reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Słodziutka - dziewczyny już powiedziały wszystko!że jesteś wielka, że jesteś nadzieją i że Laurka to wielki cud Boży. Chciałam tylko dodać, że Twoja trudna ciąża miała jeszcze jeden cel- tym dziewczynom, które muszą leżeć plackiem przez 9 miesięcy, tym, które mają ciąże trudną, zagrożoną pozwoli uwierzyć, że może być dobrze, że się uda!! ja leżąc kilka tygodni w szpitalu, pare razy tracąc swoje maleństwo przez krwiaka potrzebowałam wsparcia właśnie takimi historiami jak Twoja! dziękuję Ci za nadzieję i podziwiam za siłę.

Karolcia81- wiem co czujesz. Ja też jestem żoną, gosposią, ale odkąd pamiętam zawsze chciałam zostać matką przed 30. Pobyć z mężem troszkę we dwoje, nacieszyć się sobą a potem zostać szczęśliwą rodzinką z maluszkiem. 2 tyg temu skończyłam 30 lat i był to dla mnie ciężki dzień, bo moje największe marzenie się nie spełniło...cieszyłam się, że się uda, bo zaszłam w ciąże i akurat zaraz po urodzinach miałam urodzić. świat lega w gruzach jak cieszysz się z czegoś, co dostałaś a potem los Ci to zabiera...ktoś mi kiedyś powiedział "chcesz rozśmieszyć Pana Boga - zaplanuj sobie życie". Już nic nie planuję, już na nic nie liczę. Cieszę się, że mam kochającego męża i czekam, aż los zadecyduje i w swoim wiadomym dla siebie czasie da nam dzieciątko. Wiem, że u Ciebie trwa leczenie, ale do staranek już bardzo blisko. Wiem też, że o dół nie trudno-wystarczy gorszy dzień.Trzymam za Ciebie mocno wszystkie 4 kciuki! naciesz się ostatnimi chwilami z mężem, bo niedługo nie będziecie mieli dla siebie czasu, bo świat przysłoni wam maluszek!!

Pozdrawiam wszystkie forumowiczki
 
Ostatnia edycja:
reklama
slodziutka-po prostu mała jest śliczna:)niech Wam się zdrowo chowa.
linea82- i co????
martosiunek- trzymam kciuki.Oj widać Tomaszkowi nie spieszy się w ramiona mamy.Ale juz lada dzień będziesz go tulić.
No a ja kochane dziś godzina 13 wróżka
18.30 gin
ciekawa jestem
jeszcze dziś wieczorkiem postaram się zdac relacje a jak nie to jutro rano
 
Słodziutka jak to miło, że znowu jesteś z nami :) Dajesz nadzieję do walki. Twoja historia zapiera dech w piersiach i czyta się ją jednym tchem. Córcia cudowna!

As super, że próbna zdana :) Z tym dołem i górą super sprawa! Ja znowu tak się zaparłam, że ten rok będzie dobry, że nie przyjmuję do wiadomości niczego innego! Jak coś zaczyna się dziać nie tak, to sobie mówię: nie to nie może tak się skończyć, bo ten rok jest przecież fantastyczny. To działa, naprawdę. Jak na razie wszystko układa się pomyślnie :) I tak zamierzam trzymać.

Linea ?

Mysza
uściski!

Pozdrowionka dla wszystkich
 
Zjola dla Ciebie również uściski i całuski od Szymulki.
I super podejście...muszę nauczyć się tego od Ciebie, bo coś ostatnio zaczynam wymyślać.
 
Witam w ten mroźny słoneczny poranek;-)

karollcia33 - trzymam kciuki za dobre wieści dzisiaj wieczorem. Odnośnie wróżek, przypomniałam sobie ostatnio jak byłam z kuzynką jakieś 10 -13 lat temu i patrząc na to, co powiedziała, po latach , chyba pomyliła nasze "losy", pamiętam tylko że powiedziała że Ja będę miała 2 mężów, z pierwszym nie będzie dzieci a z drugim dwójka, a kuzynce że jeden mąż i problemy z ciążą, wyszło inaczej, mam tylko jednego męża a ona już drugi raz wyszła zamąż, no i z ciążą też trochę się pomyliła, bo to Ja miałam problem, a kuzynka co prawda jeszcze nie ma dzieci , ale to dlatego ze karierę robi :-)
karolcia81 - wiem że teraz to jest inne forum, bo są inni ludzie inne rozmowy, ale może nie jest z nami tak najgorzej?;-)
Linnea - pisz co wyszło na teście
aniunnia - może powinnaś poprosić słodziutka o kontakt do tej p. Ewy z Wawy? Tak mocno Ci kibicuję. Teściowa się odzywa czy odpuściła?
As - gratuluję , a tak się bałaś że nie zdasz, to teraz chyba właściwa matura dobrze kojarzę? Ale to już z górki będzie:tak:
 
Linea- gratuluje!!!!!!Trzymam mocno kciuki!!!!
anastazja1m-
no to nieźle czyli poprostu pomieszła wasza przyszłość.no zoaczymy co mi powie.koleżanka wczoraj była i wyszła zadowolona ciekawe co mi powie.Troche się boje ale idę jestem dzielna co ma być to będzie a na pewno będzie dobrze bo nie może być inaczej prawda?
Karolcia81-a co takie zle jestesmy czy jak?czy moze jakies inne rozmowy były?
AS-no kochana gratuluje próbnej maturki.a tak się bałaś że ją położyłaś.teraz tylko normalna to będzie już pestka.
 
reklama
Mysza ja zawsze uważam, że są ludzie, którzy mają dużo gorsze życie od mojego. Znam dziewczyny, które są tak fizycznie poszkodowane, że nigdy nie wyjdą za mąż, nie znajdą partnerów, nie mają szans na założenie rodziny, na normalne życie a pragnienia mają te same co my! To straszne! Nauczyłam się cieszyć tym, co mam i pomimo wszystko jestem szczęśliwa, chociaż nie należę, do pogodnych owieczek, które z pokorą przyjmują to, co przynosi los. Jestem choleryczką i czasem wkurzam się o byle co. Potrafię zrobić czasami niezłą wojnę ale ta wścieklizna właśnie mi pomaga, bo nie pozwala się rozkleić.
Trzymaj się cieplutko i nie wymyślaj :)

Linea zemdlałam!!!
 
Do góry