reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Wiesz, moje dzieci poznały Rajmunda, kiedy najmłodsze miały 15 lat, najstarszy 19 - trudno wymagać żeby traktowały go jak tatusia. Rodzonego ojca z resztą znają słabo - zwolnił się z funkcji ojca zaraz po rozwodzie, jak były malutkie. Gdyby nie to, Rajmund pewnie by je w pełni "kupił", i tak traktuje je jak własne, mówi że jeśli nam się nie uda, to przecież mamy Bąble (najmłodsze bliźnięta), ale... Widziałam jak dojrzewał w nim ojciec. Nie chcę odbierac mu szansy doświadczenia własnego rodzicielstwa, rośnięcia razem z małym człowieczkiem... Ogranicza nas mój wiek zapewne. Stąd presja czasu.
 
Kłaczek- moje na szczescie jest małe ma niespelna 2 latka- ma ojca ale widuje go raz na 2 tyg po 2 dni i szczerze mowiąc to biologiczny ojciec nie zna swojego dziecka- jest troche nieodpowiedzialny,ale nie mam prawa zabranic im widzen. gdy mały chorował, nawet nie zapytał czy potrzebujemy pomocy co synkowi dolega- caly czas byl przy nas moj maz. Moj slubny ma dziecko- z pierwszego malenstwa ale jest ono z matka zagranica- widuja sie raz w roku w wakacje. Presja wieku musi byc ogromna- ja mam niespełna 26 lat i wiem ze mamy jeszcze duzo czasu...mimo wszystko pragnienie jest ogromne ale strach jeszcze wiekszy
 
Mikusia, strach da się opanować. Strach przed kolejną próbą zdecydowanie, gorzej z tym strachem kiedy już jesteśmy w ciąży - z wypatrywaniem objawów, z "kontrolą majtek", czy coś nie plami, coś się nie dzieje. Ale to już taka konsekwencja doświadczeń. W czerwcu byłam w szoku - nie przyszło mi do głowy że mogę stracić ciążę... Teraz bałam się cieszyć, dopiero jak minął ten cholerny 10 tydzień zaczęłam i... w 12 poszło. Masz znacznie większe szanse na powodzenie w kolejnej próbie niż ja - jesteś młoda. Ja mam prawie 43 lata - wiem, starszym się zdarza urodzić, ale też wiem że mój wiek gra przeciwko mnie. Mimo to idę na upór - może kopię się koniem, czy jak kto woli walę łbem w mur, ale kto nie próbuje...
 
Dziewczyny nadzieja zawsze umiera ostatnia, dopóki się nic nie wydarzy jest szansa, choć z naszym doświadczeniem tak trudno czasem w to uwierzyć. Trzymam kciuki nadal.

Mikusia - witaj, zapalam światełko dla Twojej kruszynki
[*], zostań z nami, warto.
 
Czesc dziewczyny...tak sobie was czytam od kilku dni i postanowiłam sie wreszcie odezwać...1,5 roku temu też poroniłam swoja pierwszą nieplanowana i niespodziewana ciąże,nie zaczęło bić serduszko.Wtedy się tym nie przejmowałam bo byłam niegotowa i tego nie rozpatrywałam tymbardziej,żę lekarz powiedział ,że się zdarza ale teraz jak postanowilismy się postarac dzidzię i przed nami pierwszy miesiąc to mam obawy czy ie będzie problemów żadnych.Co prawda cykle mam jak w zegarku,żadnych problemów ginekologicznych,cykle znam doskonale i niezuważyłam żadnych zachwiań,nigdy tez nie brałam tabletek od zawsze obserwowałam siebie i na tej podstawie rozpoznawałam dni płodne i nie.Powiedzcie mi zatem czy któras z was tak miała ze żadnych problemów z cyklem,wszystko generalnie a mimo wszystko poroniłyscie poraz kolejny???
 
reklama
wcięło mi posta.. to nic, piszę od nowa

cholera, wkurzyłam się, a tak się cieszyłam ze nasze cięzaróweczki mają się dobrze Magda kochanie trzymaj się dzielnie. Zostaje nam nadzieja, nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba As miala podejzenie pozamacicznej a okazało się ze to normalna ciąża tylko wolnoschodząca.
Ja wciąż wierzę

Mikusia witaj, zostan dłużej. jak chcesz mozesz napisac co nieco o sobie na wątku "poznajmy się" i poczytać nasze historie przy prasowaniu o ile dobrze pamietam? mi tez się nazbierało, ale strasznie mi się nie chce, zresztą mąż nie marudzi jak ma pogniecione ciuchy, sam prasuje. taki mały bonusik kulturowy, tutaj na ogół prasują faceci. Jak nie prasują to nosi się ubrania do pralni na samo prasowanie :)
a mój niech wie jak go kocham bo prasuję jego koszule :) lubię prasowanie, przy dobrym filmie

Oczywiście przesyłam wam słońce, u nas ci tego dostatek! chociaz i tak niedługo będę wam zazdrościc wiosny.
Jutro mam znowu przylot, jakis żart oczywiście 95%hoteli zamknięte na cztery spusty, a w tych otwartych po 20 osób na krzyż. Oby do końca miesiąca
kłaczek uśmialam sie z tej reklamy :)

Lenka &&&&&&&&&

soglam witaj, bezproblemowy cykl na pewno pomoże w rozpoznaniu dni płodnych i w zapłodnieniu, ale raczej nie ma znaczenia w dalszym utzrymaniu ciąży. powodów poronien jest mnóstwo, i niestety są tutaj dziewczyny które poroniły kilka razy. Jest tu wątek "badania po poronieniu" poczytaj
 
Ostatnia edycja:
Do góry