reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Dziekuje!! Jestescie kochane!!
Mam nadzieje, ze bedzie ok. Dzis jednak musialam ponosic w pracy troche ciezkich rzeczy :( Nie moge jeszcze nic powiedziec... :(
Boze mam nadzieje, ze nic sie nie stalo.... :(
 
mikusia - witam i zapalam swiatełko. Jakieś działania wczoraj były?;-) widziałam że czekałaś w wyrku na mężusia:)


Oj kochana my zawiesiliśmy działania do przyszłego roku:) czka nas ślub kościelny a do formy i figurki nie chce dochodzić w ekspresowym tempie po porodzie,zresztą same przygotowania to tylko stres...myślimy zacząć w lipcu w przyszłym roku:)

kurcze muszę nadrobić zaległości - naskrobałyście jak szalone:) ja od rana zakrecona jak zawsze:)
achax - zapalał światełko dla Twojego aniołka
[*]
pozdrawiam :)
 
Zupka juz zrobiona zrobilam dzis ogorkowa ale zanim ja zrobilam to zjadlam 3 ogorki ojj jakie dobre:-)teraz troszke odpoczne nie moge sie przyzwyczaic ze nie ide do pracy ze tak na luzie w domku siedze:-).
 
Witam dziewczynki ponownie. Ja tylko na chwilę. Jestem po wizycie. Narazie jest wszystko oki lokator brzuszka ma 10,9 mm i serduszko bije. Ale ze względu na tarczycę mam trochę podwyższona dawkę na nią leku i dalej luteinę. Mam nie dzwigać i się oszczędzać. następna wizyta za 3 tyg.
wg usg i @ dzień róznicy. Ale dalej wszystko wisi na jednym włosku.
 
Cześć Dziewczyny,
Od wczoraj śledzę wpisy na tym blogu, ponieważ niedawno pożegnaliśmy z Mężem naszego drugiego Aniołka. Wiem że wszyscy znajdujący się na tym forum doskonale nas rozumieją i być może w dużej ilości przypadków ułatwia to przejście przez ten trudny okres. Tak po krótce, to pierwszego Dzidziusia straciłam 19.07.2007. Wtedy ogarniała mnie wściekłość, szukałam winnego tej naszej tragedii na każdym kroku. Niestety w tych poszukiwaniach nie ominęłam również siebie. Na szczęście przez cały tenczas był przy mnie mój Ukochany i pomógł mi zrozumieć, że powinniśmy się cieszyć tym, że w ogóle mogłam nosić Maleństwo pod swoim sercem. Pomógł mi również zrozumieć, że nasz Aniołek był na ym świecie w jakimś celu i nie chciałby żebym tak długo się smuciła. Na pewno też chciałby żebym zmieniła coś w swoim życiu. Poszłam za ciosem, zmieniłam pracę i jak tylko dostałam umowę na czas nieokreślony, zaczęliśmy starania. Niestety tym razem nie było już tak łatwo, ponieważ doszły problemy z tarczycą. Jak już straciłam wszelką nadzieję, dwa dni przed ostatnim Bożym Narodzeniem zobaczyłam dwie kreski na teście ciążowym. Nie mogłam otrzymać piękniejszego prezentu gwiazdkowego. Z uwagi na pierwsze przygody, od razu poszłam na zwolnienie i tym razem wystrzegałam się wszystkiego, co mogło poprzednio przyczynić się do utraty maleństwa. Dzień w którym usłyszałam serduszko naszego Aniołka, był najszczęśliwszym w moim życiu. Niestety cztery tygodnie później, podczas usg powtórzył się mój koszmar. Usłyszałam: seduszko już nie bije... Przestało najdalej dwa dni temu. Po zabiegu przejżałam poprzednie wyniki. To było brutalne, obydwa nasze Aniołki zatrzymały się po 9 tygodniach i 4 dniach.

Teraz przed nami badania genetyczne, mam nadzieję że coś wykażą, bo tym razem na tarczycę nie da rady zwalić, bo wyniki były idealne. Ale i tym razem znaleźliśmy małę świtaełko pośród wielu łez. Dowiedzieliśmy się gdzie trafiają nasze Maleństwa po zabiegu. Po czym odszukaliśmy grobowiec dzieci nienarodzonych i teraz wraz z innymi pogrążonymi w bólu staramy się postawić pomnik w pobliżu tego grobowca, żeby nasze Maleństwa już nigdy nie leżały obojętne przechodniom.

Od teraz Karolinka będzie razem z Braciszkiem i innymi Aniołkami czuwać nad wszystkimi Maleństwami, które mają przyjść na ten świat. I tego się trzymamy.

Trzymam mocno kciuki za Te z Was, którym już się udało i cieszą się teraz Maleństwami pod serduszkiem. Ja tym razem nie zamierzam tak długo czekać, ale będzie co ma być.

Buziaki dla Wszystkich.
 
Ostatnia edycja:
Olusia81-witam i przytulam.Strasznie mi przykro z powodu Twoich strat.
Światełko dla Twoich Aniołków(*)
Zostań z nami my tutaj wszystkie przeszłysmy straty naszych kochanych dzieci we wczesnym jak i późnym stadium ciązy.
forum pomaga.
tylko nie da ci odpowiedzi dlaczego akurat Twoje dziecko?
Niestety te pytanie do końca zostanie bez odpowiedzi.
 
reklama
Do góry