reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

iza44441-ja wogule nie poruszam tematu jego mamusi w domu ale jak on gada z nią przez telefon to pózniej sie wyładowuje na nas i to jest najgorsze.niech sobie gada jezdzi do niej ale nie naszym kosztem.wiesz ona mu mózg wypierze i on się jej poddaje a najgorsze jest to że mi mówi ze ona go denerwuje itp a jak dzwoni to on jest milutki az sie zygac chce.nie nawidze takiej dwu licowosci.on sie boi jej sprzeciwstawic.ja nie chce żeby on wybierał bo to jest bez sensu.
 
reklama
Dziewczyny pomóżcie...
Staramy się o dziecko..
Wczoraj wieczorem zauważyłam leciutką plamkę.. zdziwiłam się ale nic rozsądnego nie przyszło mi do głowy. To był dopiero 26dc. a cykle mam 31dniowe już od dłuższego czasu. Kochaliśmy się z moim. A dziś rano, gdy się obudziłam zobaczyłam, że zalałam wszystko.. Całe łóżko, pościel.. Nie wiem co się dzieje.. Myślałam, że jestem w ciąży mimo wszystko ale z testem czekałam do terminu @ czyli 6/7 luty. Nie czuję się jak podczas okresu. Bardzo się boję, czy to mogło być poronienie? Dodam, że jak się wczoraj kochaliśmy to czułam ból jakby na samym końcu szyjki. Jakby była bardzo mocno zaciśnięta na kamień.
 
Witam!!
wpadłam tylko na chwilkę sie przywitać. Kiedys byłam tu częstym gościem..dzis częsciej zaglądam na lipcówki 2011 - jestem w szczęsliwej i zdrowej ciąży i bardzo bardzo zycze każdej mamci, żeby doczekała sie swojego malucha, a tym, które stracił swoje skarby zycze, żeby uwierzyły, że cuda się zdarzają...ja jestem tego przykładem:)..ściskam....mocno:)
 
Karolcia 33- ja przeżywałam dokładnie to samo, spróbuj z nim porozmawiać na ten temat, chociaż w moim przypadku wywoływało to jeszcze większą awanturę:)ONA tylko za przeproszeniem pierdnęła, a on już leciał, jak zaklęty:wściekła/y: Żyjcie po prostu swoim życiem, a ją zlewaj i tyle, no chyba ze masz na tyle siły,żeby "zaprzyjaźnić" się z teściową, dla mnie doraźnie to było dobre rozwiązanie, ale zaprowadziło mnie do wielkiej nerwicy i tyle:)
Boox2- owszem to mogło być poronienie tzw. ciąża biochemiczna lub po prostu normalny okres tylko z różnych przyczyn trochę przyspieszony. Najlepiej wybierz sie do lekarza a on rozwieje Twoje wątpliwości, z tym ze jak jest to mocne krwawienie, to nawet jak byłaś w ciąży.....przykro mi bardzo. Ale nie poddawaj się i nie załamuj!!!Mi przy ostatnim poronieniu lekarz powiedział, że gdybym przyszła jak tylko zaczęło się krwawienie.......Trzymam kciuki, będzie dobrze:-)

 
iza44441-ja nie mam zamiaru się z nia zaprzyjaźniać.ja jej nie widziałam od 5 lat moje dziecko jej nie zna i nie pozna.mam ja gdzies a jak pisałam ta kobieta dla mnie nie istnieje.u mnie rozmowy o mamusi też sie konczyły awantura takze od dłuzszego czasu nawet nie sa poruszane.bo nie ma o czym to jest chodzace zło i tyle.Az szoda gadać.
maqnio- super że Tobie też sie udało:)szczęśliwej ciązy.
Boox2-kochana ja nie wiem ale idz najlepiej do lekarza on ci powie co i jak i nie denerwuj się.
kurcze a w tym Egipcie coraz gorzej i Emy sie nie odzywa
mam nadzieje ze tylko dla tego ze nie ma internetu.
 
Ostatnia edycja:
iza ostatnie trzy cykle miałam castagnus na wyregulowanie.. przez prawie pol roku ostatnie to dostawalam zawsze 7 dnia kazdego miesiaca.. i owszem miewalam mocne okresy ale nie pierwszego dnia... Dziś jak zobaczyłam tyle krwi wszedzie w pierwszej chwili chciałam już na podotowie dzwonić ale myślę sobie "i co ja im powiem?". Jakieś 3 lata temu też podejrzewam, że poroniłam bo mocno spóźniał mi się okres mimo to nie zważałam na to bo miewałam takie problemy a później dostałam po dźwiganiu drewna {deski na opał}... Wiesz ... w dodatku mam PCO.. Walczę o to by zajść w ciążę.. a tu takie coś... Boże..
 
Karolcia33- teraz najważniejszy jest Tymuś , no i przede wszystkim fasolka, więc głowa do góry. Nie denerwuj się a mężem będzie oki:)Przeciez się kochacie a to jest w życiu najważniejsze. Teraz dużo odpoczywaj, dbaj o siebie i dzidzie:-) buziaki
maqnio- super , ze Ci sie udało, twój post napełnia optymizmem:-)spokojnej ciązy:)
 
Boox2 - nie załamuj się,musisz być silna.Wiem, że to żadne pocieszenie, ale ja się staram 9 lat:( Wiele razy już sie poddawałam, ale teraz będę walczyć, bo zegar biologiczny mi bije, czas ucieka...Idź proszę do lekarza, on rozwieje Twoje wątpliwości.z tym, że zapyta napewno skąd przypuszczenie o ciąży, czy robiłaś test?Ja to jestem taka panikara, że teraz napewno bym poleciała do gina:) Trzymaj się cieplutko:-)
 
reklama
karolcia jak moj wroci z pracy to pogadam z nim i wtedy ruszymy na pogotowie.. dzis miałam miec rozmowe o pracę... jestem nianią.
co do krwi to jest to taka ciemno żywa krew lejąca się, że boję się wstać, gdy siedzę i jak pójdę do wc to wszedzie ze mnie kapie. a brzuch boli mnie w tym miejscu wlasnie gdzie konczy się szyjka macicy. tzn przy samym wejsciu do macicy o tak może lepiej to ujmę.

izuś w lipcu u mnie bedą 2 lata jak sie staramy.. a mam dopiero 19lat!... Dlatego narazie nie myślę o in vitro czy o adopcji jeszczę chcę walczyć.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry