reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

anastazja.. ano byłam... byłam z mężem u jego lekarza i stwierdziłam, że dziś je odbiorę, bo to wszytsko w szpitalu..to odrazu polecę do mojej gin. z wynikami.. A do szpitala mamy 16 km, więc nie chciałam jutro jechać kolejny raz.. I.. stoję po wyniki..baba mówi, że jeszcze nie podpisane.. zrobiła się kolejka , więc ustawiłam się na końcu.. Po czym podszedł do mnie mój P. że właśnie moja gin wyszła ze szpitala..a w tym momencie ułsyszałam zamykające się z hukiem okienko w laboratorium.. Czaicie? Wredne baby.. Wkurzyłam się i wyszłam, bo i po co czekać jak gin poszła do domu... Jutro znowu będę musiała jechać.. I taka refleksja mnie naszła, która zakończyła się płaczem.. Czemu Bóg jeszcze mi przedłuża to cierpienie?? Przez to musiałam dokupić dziś leków,bo póki nie ma ostatecznej decyzji, nadal mam je brać.. Ale kolejnej paczki zastrzyków już otwierać chyba nie będę..

Nie obrażając nikogo kto pracuje w firmie państwowej, ale tak właśnie tam jest, można robić co się chcę. Na SOR baba siedziała i przeglądała spodnie na allegro a w tym czasie kolejka się robiła, i to jest normalnie na oddziale ratunkowym?!
Szkoda że dalej nic nie wiesz, i musisz znowu czekać, ale musisz się trzymać - dla męża, bo On też cierpi, i to ma ból i fizyczny (no bo nerki) i psychiczny - faceci gorzej znoszą takie rzeczy.
miśkam - cześć, czytałam że czasami kobieta po prostu nie ma okresu, albo mam mniejszy, ale spokojnie to odbieram zanim zaczęłam przygodę z ginami i szpitalami, teraz pewnie tez bym się zamartwiała co się dzieję, jak samopoczucie?
 
reklama
anastazja -właśnie tak te przygody ze szpitalami i lekarzami na nas wpływają. Ja czasem miewałam różne zaburzenia w cyklu i zawsze tłumaczyłam sobie to stresem albo innymi przyczynami i było ok. Ale teraz po ciąży, kiedy wiem, że wszystko powinno dojść do siebie, jakoś bardziej mnie to martwi. A poza tym nigdy jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby okres skończył się zamiast się rozkręcić.
Tak poza tym to nie wiem, jaka jest dziś pogoda w innych rejonach, ale ta nasza krakowska mnie dobija. Nic tylko się położyć i spać...
aniunnia - współczuję tej całej sytuacji. Prawda jest taka, że najlepiej nie mieć nic wspólnego z służbą zdrowia i labolatoriami. A jeśli już tak się zdarzy, to trzeba być bardzo dzielnym.
 
Witam Was serdecznie.
Wy juz zakorzenione to od dawna widze. ja nowicjusz.
Chiałam przebolec stratę mojego Aniołka w samotności, ale mi ta samotnosc nie pomogła. znalazłam Was.
Już myśle o kolejnej ciąży. (zabieg mialam 7.01.11 czyli 4 dni temu - martwa ciąża 12 tydzień)
Musze się tylko wyleczyć z pokaźniej torbieli jajnika. Urosla chyba podczas ciaży.
Zasatanawialam sie co mi tak brzuch szybko urósł.. a to torbiel dwukomorowa 11cmX7cmX11cm.
Teraz nie mam maleństwa w brzuchu a brzuch nadal jest, bo torbiel się panoszy.
Dostałam tabletki hormonlane, mają pomóc w zniknięciu obcego, i mam nadzieje, ze za 3 miesiące zaczne na nowo sie starać.

Bardzo Was podziwiam, że takie jesteście dzielne. Prawdziwe twarde Babki! a mówią, ze to slaba płeć..

ps. jestem jednym z nielicznych przypadków, który poznal państwowa sluzbę zdrowia od jasnej strony. można tez ronić po ludzku..
 
Zjola, zaśniad pusty to synonim pustego jaja, czy jak to się tu nazywa empty pregnancy sack i to właśnie wykazał piątkowy scan. Z resztą sama widziałam, w zasadzie konsultacja lekarska tylko to potwierdziła. O ile wiem, poziomu bety tu się nie zwykło robić, ledwie dziś sie doprosiłam o morfologię bo jak dla mnie po takim krwotoku jest sens ją zrobić.
Magnolia, witaj. Samotność istotnie nie służy w takich sytuacjach.

A my dziś pojechaliśmy na scan i... lipa. Nie zrobią bo już nie jestem w ciąży a to miał być scan ciążowy. Nożesz ty robaczku... Czy to nie wszystko jedno? Termin mam, kwestia looknięcia czy wszystko czyste, prawda? Neee... Nie w tym kraju. W efekcie muszę czekać jeszcze tydzień, na upartego od razu ustalili mi appointment. Za to wycisnęłam zrobienie morfologii. Babka się czochrała że przecież miałam robioną w niedzielę o drugiej nad ranem, ale się cisnęłam ze to było na samym początku krwotoku, zanim się zrobiła na podłodze kałuża. Chyba ta kałuża trafiła do wyobraźni. :-D
 
Magnolia witaj zapalam
[*] dla Twojego Aniołka. Mi też bardzo pomaga to forum, znalazłam je przypadkiem, ale nie żałuję. Tutaj wszystkie się rozumiemy, a w moim otoczeniu tylko słyszę, że przesadzam, bo nic znowu takiego się nie stało bo byłam dopiero w 10 tygodniu, a nikt z nich nie rozumie tego, że ja straciłam dziecko! Tutaj jest inne pocieszenie takie jakiego potrzebuję. Jesteście wspaniałe dziewczyny! Wierzę w to, że przy Was ja też już niedługo zacznę staranka :)
 
Witajcie dziś po raz kolejny ;) właśnie wróciłam z USG ;) iiii .... maluszek już się pojawił z bijącym serduszkiem ;) jest to 7tyg. i 5 dni a CRL wynosi 14.3mm ;]
 
ja to nie umiem sobie poradzić z faktem, że moje maleńkie dziecko spłynęło rurą kanalizacyjną albo poszło do śmieci z odpadami medycznymi... (nie wiem w którym etapie poronienia zarodek się usunął)
I tego nikt nie zrozumie. (nikt poza Wami) ja wiem, że to maleńtwo i, ze tak widocznie musiało byc, bo była wada i, że inne z Was maja gorzej, bo 19,22,26 tc.. tak, to musi być jeszcze wiekszy dramat. nawet sobie nie wyobrażam.
Ale to jest jakoś źle pomyslane, że te nasze maleńkie dzieci gdzieś przepadają...
I dzięki za to forum, bo nie wiem komu bym mogla to napisac. a myślę, że te rozmowy oczyszczaja nas. dodają siły.
 
reklama
Do góry