz dzień.bardzo Ci współczuję... i zastanawiam się skąd wy bierzecie siłę po tylu stratach.... jakie to życie jest ciężkie...
Codziennie wstajesz rano i codziennie możesz wstać z podniesioną głową i z uporem ,że dasz radę przeżyć ten kolejny dzień tak,aby czuć się szczęsliwą.
Ilonka jakby mało było tego wszystkiego to mam synka niepełnosprawnego i pracuję w fundacji z dziećmi niepełnosprawnymi.
Na pozór wygląda ,że powinnam być nieszczęsliwa ,,a wprost przeciwnie bo te kłopoty,zmagania z codziennością dają mi siłe do dalszej walki.
Walki o lepsze jutro ,bo to ode mnie zależy jak przeżyję dzień .
Czyż nie?;-);-)
reklama
czarna76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 2 887
Hello ,
to jednak Wam przynudze bo nie mam komu , na to wychodzi....
Juz sie pogodziłam z tym że jednak sie nie bedziemy starać o wspólne dziecko. Nie mam juz sily zabiegać o to. :-(
asia , to jak już serduszko widzalas to teraz same optymistyczne myśli będziesz mieć
anulka , masz nie palić!!!!
ilona , wzruszyła mnie twoja opowieść , bardzo Ci współczuje (**) dla Twoich synków
bibiana , żadnych dołów - Filip z góry cie obserwuje- uśmiechy dla niego...
As , Zjola , poroniona - buziaki!
Liljanna , czytam że świetnie dajesz radę po powrocie do pracy gratki
to jednak Wam przynudze bo nie mam komu , na to wychodzi....
Juz sie pogodziłam z tym że jednak sie nie bedziemy starać o wspólne dziecko. Nie mam juz sily zabiegać o to. :-(
asia , to jak już serduszko widzalas to teraz same optymistyczne myśli będziesz mieć
anulka , masz nie palić!!!!
ilona , wzruszyła mnie twoja opowieść , bardzo Ci współczuje (**) dla Twoich synków
bibiana , żadnych dołów - Filip z góry cie obserwuje- uśmiechy dla niego...
As , Zjola , poroniona - buziaki!
Liljanna , czytam że świetnie dajesz radę po powrocie do pracy gratki
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 66 tys
Podziel się: