reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Is36, nie jest za późno. Mam 42lata (w marcu "stuknie" 43), mam dorosłe dzieciaki, w czerwcu straciłam 10-cio tygodniową ciążę. Jestem w 12 tygodniu. Nie jest za późno, młoda laska z Ciebie. Badania robiłaś? Znasz przyczynę strat? Zrób badania, może wyczaisz "wroga". Może nie, ale nawet jeśli nie, to wykluczysz kilka możliwości i będziesz spokojniejsza. Przykro mi że Ciebie też to spotkało i to tak niedawno...
Tymiro, witaj i Ty. Przykro mi że w tych okolicznościach się poznajemy. Lęk jest wpisany w nasze macierzyństwo, związany nieodłącznie z doświadczeniem straty. Ja też się boję. Po raz pierwszy zdałam sobie w czerwcu sprawę że termin "poronienie" może dotyczyć także mnie i ten lęk jest już także mój, ale jest też nadzieja. Są chwile że dostaję paniki niemal, są takie że tylko cieszę się maleńkim, rosnącym życiem. Przyjdzie taki moment, że Twoja nadzieja będzie silniejsza od lęku, że będziesz pewna że chcesz znów zostać matką. Spokojnie - przeżyłaś koszmar, daj sobie czas na ogarnięcie własnych emocji.
 
reklama
Witam was z rana dziewczyny :-)
Is36 i Tymiro jest mi bardzo przykro z powodu waszych strat zapalam swiatelko (**) dla waszych Aniolkow......
Z nowym rokiem i przybywa nas to jest bardzo smutne i takie niesprawiedliwe :-( ale wiara dziewczyny ze kiedys sie nam wszystkim uda sprawia cuda wiec nie poddajcie sie i uwierzcie w siebie i walczcie o ten malutki cud.....:tak:

Ja dzisiaj pobudka dosc wczesnie :eek: ze znajoma do GP jade ona nie umie po angielsku a z tlumaczem miala problem ehhh te przychodnie tutaj czasem takie glupie problemy robia ze az glowa boli :eek: ta wizyte to jej probowalam chyba juz ze 3 razy zamowic no i zawsze jakis problem w przychodni a to ze za pozno dzwonimy a na drugi dzien a to ze przez telefon nie mozna :eek: a pozniej a ze tlumacz jest nieosiagalny :eek: :no: i w koncu sie wkurzylam umowilam normalna wizyte i ja ide z nia bo przeciez kobita jeszcze mi kopyrtnie a tydzien temu problem z sercem miala w pracy,zemdlala itd stracila czucie w lewej stronie ciala na jakis czas a jak poszla do szpitala w tym dniu to jej dali PARACETAMOL :szok: i poslali do domu i ma sie zglosic do GP :eek:
Wiec dzisiaj GP i zobaczymy co on nam poradzi :tak:

Milego dnia dziewczyny odezwe sie pozniej :-) i mam nadzieje ze humor mi juz wroci :-D
 
As ja mysle ze twoj syneczek nie przepada za rosolkiem:-D sluchaj a moze powinnas sie zainteresowac jake sa rekordy guinessa:-D
isa zapalam dla twoich aniolkow [*] zostan tu z nami wiele z nas wie co czujesz i postaramy sie pomoc
Tymira twoja historie poznalam na watku pozegnania jest mi bardzo przykro z powodu twojej coreczki zapalam dla malego aniolka [*] trzymaj sie kochana u nas napewno znajdziesz zrozumienie

A my dzis na obiedzie mamy sporo gosci;-) a wiec bedzie wesolo. We Wloszech 6 stycznia jest obchodzony tak jak u nas 6 grudnia, do dzieci przychodzi tzw. czarownica i grzecznym dzieciom daje slodycze a niegrzecznym wegiel:-D.
 
Lila wczoraj robiłam bete i następną mam zrobić w poniedziałek o ile wcześniej nic się nie wydarzy.. Dziś wstałam nad ranem ,bo myślałam, że się zaczęło najgorsze.. Leżałam w łóżku do 11, bo bałam się iść sprawdzić czy rzeczywiście krwawię.. Jest czysto.. Tak bym chciała wytrzymać do poniedziałku...żeby była w szpitalu moja dr...

Tymira, isa tak mi przykro... Zapalm (*) dla Waszych Aniołków..

As uparte dziecko masz :) Mój siostrzeniec też kiedyś spędził z dziadkiem w garażu pare godzin, bo nie chciał zjeść obiadu.. Więc mój tato zabrał go ze sobą do garażu , żeby mieć oko na niego.. Wyszłyśmy z domu a po powrocie on nadal tam siedział, bo nie skończył.
 
Ostatnia edycja:
As - ale uparciuch z Twojego synka, Ja w dzieciństwie maks siedziałam 2 godz nad zupą mleczną :) A babcie to zawsze nabierałam , bo jak babcia szła do pokoju to Ja do toalety wylewałam jedzenie które mi nie smakowało:-)
Isa , Tymira - tak strasznie mi przykro z powodu Waszych strat , światełka
[*]
[*]. Jest nas tu coraz więcej , ale i sporo z nas przechodzi na wieści i do rozpakowanych - musimy mieć nadzieję.
Aniunnia - trzymaj się mocno. Może leżenie pomoże i w poniedziałek będziesz się cieszyła, a my razem z Tobą. Trzymam &&&&&&&&.

U mnie jak nie urok to .... Od wczoraj mam nerwobóle w kręgosłupie, najbardziej po lewej stronie w okolicy jajnika.
 
To nie tak,że on nie lubi jeść rosołku.
To jedna z niewielu ulubionych zup .
On tak potrafi jeść każde danie ,no ale wczoraj to już rekord pobił...:crazy::crazy::crazy:
Zwykle zjedzenie miski płatków z jego mlekiem zajmuje mu 1 godz i 15 -20 minut .
Obiad standardowo to 2-2.5 godz w międzyczasie nieraz mu 10 razy to podgrzewam...:-:)-:)-(
On już tak ma ,ale wczoraj to normalnie przesadził ...

Witam nowe mamy aniołkowe i zapalam światełka (*) (*)
 
As- no to masz kochana cierpliwość podziewiam ale kubulek tez wytrwały tyle czasu nad talerzem zupy no moze jakis rekordzik :)
Tymira- kochana na mnie zawsze mozesz liczyc chociaz jestesmy oddalone od siebie to czesto mysle o tobie.Mam nadzieje ze nasze córeczki sa razem i widza jak wspieraja sie nawzajem ich mamy.
I kochana trzymam za ciebie kciuki żebys niedługo tuliła maleństwo.wiem nikt nam nie zastapi naszych coreczek ale chociaz troszke ukoi nasz wielki ból.Przytulam cie mocno.
isa- witaj przytulam i zapalam śwaitełko dla Twojego Aniołka (*)
no a my dzis bylismy na górce mały szkolil jazde na nartach bo powiedzial ze on musi jezdzic jak F 16 w górach
i powiem wam ze bardzo dobrze mu idzie
no a wieczorkiem zaczynam pakowanie
ledwo sie rozpakowalam i teraz dalej pakowanie i w nocy jutro wyjazd
oby pogada dopisala
 
As to ty strasznie cierpliwa jestes;-)
Aniunnia i jaki byl wynik bety??? Czy dopiero jutro odbierasz wynik???Ja dalej mocno trzymam kciuki ze jednak bedzie dobrze, kochana mysle o tobie czesto i duchem jestem przy tobie.
 
reklama
Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy,to światełka dla waszych Aniołków[**********]
kłaczku-To przez moją szyjke macicy,nie mogę utrzymać ciąży dlatego bo w przeszłości miałam 2x usuwaną nadżerkę 1x zamrażaną a 2x wypalaną i te zabiegi sowodowały skrucenie się szyjki.Mieszkam w Irlandii a tu nie chodzi się w ciąży do gin,tylko raz na miesiąc do lekarza rodzinnego który mierzy ciśnienie i słucha czy dziecku bije serce.Oni tu twierdzą że ciąza to nie choroba.Nie dali mi żadnych tabletek na utrzymanie ciąży bo podobno nie mają. Nic nie zrobili, tylko lekarz powiedział gdybym zgłosiła się do lekarza w 14 tyg to założyli by mi szew ,a w 18 tyg było juz za pózno,kto wiedział ze poronie...gdybym wiedziała to bym się zgłosiła.....
 
Ostatnia edycja:
Do góry