reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Same koleżanki po fachu, co?;-)Kurcze, wolałabym zeby nie było potrzeby zakładania takich wątków. Eh... Kiedyś miałam termin na styczeń - teraz miałabym maluszka... Potem termin na lipiec - i lipa jak sosna. Pozostaje pozbierać d... w pion i zaczynać od nowa. Mamy mniej więcej tę samą dróżkę przed sobą.
 
klaczek- co ma nie wyjśc pewnieze się uda.teraz się pozbierasz z wszytskim do kupy, pojedziesz do polski i już będzie ok cos tak czuje:)
Mart81- wiesz my tu wiemy co ty przechodzisz co czujesz.tutaj nikt cie nie opieprzy czy nie pozwoli sie rozklejać.chcesz płacz to też pomaga wiem po sobie.Ja musiala urodzic martwą córeczke w 38 tygodniu ciązy, a pojechałam zadwolona na porodówke że to już i za chwilke będę tulic malutką.Tuliłam ale niestety już nie zyła....
Także pisz co ci lezy na sercu , pytaj jesli wiemy odpowiemy
mi to pomogło
zaraz lece po małego do przedszkola
 
Marta, widzę że miałaś podobną bardzo sytuację do mnie, tylko w moim przypadku płód obumarł w 16tc, 2 tygodnie po amnopunkcji. Też dostałam w szpitalu dopochwowe tabletki i musiałam czekać 10 godzin aż coś się ruszy, bo podobno im więcej samoistnie wyjdzie tym lepiej. I po tym czasie, bolało okropnie i żadne przeciwbólowe, nic nie pomagało aż w końcu poszło jak troche pochodziłam, ale jak poszło to ogromne ilości, reszte wyczyścili podczas zabiegu.
Najgorsze było to, że w pewnym momencie poczułam że idzie coś dużego i złapałam w rękę swoje martwe dziecko (lub jak kto woli płód):-(
Jak sobie teraz o tym przypomnę to nadal mi się płakać chce...
 
mart81- to była najstraszniejsza rzecz w moim życiu ale jakoś sie pozbierałam dzięki rodzinie synkowi i dziewczyną z forum i teraz cieszę sie znowu dwiema kreskami na teście.cholernie się boje ale chce tego dziecka i zrobię wszystko żeby je urodzić.
 
Karollcia, nie cygań!:-) Jak się ktoś za bardzo rozkleja to opieprzam. Za bardzo w sensie za długo i z tekstami typu "nie mam po co żyć" - każda z nas ma prawo do żałoby, do smutku, do bólu, ale tkwić w tym uparcie i dłubać palcem w ranie nie wolno pod żadnym pozorem. Trzeba żyć!
 
klaczek no tak wiem ze opieprzasz bo czasu nikt nie cofnie i trzeba życ dalej ale jak chce to niech pisze ze jej zle a my ja poniesiemy na duchu w taki bądz inny sposób.Trzeba żyć dalej kochane dzieciatka czekają.
 
reklama
Agnessss no właśnie tego co piszesz mi się udało uniknąć. Może to byłoby zdrowsze dla mnie fizycznie, ale psycha to by mi chyba siadła. Strasznie się tego właśnie bałam przez szpitalem. Łaziłam po korytarzu, chodziłam, biegałam, ale nic nie krwawiłam.
 
Ostatnia edycja:
Do góry